– Obecna koncepcja systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 EU ETS jest wadliwa. Zamiast służyć zrównoważonej i sprawiedliwej polityce klimatycznej, system handlu emisjami stał się narzędziem spekulacji – pisze premier RP Mateusz Morawiecki w EurActiv.com, apelując o reformę obniżającą cenę pozwoleń.
– Wzrost cen jest poza kontrolą i uderza w budżety domowe obywateli unijnych. Zagraża bezpieczeństwu finansowemu zwykłych ludzi i tak doświadczonym kryzysem pandemicznym. Przede wszystkim podważa zaufanie obywateli do koncepcji polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Zasada wyrażona w ostatnich dniach przez przewodniczącą Komisji Europejskiej głosi, że cele uświęcają środki. Z tego względu bez oglądania się na koszty polityka klimatyczna musi iść szlakiem wybranym w przeszłości. To działanie sprzeczne z założeniem sprawiedliwej transformacji energetycznej chronionym przez Polskę i inne kraje – napisał Morawiecki.
Zdaniem premiera RP system EU ETS miał zachęcać do transformacji energetycznej, ale brak przewidywalnych i stabilnych cen uprawnień do emisji CO2 oraz widmo uderzenia w dobrobyt pozbawia politykę klimatyczną zwolenników. – Znaczna podwyżka kosztów wytwarzania energii zmusza firmy do tymczasowego obniżenia produkcji energii, to fenomen „niszczenia podażowego” (Demand destruction – przyp. red.) – ostrzega Morawiecki, podkreślając wpływ problemów z dostawami energii na ceny żywności oraz inflację.
Morawiecki przypomina, że Polska zgodziła się na cel redukcji emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku będący fundamentem nowych regulacji Fit for 55. – Jednakże warunkiem były zapewnienie, że akty wykonawcze będą neutralne technologicznie a deficyt uprawnień do emisji CO2 zostanie rozwiązany poprzez Fundusz Modernizacyjny – przypomniał premier. Jego zdaniem te rozwiązania nie znalazły się ostatecznie w Fit for 55.
Z tego względu Mateusz Morawiecki apeluje o reformę EU TS pozwalającą lepiej monitorować spekulację na rynku uprawnień do emisji CO2 oraz ograniczyć obniżanie ilości tych pozwoleń z pomocą mechanizmu stabilności rynkowej (MSR)/ – Każdego roku jakieś 300-400 mln pozwoleń trafia do rezerwy drastycznie obniżając ich ilość na aukcjach. Kiedy ceny na rynku wahają się mmiędzy 70 a 90 euro za tonę, te pozwolenia nadal są przenoszone do rezerwy – ostrzega premier RP.
EurActiv.com/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Reforma handlu CO2 albo świt żywych trupów w energetyce