Bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z podstawowych zadań państwa, dziś w Polsce jest ono niemal w 80-ciu procentach oparte na węglu. Żaden inny kraj w Unii Europejskiej nie jest tak mocno uzależniony od tego surowca. Warto jednak podkreślić, że do 2040 polityka energetyczna Polski istotnie ma się zmienić. I ten wskaźnik w Polsce w najbliższych latach ma systematycznie spadać.
Do jakiego poziomu jesteśmy w stanie zejść i jak szybko ma to nastąpić? Więcej na ten temat w kolejnym odcinku programu PrawoMocni. Komentuje Wojciech Wrochna, szef praktyki energetyka i partner Kancelarii Kochański i Partnerzy. – Fakt, że dzisiaj jesteśmy bezpieczni energetycznie i możliwość wydobycia węgla skłania nas do tego, aby nie planować zmian i zostać przy tym, przy czym jesteśmy. Niestety energetyka węglowa, która zapewnia nam bezpieczeństwo najbardziej szkodzi klimatowi – przyznał. – Musimy się liczyć z tym, że ceny wzrosną. Nie da się zainwestować kilkuset mld złotych w budowę nowych mocy wytwórczych i potem sprzedawać energię taniej. Ceny energii wzrosną. Pytanie na które musimy sobie odpowiedzieć, to jak ten wzrost zostanie rozłożony na poszczególnych odbiorców.
Źródło: PrawoMocni