icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sawicki: Bitwa o polską energetykę rozgorzeje na morzu. Trwa poszukiwanie sojuszników offshore

Wszystkie siedem projektów morskich farm wiatrowych w ramach pierwszego etapu wsparcia kontraktem różnicowym w Polsce otrzymało już pozytywną decyzję. Trwa jednak grupowanie sił przed składaniem kolejnych wniosków o pozwolenie na stawianie nowych morskich farm wiatrowych. Klarują się nowe sojusze, ale potrzebne są nowe akty prawne, które pozwolą na uczestnictwo w aukcjach w 2025 roku – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

W Systemie Informacji Przestrzennej Administracji Morskiej (SIPAM) jeszcze w kwietniu można było znaleźć informacje o zgłoszonych wnioskach o wydanie nowych pozwoleń lokalizacyjnych w sprawie morskich farm wiatrowych. W systemie SIPAM były dostępne wnioski firm o udzielenie zgody na wydanie pozwoleń na stawianie sztucznych wysp (PSZW). Po tym jak wszedł w życie nowy plan, wnioski te straciły ważność i zostały wycofane z SIPAM. Energa z grupy PKN Orlen zamieściła w bazie SIPAM w sumie sześć wniosków o łącznej mocy blisko 3,7 GW. Kolejne projekty zgłosiła także PGE Baltica, czyli Baltica 4 i Baltica 5. Ze spółek skarbu państwa pojawiły się jeszcze wnioski Tauron Ekoenergia na projekty MEWA 2, MEWA 1a oraz MEWA 1. Prywatny Synthos także złożył dokumenty. W sumie zostały złożone 93 wnioski. Będą one w większości umorzone w związku z wejściem w życie nowego planu zagospodarowania obszarów morskich.

Sawicki: Umowa sektorowa branży offshore wchodzi w decydującą fazę

Razem czy osobno?

Już teraz powstają partnerstwa w sprawie przyszłych inwestycji. PKN Orlen podpisał list intencyjny z Synthosem w sprawie rozwoju technologii małych reaktorów jądrowych. Jednocześnie w ramach tej współpracy, poza SMR, analizowane będą również wspólne inwestycje w obszarze morskiej energetyki wiatrowej. Orlen zdobywa doświadczenie w przygotowaniu tego rodzaju inwestycji, ponieważ jest w trakcie realizacji projektu Baltic Power o mocy 1,2 GW, przy którym partnerem jest kanadyjski Northland Power. O tym, czy Synthos będzie partnerem przy kolejnych projektach offshore zdecydują najbliższe trzy miesiące, kiedy obie spółki mają wypracować model współpracy, bo starają się obie o nowe lokalizacje farm wiatrowych na Bałtyku.  Synthos złożył wcześniej sam wnioski na ponad 1,2 GW, choć ma też zawarte porozumienie z Vattenfallem. Prezes Zbigniew Warmuz przekonuje, że nowe wnioski będą już składane przez nowy podmiot razem z Orlenem.

Sawicki: Atomowa współpraca Orlenu z Synthosem może oznaczać powrót Vattenfalla do polskiego offshore

Narodowy gracz bez wsparcia zagranicznego

List intencyjny o współpracy przy offshore podpisały też w styczniu spółki energetyczne skarbu państwa. Polska Grupa Energetyczna (PGE), Enea i Tauron złożyły 5 lipca wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w sprawie koncentracji polegającej na utworzeniu wspólnych przedsiębiorstw. Chodzi o powołanie wspólnego podmiotu, który będzie składał nowe wnioski i pozwolenia na lokowanie nowych morskich farm wiatrowych. PGE ma być liderem tej grupy i partnerem technologicznym, który będzie miał doświadczenie realizacji projektów tego typu. Nowe mają być realizowane po 2030 roku. W drugiej połowie lat 20′ PGE wraz z duńskim koncernem Orsted zrealizuje dwa projekty Baltica 2 i Baltica 3 o mocy 2,5 GW. Po 2030 roku ma powstać projekt Baltica 1, na który PGE ma już PSZW. Pojawia się pytanie o to, czy PGE będzie w stanie nauczyć się od Duńczyków tak szybko budowy morskich farm wiatrowych, tym bardziej, że specjaliści PGE Baltica nadal będą pracować po 2030 w tej spółce celowej.

