Aktywiści z organizacji Greenpeace poinformowali w piątek o przeprowadzeniu na Morzu Bałtyckim w pobliżu Gotlandii akcji protestacyjnej przeciwko 125-metrowemu tankowcowi, który z tego miejsca zaopatruje w paliwo tzw. rosyjską flotę widmo. Sprawą możliwego wandalizmu zajęła się szwedzka policja.
Uczestnicy akcji podpłynęli w piątek rano gumowymi pontonami do tankowca Zircone i namalowali na jego burcie napis: „Oil fuels war – People want peace” (Ropa napędza wojnę – ludzie chcą pokoju).
– Zardzewiałe rosyjskie tankowce rosyjskiej floty cieni codziennie transportują przez Bałtyk ogromne ilości ropy z Rosji, stanowiąc poważne zagrożenie dla naszych mórz i wybrzeży. Eksperci uważają, że wypadek to tylko kwestia czasu – podkreśliła w oświadczeniu szefowa szwedzkiego oddziału Greenpeace Erika Bjureby.
Organizacja Greenpeace zażądała, aby politycy w Szwecji i UE zajęli się „poważnym zagrożeniem dla środowiska, jakie stwarza dla środowiska rosyjska flota cieni”, a także „zajęli się zmniejszeniem zależności od ropy naftowej, która jest podstawową przyczyną problemu”.
Przypomniano, że celem wykorzystywania przez Rosję wyeksploatowanych statków handlowych, często starych tankowców bez ubezpieczeń albo pod banderami egzotycznych państw, jest obejście sankcji gospodarczych. Dodano, że uzyskane w ten sposób fundusze finansują wojnę przeciwko Ukrainie.
Szwedzka policja wszczęła wstępne śledztwo w sprawie możliwego uszkodzenia mienia po informacji od straży przybrzeżnej. Dochodzenie będzie kontynuowane, jeśli do przestępstwa doszło na wodach terytorialnych Szwecji.
Według szwedzkiego nadawcy publicznego SVT łotewska firma Fast Bunkering od miesięcy zaopatruje w paliwo (bunkier) rosyjską flotę cieni. Tankowanie odbywa się za pośrednictwem cypryjskiego tankowca Zircone zakotwiczonego u wybrzeży Gotlandii na Morzu Bałtyckim.
Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała