EnergetykaGaz.PAP

Morawiecki: Polska płaciła za gaz z pistoletem przystawionym do głowy

Premier Mateusz Morawiecki. Fot. KPRM/P.Tracz/CC

Premier Mateusz Morawiecki. Fot. KPRM/P.Tracz/CC

„Wyrok sądu UE spowodował, że Gazprom i Niemcy nie będą mogli używać rurociągu Opal w 100 procentach w sposób monopolistyczny” – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki komentując wyrok TSUE ws. gazociągu Opal.

Lepsze warunki do konkurowania

– Poddanie tego rurociągu regułom konkurencyjnym tworzy lepsze warunki do konkurowania z gazem rosyjskim i dużo lepsze warunki do zapewnienia pełnej suwerenności i bezpieczeństwa, ale też niższych kosztów gazu w Polsce za parę lat, jak będzie gazociąg bałtycki (Baltic Pipe – PAP)” – powiedział Morawiecki.

– Już dziś koszty gazu znacząco spadły w porównaniu do cen, które musieliśmy płacić 'z pistoletem przystawionym do głowy’ przez wiadomo kogo, pod dyktatem cenowym naszego jedynego partnera, niegdyś – kilka lat temu” – powiedział premier Mateusz Mazowiecki. Wskazał, że „sytuacja się poprawia, a wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE jest dla nas korzystny”.

– Wygraliśmy ten spór z Komisją Europejską, to bardzo dobra wiadomość – powiedział.

Wyrok będzie miał istotne znaczenie dla konkurencji na rynku gazu

Polska wygrała z Komisją Europejską w sądzie UE w sprawie decyzji dotyczącej umożliwienia Gazpromowi większego wykorzystania gazociągu OPAL. Decyzja ta została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej – uzasadnili we wtorek sędziowie z Luksemburga.

Chodzi o wydaną 28 października 2016 roku zgodę KE na większe wykorzystanie lądowej odnogi Nord Streamu, czyli biegnącego wzdłuż niemiecko-polskiej granicy gazociągu Opal. Wcześniej Rosjanie wykorzystywali tylko połowę jego mocy, choć przez lata starali się go zmonopolizować.

Polski rząd, a także spółka zależna PGNiG, złożyły do unijnego sądu pozwy przeciwko KE w sprawie decyzji dotyczącej rurociągu w grudniu 2018 roku. Warszawa argumentowała, że postanowienie KE jest niekorzystne dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Komentując we wtorek wyrok TSUE polskie MSZ podkreśliło, że unijny sąd podzielił stanowisko polskiego rządu i uznał, że zaskarżona decyzja została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej.

Zdaniem Sądu, Komisja nie zbadała, jakie mogą być średnioterminowe skutki – zwłaszcza dla polityki Polski w dziedzinie energetyki – przekierowania na trasę tranzytu Nord Stream 1/Opal części ilości gazu ziemnego przesyłanych uprzednio gazociągami Jamał i Braterstwo – zaznaczył resort spraw zagranicznych.

MSZ oświadczyło, że „wyrok Sądu będzie miał istotne znaczenie dla konkurencji na rynku gazu i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego UE”.

Polska Agencja Prasowa

Morawiecki: Powstający z Orlenu i Lotosu koncern może być kołem zamachowym gospodarki


Powiązane artykuły

Podpisanie umowy w sprawie finansowania budowy lądowej części FSRU. Na zdjęciu Marta Postuła, wiceprezes BGK i Sławomir Hinc, prezes Gaz-Systemu. Fot.: Gaz-System

Dwa miliardy na polski pływający gazoport

BGK podpisał umowę z Gaz-Systemem na pożyczkę w wysokości ponad dwóch miliardów złotych, celem sfinansowania budowy części lądowej FSRU. Inwestycja...

Szwajcarzy nadal nie wiedzą ile zapłacą za unijny prąd

Po publikacji szkicu umowy na temat wymiany energii elektrycznej między Szwajcarią a UE w piątek 13 czerwca szwajcarskie społeczeństwo ma...

Rz: Zbyt dużo OZE w systemie. Mogą ucierpieć firmy

Według Rzeczpospolitej w przeciągu pięć lat w Polsce będzie zbyt dużo OZE, przez co planowane inwestycje będą nieopłacalne a część...

Udostępnij:

Facebook X X X