Około 64 procent mieszkańców Belgii obawia się, że nie będzie w stanie zapłacić rachunków za energię. 80 procent uważa, że rządowe plany pomocy dla gospodarstw domowych za niewystarczające – informuje dziennik Het Laatste Nieuws (HLN).
Belgowie boją się kryzysu energetycznego
Pomimo ogłoszonych rządowych środków mających na celu powstrzymanie rosnących cen energii, Belgowie żyją w obawie o nadchodzące opłaty. Przedłużenie do końca marca 2023 roku obniżki VAT na gaz i energię elektryczną oraz akcyzy na paliwa silnikowe nie są zadowalającymi środkami, dzięki którym obywatele tego kraju mogą spać spokojnie. Wysokie ceny gazu i prądu są źródłem frustracji dla większości Belgów, wynika z badań zleconych przez HLN.
Z tego powodu przeszło 80 procent badanych podjęło już działania, aby obniżyć kwotę miesięcznego rachunku za energię i świadomie używa mniej gazu, prądu oraz wody. Badania pokazały również, iż rośnie liczba osób, które, aby pokryć rosnące koszty energii, wykorzystują swoje oszczędności lub zapożyczają się w banku. Dotyczy to 41 procent mieszkańców Flandrii, jednego z najbogatszych regionów w Unii Europejskiej.
Jednocześnie z badań wynika, że 80 procent Belgów uważa rządowe plany pomocy dla gospodarstw domowych za niewystarczające.
Polska Agencja Prasowa/Wojciech Gryczka