Górnicza Solidarność domaga się podjęcia natychmiastowych działań ratunkowych, które pozwolą przetrwać polskiemu sektorowi paliwowo-energetycznemu.
Elektrownie węglowe na pełną moc
Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego (KSGWK) NSZZ „Solidarność” wezwała prezesa Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosława Kaczyńskiego do przedstawienia deklaracji, „czy rząd zamierza wesprzeć sektor paliwowo-energetyczny w obliczu kryzysu gospodarczego spowodowanego przez pandemię koronawirusa”. Górnicza „Solidarność” domaga się zwiększenia mocy produkcyjnych elektrowni węglowych. – Dzięki temu węgiel z polskich kopalń byłby nadal odbierany. Chcemy także zawieszenia lub wypowiedzenia pakietu klimatycznego Unii Europejskiej – podkreśla Solidarność w komunikacie.
Zdaniem związku, kryzys gospodarczy, będący konsekwencją pandemii wirusa SARS-CoV-2, w coraz większym stopniu dotyka sektor paliwowo-energetyczny, tymczasem szczególne instrumenty wsparcia, zaproponowane przez Rząd RP, stanowią pomoc głównie dla małych i średnich firm.
Pomoc dla spółek górniczych i energetycznych
– Polskie spółki węglowe i energetyczne zostały pozostawione same sobie – zwraca uwagę największa organizacja związkowa funkcjonująca w górnictwie. – Jeśli ten stan się utrzyma, przedsiębiorstwa górnicze, od których spółki energetyczne przestaną odbierać zakontraktowany węgiel, utracą możliwość składowania surowca ze względu na przepełnione przykopalniane zwałowiska, co wiązać się będzie z koniecznością wstrzymania wydobycia, a następnie ogłoszenia upadłości – ostrzega.
Związki chcą odejść do polityki klimatycznej UE
Według KSGWK rozwiązaniem pozwalającym złagodzić skutki kryzysu mogłoby być zwiększenie mocy produkcyjnych polskich elektrowni węglowych do maksymalnego poziomu.
– Dzięki temu węgiel z polskich kopalń będzie na bieżąco odbierany – przekonuje górnicza „Solidarność”. – Od końca 2018 roku spółki energetyczne importowały energię i zwiększały wolumen importu rosyjskiego węgla, na co, niestety, było przyzwolenie ze strony Rządu RP. Taka polityka gwarantowała utrzymanie miejsc pracy w krajach, z których energia i węgiel były importowane, doprowadzając zarazem polskie spółki węglowe na skraj upadłości – dodaje.
Zdaniem związków, innym punktem programu pomocowego państwa dla górnictwa powinno być zawieszenie na dłuższy czas lub całkowite wypowiedzenie zobowiązań podjętych w związku z „polityką klimatyczną” Unii Europejskiej.
– Obecna sytuacja jest wyjątkowa. Uważamy, że w takim momencie polską racją stanu jest obrona polskiej gospodarki, której istotną gałęzią jest branża górnicza – piszą związkowcy. – Na naszych oczach waży się los setek tysięcy miejsc pracy. Proszę wziąć pod uwagę fakt, że jeśli spółki węglowe nie przetrwają obecnego kryzysu, upadną również firmy kooperujące z branżą górniczą, wskutek czego znaczące obszary Górnego Śląska na długie lata pogrążą się w zapaści ekonomicznej i społecznej. Zapewniamy, że jako strona społeczna uczynimy wszystko, by nie dopuścić do sytuacji, w której za błędne decyzje zarządów spółek energetycznych i węglowych oraz zaniechania ze strony Rządu RP koszty będą ponosić pracownicy, tak jak stało się w 2016 roku – podkreślają.
Bartłomiej Sawicki
Carbon Tracker: Węgiel już teraz jest nierentowny, lepiej inwestować w OZE