icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Steinhoff: Polska Grupa Górnicza zanotowała straty na własne życzenie (ROZMOWA)

– Nie jestem w stanie uzasadnić tak wysokich strat finansowych Polskiej Grupie Górniczej. Problem tkwi w kwestii nadzoru, jakości zarządzania, kwalifikacji i doświadczenia kadr w spółce, której najwyraźniej w PGG zabrakło – mówi były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff w rozmowie z BiznesAlert.pl o kondycji górnictwa oraz mrożeniu cen energii.

Projekt ustawy Zjednoczonej Prawicy ws. mrożenia cen energii na cały przyszły rok przepadł. Większość sejmowa złożyła projekt, która zakłada stałe taryfy do końca czerwca 2024 roku i odchodzi od idei nieustającego mrożenia cen. Tymczasem Polska Grupa Górnicza otrzymała siedem mld złotych dofinansowania.

BiznesAlert.pl: Czy i jak długo mrozić ceny energii?

Janusz Steinhoff: Uważam, że obecny rząd postąpił racjonalnie ws. zamrożenia cen do końca czerwca 2024 roku. Proszę pamiętać, że  rząd nie do końca zna stan budżetu państwa i przygotowuje jego zmiany.

Poza tym trzeba zrobić wszystko, aby ceny energii kształtował konkurencyjny rynek i odejść od polityki mrożenia. Myślę, że te 6 miesięcy jest okresem, aby przygotować się do przyszłych decyzji.

W Polsce istotnym problemem są ceny energii. Nasz miks energetyczny jest  archaiczny i w dużej mierze opiera się na paliwach stałych. Z tego wynikają wyjątkowo wysokie ilości emitowanego dwutlenku węgla które w przeliczeniu na jednostkę energii plasuje nasz kraj w czołówce światowej. W elektrowniach   funkcjonujących na węglu brunatnym jest to ponad 1000kg/MWh! A koszt emisji to obecnie ok.70 euro/1000kg.

Ponadto w Polsce nie działają sprawnie konkurencyjne rynki energii elektrycznej, gazu i  paliw płynnych. Należy więc zrobić wszystko, aby przywrócić mechanizmy konkurencji, gdyż będzie to miało istotny wpływ na obniżenie poziom cen.

Czy taryfy wyznaczone przez Urząd Regulacji Energetyki odzwierciedlają sytuację na rynku energii i gazu?

Mam zaufanie do URE i prezesa Rafała Gawina ws. cen energii elektrycznej, jednak mam pewne zastrzeżenia odnośnie do cen gazu. Cena surowca, która w ubiegłym roku została zatwierdzona, wyniosła ok. 500 zł/MWh. Proszę zwrócić uwagę, że ceny gazu na holenderskiej giełdzie TTF nie jest wysoka i kształtuje  się obecnie na poziomie poniżej 40 euro/MWh również, że jesteśmy wspierani tarczami osłonowymi na poziomie 300 zł/MWh. Nie potrafię pojąć, dlaczego nasza krajowa cena surowca dla odbiorców komunalnych i indywidualnych jest tak wysoka mimo tak dużego wsparcia.

Do tego dochodzi kwestia taryf dystrybucyjnych i w tej kwestii prezes URE działa racjonalnie od lat. Taryfa ta musi umożliwiać spółkom dystrybucyjnym możliwość realizowania projektów inwestycyjnych oraz uwzględniać interesy odbiorców.

Jak ocenia Pan dofinansowanie Polskiej Grupy Górniczej kwotą siedmiu miliardów zł przez rząd?

Negatywnie oceniam konieczność tego wsparcia PGG oraz zarządzanie górnictwem. Proszę pamiętać, że w 2021 roku ówczesny rząd podpisał z partnerami społecznymi w górnictwie umowę społeczną, która zawierała harmonogram likwidacji kopalń do 2049 roku.  Dokument ten powinien być notyfikowany w Unii Europejskiej co jest warunkiem udzielenia kopalniom pomocy publicznej zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej i Światowej Organizacji Handlu. Do tej pory program dla górnictwa nie został notyfikowany co świadczy, delikatnie rzecz ujmując. o niefrasobliwości rządu Zjednoczonej Prawicy.

Ponadto, istotnym czynnikiem jest nadzór nad funkcjonowaniem Polskiej Grupy Górniczej i kopalń, które wcześniej należały do Taurona, ale zostały przejęte przez Skarb Państwa. Nie potrafię bowiem zidentyfikować uzasadnionych przyczyn tragicznej wręcz sytuacji ekonomicznej PGG. Przecież ceny węgla w portach ARA oscyluje ok. 120 dolarów za tonę, a w kraju też  nie należą do niskich. Sytuacja ta więc wyraźnie pokazuje nam, że kopalnie PGG były źle zarządzane, koszty wydobycia rosły nadmiernie. Udział w nich płac który w górnictwie był zawsze wysoki, wzrósł w ostatnich latach nieproporcjonalnie. A wydajność pracy spadała.

Nie jestem w stanie uzasadnić tak wysokich strat finansowych PGG. Problem tkwi w kwestii nadzoru, jakości zarządzania, kwalifikacji i doświadczenia kadr w spółce, której najwyraźniej w Polskiej Grupy Górniczej zabrakło.

