Gazprom informuje, że zwiększył dostawy poza kraje byłego Związku Sowieckiego do 164,8 mld m sześc. od stycznia do listopada 2021 roku. Chwali się, że jest to więcej o 8,3 procent w stosunku do tego samego okresu w 2020 roku i dowodzi w ten sposób, że zwiększa dostawy.
Rosjanie pomijają jednak fakt, że odnoszą się do roku pandemicznego, w którym doszło do rekordowych spadków dostaw wszelkich surowców, ograniczeń zwanych lockdownem i wynaturzeń danych ekonomicznych niespotykanych przed tym okresem.
Tymczasem Gazprom wyeksportował w 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią, 199 mld m sześc. Zakładając, że dostawy w 2021 roku sięgną 170-180 mld m sześc., będą i tak mniejsze o 10-15 procent w stosunku do 2019 roku.
Do tego należy dodać zwiększone zapotrzebowanie na gaz w 2021 roku wynikające z odbicia gospodarki po pandemii. Z tej perspektywy mniej imponujące zdają się być wzrosty dostaw do Rumunii o 247,1 procent czy Turcji o 98,1 procent. Polska zanotowała wzrost o skromne w tym porównaniu 7,3 procent.
Gazprom podaje także informację o tym, że nadal dostarcza nowy gaz do magazynów pod jego kontrolą w Europie, ale nie przekazuje konkretnych danych na ten temat.
Gazprom/Wojciech Jakóbik