AtomEnergetykaOnetOpinieOZEPrawoWęgiel. energetyka węglowaWszystkoWykop

Burny: Oto jak zmiana traktatów zmieni energetykę Europy. Nie przejdzie bez zgody Polski

Flaga Unii Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons.

Flaga Unii Europejskiej. Fot. Wikimedia Commons.

Propozycje zmiany traktatów mogą osłabić głos państw przy kształtowaniu ich polityki energetycznej w Unii Europejskiej oraz podnieść opodatkowanie paliw kopalnych. – Jakakolwiek zmiana Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej będzie możliwa jedynie przy jednomyślnej zgodzie Rady Europejskiej, a zatem w celu jej przeprowadzenia konieczna jest zgoda m.in. Polski, na co zgodnie z zapowiedziami wiodących polityków z różnych opcji się nie zanosi – ocenia Maciej Burny z Enerxperience w BiznesAlert.pl.

W ostatnich dniach w krajowej i unijnej domenie publicznej wiele mówiło się o wczorajszym głosowaniu plenarnym w sprawie wniosków Parlamentu Europejskiego (dalej: „PE”) dotyczących zmiany traktatów. Niewiele było jednak dyskusji o konkretnych propozycjach zmian w procedurze przyjmowania prawa Unii Europejskiej w obszarach energetyki i klimatu zawartych w Sprawozdaniu PE przedłożonym do głosowania przez Komisję  Spraw Konstytucyjnych. A są one dość daleko idące. Poniżej opisujemy, które poprawki do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (dalej: „TFUE”) mają potencjalnie największe znaczenie dla przyszłości przyjmowania legislacji w zakresie polityki klimatyczno-energetycznej UE. 

Przegłosowane na „plenarce” nieznaczną większością (w stosunku 291-274 głosów) Sprawozdanie składało się z dwóch części: 1) krótkiej rezolucji wskazującej ogólnie na propozycje zmian traktatowych w poszczególnych obszarach mających na celu częściowe odejście od zasady jednomyślności oraz 2) załącznika ze szczegółowymi poprawkami do TFUE. 

W samej rezolucji znalazła się tylko ogólna wzmianka dotycząca obszaru polityki energetycznej. Czytamy w niej, że PE „proponuje dalszy rozwój kompetencji dzielonych Unii w obszarach związanych z energetyką”, co w praktyce oznacza dążenie do zwiększenia kompetencji instytucji UE w tym obszarze. 

W dalszej części rezolucji, PE „wzywa do utworzenia zintegrowanej europejskiej unii energetycznej; sugeruje, że system energetyczny Unii musi być przystępny cenowo, oparty na efektywności energetycznej i na energii ze źródeł odnawialnych i musi być zgodny z porozumieniami międzynarodowymi na rzecz łagodzenia zmiany klimatu”. Z tego lakonicznego zapisu najważniejszy wydaje się być jego pierwszy element dotyczący utworzenia europejskiej unii energetycznej, czyli jeszcze dalszej europeizacji tego sektora i wzmocnienia rynku wewnętrznego UE. 

Od ogółów do konkretów – czy państwa członkowskie mają dalej kształtować swój miks energetyczny?

Znacznie więcej konkretów znajdujemy natomiast w załączniku do rezolucji, w którym sprawozdawcy z Komisji Spraw Konstytucyjnych zaproponowali daleko idące zmiany kluczowych artykułów TFUE dotyczących energetyki i ochrony klimatu. Załącznik zawiera przede wszystkim propozycję wykreślenia zasady jednomyślności w Radzie UE przy głosowaniu w sprawie środków „wpływających znacząco na wybór Państwa Członkowskiego między różnymi źródłami energii i ogólną strukturę jego zaopatrzenia w energię” (art. 192 ust. 2 TFUE). W praktyce taka zmiana oznaczałaby brak możliwości zawetowania prac nad danym aktem prawnym przez dane państwo, jeśli akt wpływa znacząco na jego wybór w zakresie tworzenia własnego miksu energetycznego i struktury paliwowej. 

Idąc dalej, znajdujemy analogiczną w celu propozycję wykreślenia prawa danego państwa UE „do określania warunków wykorzystania jego zasobów energetycznych, wyboru między różnymi źródłami energii i ogólnej struktury jego zaopatrzenia w energię” (art. 194, ust. 2 TFUE).  Bardzo wymowna jest w tym kontekście propozycja dodania do obecnego traktatu zapisu w art. 194, że polityka Unii ma na celu „zaprojektowanie całego systemu energetycznego zgodnie z międzynarodowymi porozumieniami w sprawie łagodzenia zmiany klimatu”.

Na te zapisy TFUE powoływały się w przeszłości różne państwa UE, które dążyły do zapewnienia suwerenności stanowienia własnego miksu energetycznego – w tym także Polska w kontekście woli utrzymania energetyki węglowej jako podstawy funkcjonowania krajowej elektroenergetyki. Ale kwestię tę podnosiły także m.in. Francja i inne państwa pro-jądrowe w kontekście rozwoju energetyki opartej o atom. Taką argumentację, opartą właśnie na art. 194  znajdujemy m.in. we wspólnym liście Czech, Francji, Węgier, Polski, Słowacji i Słowenii do Komisarzy UE w sprawie roli energetyki jądrowej w polityce klimatyczno-energetycznej UE z marca 2021 r. 

