Węgry blokują plan Komisji, bo boją się zemsty Gazpromu

0
20
węgry Budapeszt, parlament węgierski. Źródło Flickr
Budapeszt, parlament węgierski. Źródło: Flickr

Unia Europejska będzie dyskutować o reakcji na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom, a Węgry sprzeciwiają się jednemu z postulatów, czyli cenie maksymalnej dostaw gazu rosyjskiego, strasząc zakręceniem kurka przez Rosjan.

Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto ocenił przed szczytem ministrów unijnych odpowiedzialnych za energetykę, że wprowadzenie ceny maksymalnej doprowadziłoby do natychmiastowego zatrzymania dostaw gazu z Rosji. Te spadają konsekwentnie od wakacji 2021 roku, od kiedy Gazprom zaczął w ten sposób windować ceny tego paliwa, co za tym idzie ceny energii i węgla, podsycając kryzys energetyczny.

Rosjanie zapowiedzieli, że gazociąg Nord Stream 1 do Niemiec nie wznowi pracy do czasu zniesienia sankcji, które ich zdaniem utrudniają usunięcie rzekomej usterki w tłoczni Portowaja na terytorium rosyjskim. To przyczyna kolejnego spadku dostaw gazu z Rosji do Europy. Trwają poszukiwania alternatywy. Europejczycy zdołali mimo to zapełnić magazyny w 80 procentach na skalę Unii Europejskiej. Węgry mają je zapełnione w 65 procentach. Sezon grzewczy rusza z końcem października.

Szczyt unijny będzie poświęcony pięciu propozycjom Komisji Europejskiej walki z kryzysem energetycznym. To cena maksymalna dostaw gazu z Rosji, obowiązkowa redukcja zużycia energii w godzinach szczytu zapotrzebowania, windfall tax na spółki zarabiające na drogiej energii, opodatkowanie spółek zarabiających na drogich węglowodorach, rekompensaty na rzecz utrzymania płynności spółek energetycznych zagrożonych upadkiem przez rekordowe ceny gazu.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Héjj: Romans energetyczny Orbana z Putinem trwa w najlepsze