(RIA Novosti/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Unia Europejska wyraża swoje zainteresowanie utrzymaniem tranzyt gazu do Europy przez terytorium Ukrainy – czytamy w projekcie raportu Komisji Europejskiej ,,Stan działań na rzecz utworzenia Unii Energetycznej”.
– Unia Europejska wyraża przekonanie, że w interesie wszystkich stron jest to aby Ukraina pozostała ważnym państwem tranzytowym – cytuje dokument agencja Ukrinform.
Wśród aktualnych problemów, które wpływają na sektor energetyki raport wskazuje konflikt pomiędzy Rosją a Ukrainą, spadek cen ropy naftowej, nowe inicjatywy Rosji dotyczące rozbudowy infrastruktury służącej dostawom gazu do Europy (domyślnie chodzi o Nord Stream 2, uderzający w tranzyt przez Ukrainę) oraz perspektywy po osiągnięciu porozumienia w kwestii irańskiego programu jądrowego.
– Unia Europejska aktywnie wspiera wysiłki ukraińskiego rządu oraz Naftogazu na rzecz przeprowadzania reform – dodaje Komisja Europejska.
Wspomniany dokument ma zostać zaprezentowany 18 listopada przez wiceprzewodniczącego KE ds. Unii Energetycznej Marosza Szefczowicza Radzie Unii Europejskiej, Parlamentowi Europejskiemu, Komitetowi Regionów, Komitetowi Ekonomiczno-Społecznemu.
Naftogaz prognozuje w 2015 roku spadek wolumenu rosyjskiego gazu przesyłanego przez ukraińskie terytorium o 20 procent do poziomu 50 mld m3 w porównaniu z 62,2 mld m3 w 2014 roku. Przy czym w 2014 w porównaniu z 2013 rokiem tranzyt surowca przez Dniepr zmniejszył się o 25 procent z 86,1 mld m3 do 62,2 mld m3.
Unia Europejska nie musi się obawiać, że ze względu na plany stworzenia unii energetycznej oraz zwiększania konkurencji na rynku energetycznym Rosja sprowokuje nową ,,wojnę gazową”. O tym w wywiadzie dla gazety Die Welt powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz. Według niego Moskwa będzie musiała respektować plany Europy.
– Unia Europejska jest największym na świecie odbiorcą surowców energetycznych. Co roku kupujemy je za kwotę 400 mld euro. I jeśli postanowiliśmy rozwijać między sobą ściślejszą współpracę i stworzyć większa konkurencję na rynku europejskim, to Rosja powinna to respektować – powiedział Szefczovicz.
Dodał, że nie zgodzi się na zwiększenie przepustowości gazociągu Nord Stream, aby tym samym Rosja mogła zwiększyć dostawy gazu do Europy z pominięciem Ukrainy. Obecnie pomysł ten jest wspierany przez niemiecki rząd.
– Prowadzimy rozmowy na ten temat z rządem niemieckim. Wzywam wszystkie spółki, które uczestniczą w tym projekcie, aby uwzględniły warunki polityczne. Oczywiście decyzje handlowe powinny podejmować spółki samodzielnie, jednakże obecna przepustowość Nord Stream jest wykorzystywana tylko w 50 procentach – przypomniał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej dodając przy tym, że na chwilę obecną Europa zachowuje jedność w kwestii utrzymania znaczenia tranzytu gazu przez Ukrainę.
– Nie chcemy, aby Rosja mogła szantażować Ukrainę. Ponadto wiele państw Europy Środkowo-Wschodniej otrzymuje gaz akurat tym szlakiem – dodał Szefczowicz.
Rosjanie promują w Europie projekt gazociągu Nord Stream 2. Firmy zachodnioeuropejskie są nim zainteresowane, a krytykują go politycy z państw Europy Środkowo-Wschodniej.
Dnia 9 października w Berlinie odbyło się robocze spotkanie dyrektora Gazpromu Aleksieja Millera z wicekanclerzem Niemiec Sigmarem Gabrielem, który pełni także funkcję ministra gospodarki i energetyki – podaje Gazprom. Strony omówiły obecne warunki i perspektywy na europejskim rynku gazu. Podkreślono znaczenie nowej infrastruktury dla dostaw rosyjskiego gazu do Europy.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, jak przebiegało zamknięte spotkanie niemieckiej kanclerz z grupą chadeków wczoraj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. W jego trakcie Kanclerz Angela Merkel uznała projekt Nord Stream 2 za przedsięwzięcie czysto komercyjne, bagatelizując problem.
W rozmowie z węgierskimi mediami prezydent RP Andrzej Duda wezwał do zablokowania projektu gazociągu Nord Stream 2. Zadeklarował, że Polska zrobi wszystko, aby ten cel został zrealizowany.
– Każdy, kto ma pojęcie o sytuacji geopolitycznej wie, że to nie jest po prostu biznes. Projekt ma wielkie znaczenie polityczne – powiedział Duda.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę dwóch nitek morskiego gazociągu o przepustowości 55 mld m3 rocznie z Rosji do Niemiec. Za budowę magistrali będzie odpowiadała spółka New European Pipeline AG przemianowana na Nord Stream 2. Udziały w niej posiadają: Gazprom – 51 procent, E.On – 10 procent, BASF/Wintershall – 10 procent, Shell – 10 procent, OMV – 10 procent oraz Engie – 9 procent.