icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Mikulski: Gaz zamiast atomu to złe rozwiązanie (POLEMIKA)

Andrzej Mikulski reprezentujący Polskie Towarzystwo Nukleoniczne napisał polemikę do tekstu „Atom na świecie się zwija. Czy ma przyszłość w Polsce?„. – Artykuł został napisany wyraźnie tendencyjnie z tezą by nie budować elektrowni jądrowej w Polsce.  Można tak pisać ale w oparciu o rzetelnie podane argumenty – sugeruje.

Autor podaje prawdziwy wykres wieku reaktorów by poprzeć tezę o odchodzeniu od energetyki jądrowej ale należy podać liczbę reaktorów z przedziału 30-40 lat, które uzyskały pozwolenia na przedłużenie eksploatacji powyżej 40 lat.  A jak uzyskały pozwolenie to nie ma potrzeby zastępowania ich nowymi reaktorami, więc nowych się nie buduje w krajach posiadających rozwiniętą energetykę jądrową. Drugą przyczyną nie budowania jest podnoszenie mocy w pracujących reaktorach, np. ostatnio w Finlandii Polska dostarczyła nowe generatory do EJ Loviisa, których moc jest większa o 15 procent.  Poza tym, zamieszczony wykres nie jest opracowaniem autora, gdyż pobrany został z portalu Międzynarodowej Agencji Atomowej w Wiedniu zachowując nawet opis w języku angielskim.

Druga grafika, podająca w procentach wycofywane reaktory w różnych obszarach geograficznych dotyczy zapewne liczby, a nie mocy reaktorów, co jest wskaźnikiem mylącym Pisanie o liczbie reaktorów wycofywanych z eksploatacji nie ma sensu, bo wycofywane są reaktory o małej mocy (np. w EJ Calder Hall o mocy 50 MWe po 47 latach pracy), a budowane nowe o mocy rzędu 1600 MWe (np. Hinkley Point C). Takie porównanie należy pokazać w oparciu o moc reaktorów.

Autor nic nie napisał o 52 reaktorach będących w budowie, o łącznej mocy 54,7 GWe w porównaniu do mocy zainstalowanej 391,4 GWe, co nie wskazuje na odchodzenie od energetyki jądrowej. Głównym argumentem przeciw budowie nowych reaktorów jest przedłużający się czas i koszty powstających bloków EPR w Finlandii i we Francji, ale są to pierwsze bloki konstruowane po ponad 20-letniej przerwie.  Natomiast takie dwa bloki wybudowane zostały w Chinach i pierwszy z nich pracuje od połowy 2018 roku ze wskaźnikiem wykorzystania równym 83,5 procent.

Sztandarowym kierunkiem ograniczania emisji dwutlenku węgla jest budowa Odnawialnych Źródeł Energii, ale wyrównywanie braków energii przez elektrownie gazowe emitujące dwutlenek węgla wcale nie jest korzystnym rozwiązaniem. Poza tym brak w artykule informacji o zyskującym popularność kierunku budowy małych reaktorów modułowych, a to może być przyszłość energetyki jądrowej.

Chmiel: Atom na świecie się zwija. Czy ma przyszłość w Polsce? (ANALIZA)

Andrzej Mikulski reprezentujący Polskie Towarzystwo Nukleoniczne napisał polemikę do tekstu „Atom na świecie się zwija. Czy ma przyszłość w Polsce?„. – Artykuł został napisany wyraźnie tendencyjnie z tezą by nie budować elektrowni jądrowej w Polsce.  Można tak pisać ale w oparciu o rzetelnie podane argumenty – sugeruje.

Autor podaje prawdziwy wykres wieku reaktorów by poprzeć tezę o odchodzeniu od energetyki jądrowej ale należy podać liczbę reaktorów z przedziału 30-40 lat, które uzyskały pozwolenia na przedłużenie eksploatacji powyżej 40 lat.  A jak uzyskały pozwolenie to nie ma potrzeby zastępowania ich nowymi reaktorami, więc nowych się nie buduje w krajach posiadających rozwiniętą energetykę jądrową. Drugą przyczyną nie budowania jest podnoszenie mocy w pracujących reaktorach, np. ostatnio w Finlandii Polska dostarczyła nowe generatory do EJ Loviisa, których moc jest większa o 15 procent.  Poza tym, zamieszczony wykres nie jest opracowaniem autora, gdyż pobrany został z portalu Międzynarodowej Agencji Atomowej w Wiedniu zachowując nawet opis w języku angielskim.

Druga grafika, podająca w procentach wycofywane reaktory w różnych obszarach geograficznych dotyczy zapewne liczby, a nie mocy reaktorów, co jest wskaźnikiem mylącym Pisanie o liczbie reaktorów wycofywanych z eksploatacji nie ma sensu, bo wycofywane są reaktory o małej mocy (np. w EJ Calder Hall o mocy 50 MWe po 47 latach pracy), a budowane nowe o mocy rzędu 1600 MWe (np. Hinkley Point C). Takie porównanie należy pokazać w oparciu o moc reaktorów.

Autor nic nie napisał o 52 reaktorach będących w budowie, o łącznej mocy 54,7 GWe w porównaniu do mocy zainstalowanej 391,4 GWe, co nie wskazuje na odchodzenie od energetyki jądrowej. Głównym argumentem przeciw budowie nowych reaktorów jest przedłużający się czas i koszty powstających bloków EPR w Finlandii i we Francji, ale są to pierwsze bloki konstruowane po ponad 20-letniej przerwie.  Natomiast takie dwa bloki wybudowane zostały w Chinach i pierwszy z nich pracuje od połowy 2018 roku ze wskaźnikiem wykorzystania równym 83,5 procent.

Sztandarowym kierunkiem ograniczania emisji dwutlenku węgla jest budowa Odnawialnych Źródeł Energii, ale wyrównywanie braków energii przez elektrownie gazowe emitujące dwutlenek węgla wcale nie jest korzystnym rozwiązaniem. Poza tym brak w artykule informacji o zyskującym popularność kierunku budowy małych reaktorów modułowych, a to może być przyszłość energetyki jądrowej.

Chmiel: Atom na świecie się zwija. Czy ma przyszłość w Polsce? (ANALIZA)

Najnowsze artykuły