icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Nowe badanie ujawnia jak lobby Gazpromu ułatwiło szantażowanie Niemiec

Niemiecki think-tank Correctiv opisuje Gazprom i jego wpływ na polityków, menedżerów i prawników, którzy uzależnili Niemcy od rosyjskiego gazu.

– Gdy gaz rosyjski praktycznie nie płynął gazociągami, wszyscy rozumieli, że bez importu z Rosji będzie znacznie drożej ogrzać domy i prowadzić firmy. Teraz w każdym domu odbywają się dyskusje o tym, na ile ciepła jeszcze nas wszystkich stać? Firmy obawiają się o swoje istnienie. Ale to, dlaczego tak bardzo uzależniliśmy się od Rosji, jak dotąd pozostaje w dużej mierze niejasne – piszą autorzy we wstępie raportu.

– Odpowiedź jest jednak prosta: rosyjski gaz od Gazpromu został uznany za tani. Wpływ na to miała sieć niemieckich polityków, menedżerów ds. energii i prawników, którzy przez lata prowadzili Niemcy do niebezpiecznej zależności – podkreślają.

Correctiv zaznacza, że Rosja chciała zapewnić sobie wpływy na Niemcy za pomocą gazociągów. – W tym celu systematycznie powstawały niepozorne organizacje, które reklamowały dostawy gazu ze Wschodu dzięki politykom SPD i CDU/CSU. I ta reklama zadziałała – dodają.

Badania gazety, przeprowadzone we współpracy Policy Network Analytics (PNA), pokazują jak rozległa była sieć wpływów Gazpromu. – Chodzi o grupy, które dbają tylko o utrzymanie dobrych stosunków niemiecko-rosyjskich i nie pokazują, że reprezentują twarde interesy korporacyjne. Chodzi o sponsorowane festiwale muzyczne i fora dyskusyjne, a ostatecznie o otwarte zawłaszczenie czołowych polityków i lidera kraju. W rezultacie Niemcy stały się otwarte na szantaż – piszą autorzy.

– Poszczególne fora czy wydarzenia wydają się nieszkodliwe, ale trzymają się pewnego schematu, który zawsze można wywieść z interesów Gazpromu lub samego państwa rosyjskiego. To nie jest nielegalne. Jednak dzięki stałym kontaktom i rozmowom osoby odpowiedzialne za politykę najwyraźniej straciły jasny obraz tego, w czyje ręce oddali ponad połowę naszych dostaw gazu – czytamy w badaniu.

W 2021 roku BiznesAlert.pl pisał o podobnych zjawiskach w odniesieniu do Gazpromu, w tym między innymi o budowie wpływu poprzez sponsoring ważnych wydarzeń sportowych w Europie.

Correctiv/Jędrzej Stachura

Niemcy przejęli tankowce Gazpromu by sprowadzać LNG spoza Rosji

Niemiecki think-tank Correctiv opisuje Gazprom i jego wpływ na polityków, menedżerów i prawników, którzy uzależnili Niemcy od rosyjskiego gazu.

– Gdy gaz rosyjski praktycznie nie płynął gazociągami, wszyscy rozumieli, że bez importu z Rosji będzie znacznie drożej ogrzać domy i prowadzić firmy. Teraz w każdym domu odbywają się dyskusje o tym, na ile ciepła jeszcze nas wszystkich stać? Firmy obawiają się o swoje istnienie. Ale to, dlaczego tak bardzo uzależniliśmy się od Rosji, jak dotąd pozostaje w dużej mierze niejasne – piszą autorzy we wstępie raportu.

– Odpowiedź jest jednak prosta: rosyjski gaz od Gazpromu został uznany za tani. Wpływ na to miała sieć niemieckich polityków, menedżerów ds. energii i prawników, którzy przez lata prowadzili Niemcy do niebezpiecznej zależności – podkreślają.

Correctiv zaznacza, że Rosja chciała zapewnić sobie wpływy na Niemcy za pomocą gazociągów. – W tym celu systematycznie powstawały niepozorne organizacje, które reklamowały dostawy gazu ze Wschodu dzięki politykom SPD i CDU/CSU. I ta reklama zadziałała – dodają.

Badania gazety, przeprowadzone we współpracy Policy Network Analytics (PNA), pokazują jak rozległa była sieć wpływów Gazpromu. – Chodzi o grupy, które dbają tylko o utrzymanie dobrych stosunków niemiecko-rosyjskich i nie pokazują, że reprezentują twarde interesy korporacyjne. Chodzi o sponsorowane festiwale muzyczne i fora dyskusyjne, a ostatecznie o otwarte zawłaszczenie czołowych polityków i lidera kraju. W rezultacie Niemcy stały się otwarte na szantaż – piszą autorzy.

– Poszczególne fora czy wydarzenia wydają się nieszkodliwe, ale trzymają się pewnego schematu, który zawsze można wywieść z interesów Gazpromu lub samego państwa rosyjskiego. To nie jest nielegalne. Jednak dzięki stałym kontaktom i rozmowom osoby odpowiedzialne za politykę najwyraźniej straciły jasny obraz tego, w czyje ręce oddali ponad połowę naszych dostaw gazu – czytamy w badaniu.

W 2021 roku BiznesAlert.pl pisał o podobnych zjawiskach w odniesieniu do Gazpromu, w tym między innymi o budowie wpływu poprzez sponsoring ważnych wydarzeń sportowych w Europie.

Correctiv/Jędrzej Stachura

Niemcy przejęli tankowce Gazpromu by sprowadzać LNG spoza Rosji

Najnowsze artykuły