Rozmawiał Jacek Perzyński

Nowe taryfy dałyby podniżkę cen energii i gazu, ale będą zamrożone przez pół 2024 roku

– Nie jestem w stanie uzasadnić tak wysokich strat finansowych Polskiej Grupie Górniczej. Problem tkwi w kwestii nadzoru, jakości zarządzania, kwalifikacji i doświadczenia kadr w spółce, której najwyraźniej w PGG zabrakło – mówi były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff w rozmowie z BiznesAlert.pl o kondycji górnictwa oraz mrożeniu cen energii.

Projekt ustawy Zjednoczonej Prawicy ws. mrożenia cen energii na cały przyszły rok przepadł. Większość sejmowa złożyła projekt, która zakłada stałe taryfy do końca czerwca 2024 roku i odchodzi od idei nieustającego mrożenia cen. Tymczasem Polska Grupa Górnicza otrzymała siedem mld złotych dofinansowania.

BiznesAlert.pl: Czy i jak długo mrozić ceny energii?

Janusz Steinhoff: Uważam, że obecny rząd postąpił racjonalnie ws. zamrożenia cen do końca czerwca 2024 roku. Proszę pamiętać, że  rząd nie do końca zna stan budżetu państwa i przygotowuje jego zmiany.

Poza tym trzeba zrobić wszystko, aby ceny energii kształtował konkurencyjny rynek i odejść od polityki mrożenia. Myślę, że te 6 miesięcy jest okresem, aby przygotować się do przyszłych decyzji.

W Polsce istotnym problemem są ceny energii. Nasz miks energetyczny jest  archaiczny i w dużej mierze opiera się na paliwach stałych. Z tego wynikają wyjątkowo wysokie ilości emitowanego dwutlenku węgla które w przeliczeniu na jednostkę energii plasuje nasz kraj w czołówce światowej. W elektrowniach   funkcjonujących na węglu brunatnym jest to ponad 1000kg/MWh! A koszt emisji to obecnie ok.70 euro/1000kg.

Ponadto w Polsce nie działają sprawnie konkurencyjne rynki energii elektrycznej, gazu i  paliw płynnych. Należy więc zrobić wszystko, aby przywrócić mechanizmy konkurencji, gdyż będzie to miało istotny wpływ na obniżenie poziom cen.

Czy taryfy wyznaczone przez Urząd Regulacji Energetyki odzwierciedlają sytuację na rynku energii i gazu?

Mam zaufanie do URE i prezesa Rafała Gawina ws. cen energii elektrycznej, jednak mam pewne zastrzeżenia odnośnie do cen gazu. Cena surowca, która w ubiegłym roku została zatwierdzona, wyniosła ok. 500 zł/MWh. Proszę zwrócić uwagę, że ceny gazu na holenderskiej giełdzie TTF nie jest wysoka i kształtuje  się obecnie na poziomie poniżej 40 euro/MWh również, że jesteśmy wspierani tarczami osłonowymi na poziomie 300 zł/MWh. Nie potrafię pojąć, dlaczego nasza krajowa cena surowca dla odbiorców komunalnych i indywidualnych jest tak wysoka mimo tak dużego wsparcia.

Do tego dochodzi kwestia taryf dystrybucyjnych i w tej kwestii prezes URE działa racjonalnie od lat. Taryfa ta musi umożliwiać spółkom dystrybucyjnym możliwość realizowania projektów inwestycyjnych oraz uwzględniać interesy odbiorców.

Jak ocenia Pan dofinansowanie Polskiej Grupy Górniczej kwotą siedmiu miliardów zł przez rząd?

Negatywnie oceniam konieczność tego wsparcia PGG oraz zarządzanie górnictwem. Proszę pamiętać, że w 2021 roku ówczesny rząd podpisał z partnerami społecznymi w górnictwie umowę społeczną, która zawierała harmonogram likwidacji kopalń do 2049 roku.  Dokument ten powinien być notyfikowany w Unii Europejskiej co jest warunkiem udzielenia kopalniom pomocy publicznej zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej i Światowej Organizacji Handlu. Do tej pory program dla górnictwa nie został notyfikowany co świadczy, delikatnie rzecz ujmując. o niefrasobliwości rządu Zjednoczonej Prawicy.

Ponadto, istotnym czynnikiem jest nadzór nad funkcjonowaniem Polskiej Grupy Górniczej i kopalń, które wcześniej należały do Taurona, ale zostały przejęte przez Skarb Państwa. Nie potrafię bowiem zidentyfikować uzasadnionych przyczyn tragicznej wręcz sytuacji ekonomicznej PGG. Przecież ceny węgla w portach ARA oscyluje ok. 120 dolarów za tonę, a w kraju też  nie należą do niskich. Sytuacja ta więc wyraźnie pokazuje nam, że kopalnie PGG były źle zarządzane, koszty wydobycia rosły nadmiernie. Udział w nich płac który w górnictwie był zawsze wysoki, wzrósł w ostatnich latach nieproporcjonalnie. A wydajność pracy spadała.

Nie jestem w stanie uzasadnić tak wysokich strat finansowych PGG. Problem tkwi w kwestii nadzoru, jakości zarządzania, kwalifikacji i doświadczenia kadr w spółce, której najwyraźniej w Polskiej Grupy Górniczej zabrakło.

Rozmawiał Jacek Perzyński

Nowe taryfy dałyby podniżkę cen energii i gazu, ale będą zamrożone przez pół 2024 roku

Najnowsze artykuły