Mamy rozwiązania, które pozwoliły Europie w ciągu roku kompletnie zmienić kierunek dostaw. Dzisiaj realizujemy Europejski Zielony Ład, jego największym wrogiem jest Putin. Krytycy Zielonego Ładu nieświadomie mówią językiem Putina – powiedział były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek na konferencji EEC Trends.
Jerzy Buzek na EEC Trends
– Jeśli chcemy reindustrailizować Europę zamiast ją deindustrializować, musimy mieć drogi do dekarbonizacji. Tą drogą wodór. W ciężkim transporcie i samolotach wykorzystywany ma być amoniak, w statkach – metanol, wodór w autobusach i samochodach osobowych. Mamy w planach budowę sieci przesyłu wodoru z Ukrainy na zachód Europy i ze Skandynawii na południe. Polska ma dużą szansę, ponieważ oprócz produkcji wodoru będzie miała udział w transporcie. Jednak podstawą jest to, by mieć dostęp do zielonej energii – powiedział prof. Buzek.
– W naszych regulacjach przewidujemy sposoby finansowania inwestycji w wodór. Postulowałem, by sieć gazowa i wodorowa były w pełni zsynchronizowane. Nie powinniśmy jednak mieszać wodoru z gazem ziemnym. Powinniśmy rozwijać energetykę rozproszoną, która będzie służyć produkcji wodoru, który będzie wykorzystywany na miejscu. Społeczności lokalne musi mieć z tego zyski, na przykład przez obniżenie cen energii. Nie możemy się z tym spóźnić, jak spóźniliśmy się z rozwojem energetyki odnawialnej – ocenił były premier.
– W ciągu ostatniego roku Unia Europejska zmniejszyła import paliw kopalnych z Rosji o 90 procent. Za rok-dwa nie będzie tego w ogóle. Realizujemy projekt wspólnych zakupów gazu po 12 latach. Mamy rozwiązania, które pozwoliły Europie w ciągu roku kompletnie zmienić kierunek dostaw. Dzisiaj realizujemy Europejski Zielony Ład, jego największym wrogiem jest Putin. Krytycy Zielonego Ładu nieświadomie mówią językiem Putina. Europa jest malutkim kontynentem, przyczółkiem do Azji. Mamy znaczenie tylko wtedy, kiedy realizujemy projekt cywilizacyjny, a takim jest Europejski Zielony Ład. Jest on kosztowny, ale nie ma innego kierunku dla świata niż ucieczka od paliw kopalnych, która jednocześnie jest ucieczką od Rosji. My nie wrócimy do handlu z Rosją – powiedział.
Opracował Michał Perzyński