Bruksela: Tania ropa nie wpłynie na śledztwo przeciwko Gazpromowi

12 listopada 2015, 09:28 Alert

– Obecny spadek cen ropy naftowej nie będzie miał żadnego wpływu na śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi, ani na zarzuty stosowania zbyt wysokich cen wobec klientów w Europie Środkowej i Wschodniej – oceniła komisarz ds. konkurencji Unii Europejskiej Margrethe Vestager.

Gazprom uzależnia swoje ceny w kontraktach długoterminowych od wartości baryłki. Kiedy ta zaczęła spadać, Rosjanie argumentowali, że nie muszą już wprowadzać obniżek dla klientów w Europie Środkowej i Wschodniej, bo ceny gazu spadają za baryłką. Jednakże według Komisji ta formuła cenowa doprowadziła do nadwyżki cenowej w Polsce, Bułgarii i krajach bałtyckich. Pytana o wpływ spadku ceny ropy na śledztwo, Vestager odpowiedziała: – Nie, nie zmienia niczego w tej sprawie. Jednym z tematów jest forma wprowadzenia formuły cenowej, nie sama zasada jej stosowania, ale sposób.

Gazprom przedstawił Komisji propozycję ugody. Vestager zapowiada, że Bruksela nie będzie się spieszyć z formalną odpowiedzią.

Na początku poprzedniego miesiąca Komisja Europejska ogłosiła, że ma zamiar kontynuować śledztwo przeciwko Gazpromowi, pomimo propozycji ugody złożonej przez tę firmę.

– Póki co wszystkie drzwi w sprawie Gazpromu pozostają otwarte, czy to dla decyzji o środkach zaradczych czy to przez proces wiążących zobowiązań – stwierdziła w wypowiedzi dla Reutersa Margrethe Vestager.

Warto przypomnieć, że KE przekazała w kwietniu 2015 roku szereg zarzutów, które zostały sformułowane na podstawie śledztwa trwającego kilka lat. Gazprom jest podejrzewany o oferowanie niesprawiedliwej ceny klientom w Europie Środkowo-Wschodniej, tym Polsce, o pozyskiwanie nieuprawnionego wpływu na tamtejszą infrastrukturę oraz dzielenie rynków.

Drugi zarzut może dotyczyć między innymi Gazociągu Jamalskiego, który formalnie znajduje się pod nadzorem polskiego Gaz-Systemu, ale nadal zarządza nim EuRoPol Gaz – spółka z udziałami polskiego PGNiG i Gazpromu.

Trzeci zarzut dotyczy blokowania możliwości uruchomienia rewersów na połączeniach gazowych, na przykład na Słowacji, gdzie Gazprom nie pozwala na taki ruch w przypadku tzw. dużego rewersu, czyli połączenia Wielkie Kapuszany-Użhorod, z którego chciałaby skorzystać Ukraina.

Rozmowy o śledztwie antymonopolowym odbywają się w momencie, w którym Gazprom rozszerza współpracę z firmami zachodnioeuropejskimi w ramach projektu Nord Stream 2. Jest to kolejny element presji na Komisję Europejską, tym razem wywieranej przez europejski biznes na czele z Niemcami.