Tauron poinformował pod koniec czerwca, że wygasł list intencyjny z Ocean Winds, spółką celową francuskiego Engie i portugalskiego EDP, na mocy którego miał być rozwijany projekt morskich farm wiatrowych w ramach pierwszej fali przedsięwzięć z kontraktem różnicowym. W ocenie Taurona umowa wygasła z przyczyn obiektywnych i niezależnych od którejkolwiek ze stron. Jego zdaniem w konsekwencji zmiany otoczenia regulacyjnego i wejścia w życie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, „zaistniał stan zupełnej, trwałej i obiektywnej niemożliwości wykonania zobowiązań zaciągniętych w umowie”. Nie sprecyzował jednak o które zmiany konkretnie chodzi. Umowa z Eneą i PGE została zawarta jeszcze przed wejściem w życie ustawy offshore i kolejnych aktów prawnych. Enea także zakończyła rozmowy z hiszpańską Iberdrolą bez porozumienia. Współpraca zakończona w ubiegłym roku dotyczyła projektów morskich farm wiatrowych o potencjalnej mocy 3,3 GW.

Jakóbik: Bo wszyscy Polacy w sektorze offshore to jedna rodzina

Skąd te przetasowania i konsolidacje?

Nowy plan zagospodarowania obszarów morskich odblokuje możliwość przyznawania nowych pozwoleń, ale może nie sprostać apetytom potencjalnych inwestorów. Z wyliczeń ministerstwa klimatu i środowiska wynika, że może on pozwolić na powstanie nawet 15 GW, a nie jak zakłada Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku 11 GW. Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej cały potencjał może wynieść nawet blisko 30 GW mocy zainstalowanej. Jednak nawet te kilkanaście GW mogą nie wystarczyć, patrząc na popyt na polskie obszary morskie. Jest 11 nowych obszarów, licząc te ujęte w załączniku drugim do ustawy offshore i w planie zagospodarowania obszarów morskich. Muszą one być zaopiniowane m.in. przez ministerstwo obrony narodowej oraz ministerstwo infrastruktury. W obawie przed zbyt małym obszarem oraz przedłużającymi się postępowaniami przed aukcjami w roku 2025 i 2027 firmy stawiają na sojusze. Czekają ze złożeniem nowych wniosków na rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie oceny wniosków w postępowaniu rozstrzygającym kluczowe dla kolejnych projektów. Określi ono kryteria oceny wniosków o pozwolenie oraz punktację stosowaną przy ocenie inwestora. Rozporządzenie powinno pojawić się jeszcze przed końcem wakacji, bo wtedy ma zostać podpisana umowa sektorowa na rzecz morskich farm wiatrowych.

Marszałkowski: Czy wiatr Bałtyku będzie szansą na rozwój polskiego wybrzeża?

Wszystkie siedem projektów morskich farm wiatrowych w ramach pierwszego etapu wsparcia kontraktem różnicowym w Polsce otrzymało już pozytywną decyzję. Trwa jednak grupowanie sił przed składaniem kolejnych wniosków o pozwolenie na stawianie nowych morskich farm wiatrowych. Klarują się nowe sojusze, ale potrzebne są nowe akty prawne, które pozwolą na uczestnictwo w aukcjach w 2025 roku – pisze Bartłomiej Sawicki, redaktor BiznesAlert.pl.

W Systemie Informacji Przestrzennej Administracji Morskiej (SIPAM) jeszcze w kwietniu można było znaleźć informacje o zgłoszonych wnioskach o wydanie nowych pozwoleń lokalizacyjnych w sprawie morskich farm wiatrowych. W systemie SIPAM były dostępne wnioski firm o udzielenie zgody na wydanie pozwoleń na stawianie sztucznych wysp (PSZW). Po tym jak wszedł w życie nowy plan, wnioski te straciły ważność i zostały wycofane z SIPAM. Energa z grupy PKN Orlen zamieściła w bazie SIPAM w sumie sześć wniosków o łącznej mocy blisko 3,7 GW. Kolejne projekty zgłosiła także PGE Baltica, czyli Baltica 4 i Baltica 5. Ze spółek skarbu państwa pojawiły się jeszcze wnioski Tauron Ekoenergia na projekty MEWA 2, MEWA 1a oraz MEWA 1. Prywatny Synthos także złożył dokumenty. W sumie zostały złożone 93 wnioski. Będą one w większości umorzone w związku z wejściem w życie nowego planu zagospodarowania obszarów morskich.

Sawicki: Umowa sektorowa branży offshore wchodzi w decydującą fazę

Razem czy osobno?

