(Ministerstwo Energii/BS)
Pod koniec ubiegłego roku, kiedy ważyły się losy prezesa Kompanii Węglowej eksperci podkreślali, że utrzymanie na stanowisku Krzysztofa Sędzikowskiego to dobry znak dla zagrożonej upadłością spółki.
Sędzikowski był od samego początku zaangażowany w plan ratowania sektora górniczego jaki zapoczątkowano w zeszłym roku. Wczoraj wieczorem rada nadzorcza Kampanii Węglowej podjęła jednak decyzję o zwolnieniu ze stanowiska prezesa Sędzikowskiego. Przyczyn podjęcia takiej decyzji nie znamy. Ostatnie tygodnie pokazywały jednak, że prezesowi trudno było porozumieć się z centralami górniczymi co do restrukturyzacji w największej spółce węglowej w Unii Europejskiej.
Planowane na wczoraj spotkanie Ministrowa Energii z górniczymi związkami oraz za zarządem Kompanii Węglowej na Śląsku zostało przełożone na inny termin. Spotkanie miało być próbą wyjścia z impasu z rozmowach między spółką a związkowcami co do wysokości pensji na obecny rok. Nie oznacza to jednak, że Ministerstwo nie wysłało na Śląsk żadnego sygnału, wręcz przeciwnie. Odwołanie prezesa spółki, który chciał negocjować wysokość pensji na obecny rok może świadczyć o stracie cierpliwości właściciela (tj. Skarbu Państwa) co do polityki negocjacyjnej prezentowanej przez prezesa Sędzikowskiego.
Ministerstwo Energii w krótkim komunikacie nie podało przyczyn zwolnienia z dotychczasowych obowiązków Krzysztofa Sędzikowskiego. Można jednak stwierdzić, że jedną z głównych przyczyn podjęcia takiej decyzji jest impas w rozmowach ze związkami górniczymi co do ustalenia wysokości średniego wynagrodzenia na obecny rok. Związkowcy postulują utrzymanie pensji na poziomie z ubiegłego roku. Zarząd spółki próbował jednak negocjować zmniejszenie wynagrodzenia. To doprowadziło do wszczęcia procedury sporu zbiorowego z pracodawcą. Przedłużające się rozmowy ze związkowcami co do sposobu wypłaty tzw. „czternastek” oraz wysokość pensji w spółce na ten rok były prawdopodobnie jednymi z przyczyn zwolnienia prezesa Sędzikowskiego.
Czy zwolnienie dotychczasowego prezesa pozwoli na osiągnięcie porozumienia ze związkami górniczymi? Trudno obecnie wyrokować. Krzysztofa Sędzikowskiego zastąpi Tomasz Rogala, dotychczasowy członek Rady Nadzorczej.
Kwestia uregulowania wysokości wynagrodzeń jest jednym z kluczowych elementów, który może zaważyć o przyszłości Polskiej Grupy Górniczej, która ma powstać na miejscu Kompanii Węglowej. Kopalnie, które mają wejść w skład nowego podmiotu muszą jednak obniżyć koszty funkcjonowania, aby nowy podmiot dawał nadzieje na opłacalne funkcjonowanie, a to z kolei mogłoby skłonić inwestorów do finansowania nowej spółki. Przede wszystkim chodzi tu o spółki energetyczne, które w ten sposób mogły by poszerzyć swoją bazę surowcową.
Ministerstwo Energii mimo piętrzących się problemów zapewnia, że harmonogram powstania Polskiej Grupy Górniczej zostanie dotrzymany. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, nowy podmiot ma powstać do maja obecnego roku. Wówczas kończą się gwarancje wypłat pensji dla załogi górniczej spółki.