– Inflacja utrzymuje wysokie tempo. Najbliższe miesiące przyniosą lekkie spadki, jednak początek 2025 roku wiązać się będzie z kolejną podwyżką cen energii. Niemniej trend inflacyjny powoli wygasa we wszystkich państwach UE – pisze Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, (PIE) opisuje obecny stan inflacji w Polsce. Informuje, że w najbliższych miesiącach należy spodziewać spadku. Jego zdaniem „trend inflacyjny” wygasa w krajach Unii.
– Inflacja w październiku ponownie sięgnęła 5 procent. Wysokie tempo wzrostu związane jest głównie z podwyżkami rachunków za energię – ich ceny są o 11,5 procent większe niż rok temu. Duże znaczenie mają również ceny usług, oraz niższy punkt odniesienia przy cenach paliw – GUS raportuje, że tankowanie samochodu kosztowało tyle samo co rok temu, mimo spadku cen ropy – wyjaśnia ekspert.
Rybacki pisze, że w listopadzie i grudniu Polska doświadczy spadku inflacji. Ceny paliw będą niższe o około 10 procent w ujęciu rocznym, dodatkowo spowolni tempo wzrostu cen żywności. Zdaniem analityka PIE pod koniec roku inflacja zatrzyma się na poziomie 4,5-4,7 procent. Może jednak wzrosnąć na początku 2025 roku w związku z podwyżkami cen energii.
– Niemniej trend inflacyjny w Europie dalej jest wygasający. Dane Eurostat pozwalają wyliczyć, że odsetek wydatków, dla których roczne tempo wzrostu cen przekracza 5 procent, przeciętnie w UE wynosi obecnie około 25 procent. Jeszcze na początku roku wielkość ta była bliższa 45 procent. Spadek widoczny jest wśród wszystkich państw, choć należy mieć na uwadzę, że wyniki w Polsce są jednymi z wyższych wewnątrz wspólnoty – pisze Jakub Rybacki.
Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny
Ukraińscy prokuratorzy załatwiali sobie lewe zaświadczenia o niepełnosprawności