Już teraz powstają partnerstwa w sprawie przyszłych inwestycji. PKN Orlen podpisał list intencyjny z Synthosem w sprawie rozwoju technologii małych reaktorów jądrowych. Jednocześnie w ramach tej współpracy, poza SMR, analizowane będą również wspólne inwestycje w obszarze morskiej energetyki wiatrowej. Orlen zdobywa doświadczenie w przygotowaniu tego rodzaju inwestycji, ponieważ jest w trakcie realizacji projektu Baltic Power o mocy 1,2 GW, przy którym partnerem jest kanadyjski Northland Power. O tym, czy Synthos będzie partnerem przy kolejnych projektach offshore zdecydują najbliższe trzy miesiące, kiedy obie spółki mają wypracować model współpracy, bo starają się obie o nowe lokalizacje farm wiatrowych na Bałtyku.  Synthos złożył wcześniej sam wnioski na ponad 1,2 GW, choć ma też zawarte porozumienie z Vattenfallem. Prezes Zbigniew Warmuz przekonuje, że nowe wnioski będą już składane przez nowy podmiot razem z Orlenem.

Sawicki: Atomowa współpraca Orlenu z Synthosem może oznaczać powrót Vattenfalla do polskiego offshore

Narodowy gracz bez wsparcia zagranicznego

List intencyjny o współpracy przy offshore podpisały też w styczniu spółki energetyczne skarbu państwa. Polska Grupa Energetyczna (PGE), Enea i Tauron złożyły 5 lipca wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w sprawie koncentracji polegającej na utworzeniu wspólnych przedsiębiorstw. Chodzi o powołanie wspólnego podmiotu, który będzie składał nowe wnioski i pozwolenia na lokowanie nowych morskich farm wiatrowych. PGE ma być liderem tej grupy i partnerem technologicznym, który będzie miał doświadczenie realizacji projektów tego typu. Nowe mają być realizowane po 2030 roku. W drugiej połowie lat 20′ PGE wraz z duńskim koncernem Orsted zrealizuje dwa projekty Baltica 2 i Baltica 3 o mocy 2,5 GW. Po 2030 roku ma powstać projekt Baltica 1, na który PGE ma już PSZW. Pojawia się pytanie o to, czy PGE będzie w stanie nauczyć się od Duńczyków tak szybko budowy morskich farm wiatrowych, tym bardziej, że specjaliści PGE Baltica nadal będą pracować po 2030 w tej spółce celowej.

Tauron poinformował pod koniec czerwca, że wygasł list intencyjny z Ocean Winds, spółką celową francuskiego Engie i portugalskiego EDP, na mocy którego miał być rozwijany projekt morskich farm wiatrowych w ramach pierwszej fali przedsięwzięć z kontraktem różnicowym. W ocenie Taurona umowa wygasła z przyczyn obiektywnych i niezależnych od którejkolwiek ze stron. Jego zdaniem w konsekwencji zmiany otoczenia regulacyjnego i wejścia w życie ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych, „zaistniał stan zupełnej, trwałej i obiektywnej niemożliwości wykonania zobowiązań zaciągniętych w umowie”. Nie sprecyzował jednak o które zmiany konkretnie chodzi. Umowa z Eneą i PGE została zawarta jeszcze przed wejściem w życie ustawy offshore i kolejnych aktów prawnych. Enea także zakończyła rozmowy z hiszpańską Iberdrolą bez porozumienia. Współpraca zakończona w ubiegłym roku dotyczyła projektów morskich farm wiatrowych o potencjalnej mocy 3,3 GW.

Jakóbik: Bo wszyscy Polacy w sektorze offshore to jedna rodzina

Skąd te przetasowania i konsolidacje?

Nowy plan zagospodarowania obszarów morskich odblokuje możliwość przyznawania nowych pozwoleń, ale może nie sprostać apetytom potencjalnych inwestorów. Z wyliczeń ministerstwa klimatu i środowiska wynika, że może on pozwolić na powstanie nawet 15 GW, a nie jak zakłada Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku 11 GW. Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej cały potencjał może wynieść nawet blisko 30 GW mocy zainstalowanej. Jednak nawet te kilkanaście GW mogą nie wystarczyć, patrząc na popyt na polskie obszary morskie. Jest 11 nowych obszarów, licząc te ujęte w załączniku drugim do ustawy offshore i w planie zagospodarowania obszarów morskich. Muszą one być zaopiniowane m.in. przez ministerstwo obrony narodowej oraz ministerstwo infrastruktury. W obawie przed zbyt małym obszarem oraz przedłużającymi się postępowaniami przed aukcjami w roku 2025 i 2027 firmy stawiają na sojusze. Czekają ze złożeniem nowych wniosków na rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie oceny wniosków w postępowaniu rozstrzygającym kluczowe dla kolejnych projektów. Określi ono kryteria oceny wniosków o pozwolenie oraz punktację stosowaną przy ocenie inwestora. Rozporządzenie powinno pojawić się jeszcze przed końcem wakacji, bo wtedy ma zostać podpisana umowa sektorowa na rzecz morskich farm wiatrowych.

Marszałkowski: Czy wiatr Bałtyku będzie szansą na rozwój polskiego wybrzeża?

Najnowsze artykuły