Ambasador Polski w Czechach Mirosław Jasiński ocenił na łamach Deutsche Welle, że strona polska wykazała się brakiem empatii i woli dialogu w sporze o Kopalnię Turów. Premier zdecydował się na jego dymisję, chociaż sam nominował go kilkanaście dni temu.
– Bądźmy więc uczciwi i przyznajmy, że powodem sporu była jednak arogancja pewnych ludzi. Przede wszystkim z dyrekcji kopalni. Potem jest dyrekcja PGE, a całe lata świetlne dalej ministerstwa i premier – stwierdził Jasiński cytowany przez Deutsche Welle. – Od osoby, która reprezentuje Polskę zagranicą należy oczekiwać, że wypowiadając się, w tak kluczowych sprawach jak Turów, najpierw pozyska wiedzę i pozna fakty. Bezrefleksyjne powielanie obcej narracji szkodzi interesom Polski – ocenił minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Procedura odwołania ambasadora RP w Czechach ruszyła szóstego stycznia.
Onet/Wojciech Jakóbik