AlertEnergetykaŚrodowisko

MKiŚ: Spekulacja mogła być przyczyną wzrostu cen uprawnień do emisji CO2

Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Fot. Marcin Roszkowski

Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Fot. Marcin Roszkowski

Ceny uprawień do emisji CO2 ukształtowały się na poziomie ok. 55 euro tonę. Wczoraj spadły do 54 euro, co znamionuje nowe rynkowe minima dla tego instrumentu. Ministerstwo klimatu i środowiska w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl podkreśla, że choć rynkowe i prawne okoliczności niewątpliwie wpłynęły na wzrost cen, to jednak nie usprawiedliwiają one aż tak gwałtownego i znaczącego wzrostu. – Wobec faktu, iż uprawnienia do emisji są instrumentami finansowymi, nie wykluczamy, że dodatkowa natura tych wzrostów ma charakter spekulacyjny – czytamy w odpowiedzi MKiŚ.

Spekulacja? Nie wykluczamy jej

Ministerstwo klimatu i środowiska (MKiŚ) w komentarzu dla BiznesAlert.pl podkreśla, że ambitniejsze wymagania związane z polityką środowiskową, a w szczególności polityką klimatyczną i związany z tym wzrostowy trend cen uprawnień do emisji, to kwestie, które są znane uczestnikom rynku uprawnień do emisji. Ceny uprawnień do emisji systematycznie rosną od kilku lat. Resort zaznacza, że wzrost cen w ciągu ostatnich kilku miesięcy był znaczący, co mogło być wywołane wieloma czynnikami. – Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę, że rok 2021 jest pierwszym rokiem nowego okresu rozliczeniowego w ramach EU ETS, w którym zaczynają obowiązywać nowe zasady funkcjonowania. Dodatkowo, rozliczenie emisji za rok ubiegły mogło zostać dokonane jedynie za pomocą uprawnień do emisji wydanych przed rokiem 2021 – czytamy w odpowiedzi na pytania resortu.

Mimo to ministerstwo uważa, że wspominane okoliczności niewątpliwie wpłynęły na wzrost cen, to jednak nie usprawiedliwiają one aż tak gwałtownego i znaczącego wzrostu. – Wobec faktu, iż uprawnienia do emisji są instrumentami finansowymi, nie wykluczamy, że dodatkowa natura tych wzrostów ma charakter spekulacyjny – dodaje MKiŚ.

Zdaniem ministerstwa, niezależnie od powodu wzrostu cen uprawnień, należy zwrócić uwagę, że ta tendencja sama w sobie jest wyraźnym sygnałem dla transformacji sektora energetycznego, której kierunki wskazano w PEP2040. – Zgodnie z PEP2040 transformacja ma zmierzać do dywersyfikacji miksu energetycznego powodując obniżenie jego emisyjności, co zmniejszy jego zależność od czynnika, jakim jest cena uprawnień do emisji – czytamy dalej.

Jakóbik: Reforma handlu CO2 albo świt żywych trupów w energetyce

Interwencje na rynku zdarzały się w przeszłości

W zakresie możliwej interwencji na rynku, MKiŚ przypomina, że w marcu bieżącego roku minister Kurtyka skierował pismo do Komisji Europejskiej o dokładną analizę sytuacji na rynku uprawnień i przyczyn gwałtownego wzrostu cen. – Liczymy na konstruktywny dialog w tym zakresie. Okazją do wprowadzenia ewentualnych zmian w funkcjonowaniu systemu handlu uprawnieniami do emisji pod kątem mitygowania ryzyka gwałtownych zmian cen uprawnień do emisji będzie zapowiadana na czerwiec reforma systemu – pisze resort.

Na pytanie o możliwą interwencję, resort przypomina, że w przeszłości była przeprowadzona interwencja na rynku uprawnień w postaci backloadingu (zabrano wówczas z rynku 900 mln uprawnień do emisji), a obecnie funkcjonują mechanizmy rezerwy stabilizacyjnej. – Są to mechanizmy, które wpływają na podaż uprawnień na rynku i niewątpliwie stanowią ingerencję w ten rynek, ich celem jest podniesienie cen uprawnień do emisji – podkreśla resort.

– W dyrektywie dotyczącej systemu EU ETS jest przewidziany mechanizm interwencji w przypadku zbyt wysokich cen uprawnień do emisji, jednak ze względu na jego konstrukcję, jest on w praktyce bardzo trudny do zastosowania – może zostać wdrożony w momencie, gdy przez pół roku utrzymują się ceny 3-krotnie wyższe niż średnia cena uprawnień w ostatnich dwóch latach. Nawet obecnie, przy wysokich cenach uprawnień do emisji ten warunek nie został spełniony. – W tym kontekście bardzo istotne jest zapewnienie odpowiedniego wsparcia finansowego i stworzenia mechanizmów, które wspomogą inwestycje w sektorze energetycznym. Jednym z takich źródeł są wpływy z systemu handlu uprawnieniami do emisji EU ETS, z których na transformację energetyki zostanie przeznaczonych w kolejnych latach nawet ponad 80 mld zł – czytamy w odpowiedzi na pytania redakcji.  W zakresie reformy EU ETS resort przypomina na zakończenie, że od dłuższego czasu prowadzi dyskusje z Komisją Europejską i państwami członkowskimi na ten temat.

Bartłomiej Sawicki

Wróbel: Wysokie ceny emisji CO2 to nie spekulacja, ale barometr transformacji (ROZMOWA)


Powiązane artykuły

Bruksela chce by Unia zmniejszyła emisje o 90 procent do 2040 roku

Komisja Europejska zaproponowała w środę wyznaczenie celu klimatycznego na 2040 rok. Zgodnie z propozycją emisje gazów cieplarnianych powinny wówczas wynieść...
Terminal LNG Energos-Force. Fot. Energos

Niemcy oddają pływający terminal LNG

Rząd federalny zdecydował wynająć pływający terminal LNG “Energos Force” do innego kraju w południowej Europie. Jednostka obrała kurs na Gibraltar....

Mobilna platforma wiertnicza uległa wypadkowi niedaleko Kanału Sueskiego

Platforma samopodnośna uległa wypadkowi niedaleko Kanału Sueskiego. Zmarły cztery osoby, ponad 20 uratowano, a trzy kolejne są poszukiwane. Do akcji...

Udostępnij:

Facebook X X X