W kwestii obrony energetyki węglowej traktatowe prawo do stanowienia własnego miksu nie znalazło potwierdzenia w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: „TSUE”) z 2018 roku przeciwko Polsce dotyczącym zmian w funkcjonowaniu systemu EU ETS. TSUE w uproszczeniu argumentował, że regulacje mające za główny cel ochronę klimatu UE – a nie zmianę struktury paliwowej danego kraju – nie powinny być przyjmowane jednomyślnie, lecz większością kwalifikowaną. Racjonalnie oceniając, ciężko bowiem zdekarbonizować energetykę bez stopniowego odejścia od spalania wysokoemisyjnego węgla.  

W kwestii energetyki jądrowej prawo do wyboru własnego miksu paliwowego nie było z kolei  nigdy w Unii Europejskiej zakwestionowane. A zatem zwłaszcza w kontekście przyszłości energetyki jądrowej dalsze procedowanie zmian zaproponowanych przez Komisję Spraw Konstytucyjnych mogłoby prowadzić do istotnych konsekwencji dla państw UE planujących rozwój tej technologii. 

Co dalej z opodatkowaniem energetycznym?

Inną kwestią jest próba wykreślenia art. 193 ust. 3 TFUE zaproponowana przez Komisję PE. Traktat obecnie nakazuje stosowanie jednomyślności przy środkach związanych z polityką energetyczną o charakterze głównie fiskalnym. W tym miejscu warto przytoczyć obecną sytuację patową w kwestii rewizji dyrektywy UE dotyczącej opodatkowania akcyzowego produktów energetycznych i energii elektrycznej. Te przepisy nie mogą zostać zmienione już od 2003 roku przez zasadę jednomyślności, co w praktyce prowadzi w części państw do wypaczeń i bardzo niskiego opodatkowania paliw kopalnych, czy energii z nich pochodzącej. Komisja Europejska przedstawiła jeszcze w połowie 2021 r. propozycję zmiany przepisów idącą w kierunku minimalnych stawek akcyzy na paliwa gwarantując, że będą one opodatkowane proporcjonalnie do ich zawartości energetycznej i wpływu na środowisko.

Mówiąc wprost, paliwa kopalne wg. Brukseli powinny mieć wyższe stawki opodatkowania od odnawialnych źródeł energii, co w erze Europejskiego Zielonego Ładu ma sens. Ale negocjacje zostały zamrożone w dużej mierze z uwagi na brak możliwości uzyskania konsensusu w tym obszarze. 

Zmiana traktatów wymaga zgody Polski

Skupiając się na realizacji celów klimatycznych UE, można podsumować, że o ile w kwestii suwerenności państw unijnych w zakresie stanowienia własnego miksu energetycznego zmiany proponowane przez Komisję PE nie mają sensu tak długo jak realizowana jest polityka dekarbonizacji – zwłaszcza w kontekście np. rozwoju energetyki jądrowej, która jest zeroemisyjna – to w kwestii opodatkowania energetycznego propozycje odejścia od jednomyślności są o wiele bardziej uzasadnione. Inaczej nie ma jak wyjść z sytuacji patowej. 

Kwestią częściowo połączoną z obszarem energetyki jest też nawoływanie PE do decydowania o sankcjach wobec państw trzecich nie jednomyślnie jak dotąd, lecz większością kwalifikowaną. Zgadzając się na taką zmianę traktatową nie mielibyśmy w przyszłości do czynienia z obecną sytuacją, w której rząd Węgier blokuje możliwość nakładania sankcji energetycznych na Rosję – np. na rosyjski sektor energetyki jądrowej. 

Parlament Europejski ponowił swój apel o zmianę traktatów unijnych i wezwał do rozpatrzenia wniosku przez Radę Europejską. Właśnie do szefów państw i rządów Unii należeć będzie teraz decyzja o ewentualnym powołaniu Konwentu. W dalszych krokach warto pamiętać, że jakakolwiek zmiana TFUE będzie możliwa jedynie przy jednomyślnej zgodzie Rady Europejskiej, a zatem w celu jej przeprowadzenia konieczna jest zgoda m.in. Polski, na co zgodnie z zapowiedziami wiodących polityków z różnych opcji się nie zanosi. Świadczy o tym najlepiej głosowanie końcowe Sprawozdania PE, które nie zostało poparte przez żadnego polskiego europosła z frakcji EPL (do której należą KO i PSL). Sprawozdania nie poparł także żaden polski poseł z frakcji EKR (do której należy PiS). Niemniej jednak, wniosek PE jest istotny i świadczy o rosnącej presji tej instytucji –  będącej przecież przedstawicielem społeczeństwa UE – na znaczącą reformę funkcjonowania Unii Europejskiej.

Burny: Bój o atom w Europie z udziałem Polski trwa i komplikuje reformy


Powiązane artykuły

Posąg Temidy. Źródło: Freepik

Ekolodzy grillują deregulację w sądach. „To bezprawie”

Organizacje ekologiczne protestują przeciwko noweli prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, w której pojawia się zapis o wyłączeniu możliwości złożenia...

Elektrownie węglowe wracają do łask? OZE w odwrocie

W Polsce w pierwszym kwartale 2025 roku o 10,8 procent do 34,8 TWh zwiększyła się produkcja energii elektrycznej w zawodowych...

Orlen wybrał polskie firmy do zbadania dna pod nową farmę wiatrową

Koncern wybrał trzy polskie firmy do przeprowadzenia badań geologicznych w obszarze na którym powstanie morska farma wiatrowa Baltic East. Mają...

Udostępnij:

Facebook X X X