Debaty na temat przyszłości energetyki w Polsce i miejsca tego sektora w świecie zmagającym się ze zmianami klimatycznymi zdominowały pierwszy tydzień Szczytu Klimatycznego COP 24 w Katowicach. Polska zaprezentowała dwie deklaracje: o sprawiedliwej transformacji oraz, we współpracy z Wielką Brytanią, o rozwoju elektromobilności. Jednak największą uwagę przykuły komentarze polskich polityków, dotyczące przyszłości węgla. Na międzynarodowym forum padły niespójne przekazy. Dyskusje merytoryczne toczą się w Polskim Pawilonie imitującym las. Obok potencjału drewnianych domów, postępu prac nad elektromobilnością i zapachu sosnowego lasu, brakowało jednego – węgla. Ten zaś był jednym z głównych tematów ożywionych dyskusji merytorycznych.
Sprawiedliwa transformacja energetyczna
Drugiego dnia Szczytu Polska zaprezentowała przyjętą przez 45 państw deklarację o solidarnej i sprawiedliwej transformacji (ang. Solidarity and Just Transition Silesia Declaration). Z treści deklaracji wynika realizowanie celów związanych z ochroną klimatu przy utrzymaniu rozwoju gospodarczego i miejsc pracy, w duchu dziedzictwa „Solidarności”.
Autorzy tekstu podkreślają, że zmiany klimatyczne to jedno z największych wyzwań naszych czasów i nasza wspólna troska. Sygnatariusze porozumienia paryskiego dostrzegają potrzebę podjęcia skutecznych działań w oparciu o najlepszą, dostępną wiedzę naukową w reakcji na „pilne zagrożenie”, jakim są zmiany klimatyczne. W treści dokumentu podkreślono, że przeciwdziałanie zmianom klimatycznym wymaga m.in. ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, stworzenia „gospodarek oraz społeczeństw odpornych na zmiany klimatu”, co z kolei ma zapewnić zrównoważony wzrost z zachowaniem „sprawiedliwej transformacji siły roboczej”, zapewniającej godną pracę i wysokiej jakości miejsca pracy.
Podkreślono jednak, że sukces działań w walce ze zmianami klimatu można osiągnąć przy społecznej akceptacji, a tę można osiągnąć poprzez zapewnienie bezpieczeństwa socjalnego pracownikom, których miejsca pracy mogą ulec likwidacji i samego miejsca pracy po restrukturyzacji.
Tego samego dnia, w Pawilonie Polskim, Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) zaprosił ekspertów, którzy pokazywali przykłady udanej i nieudanej transformacji energetycznej na całym świecie. Eksperci zaproszeni przez PKEE podkreślali, że nie uda się przeprowadzić udanej transformacji energetycznej, czyli takiej, gdzie paliwa kopalne stracą na znaczeniu, bez negatywnego wpływu na poziom życia mieszkańców danego kraju lub regionu oraz bez skoordynowanego, najlepiej przez rząd, planu odejścia od węgla. Podkreślili oni, że nie powinien to być jedynie plan odejścia od wydobycia paliw kopalnych, ale także wdrożenie strategii sprawiedliwej transformacji. Chodzi o zmianę sposobu generacji energii, przy możliwie jak najmniejszych kosztach społecznych.
Elektromobilność
Trzeciego dnia Szczytu Polska i Wielka Brytania zaprezentowały deklarację Driving Change Together – Katowice Partnership for Electromobility. Walka z emisjami z transportu wynika z faktu, że ten sektor odpowiada za 14 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych i w wielu krajach jest to obecnie najważniejszy problem. Deklaracja dotyczy powstawania sieci partnerstwa między władzami miast, regionów i państw, a także organizacji pozarządowych, których celem jest m.in. wymiana doświadczeń ws. elektromobilności i promocji tego rodzaju transportu. Przystąpiło do niej już kilkadziesiąt krajów, w tym Austria, Chiny, Dania, Finlandia, Grecja, Niemcy, Francja, Meksyk, Hiszpania, a poparcie wyraziły organizacje pozarządowe i instytucje z ponad 30 krajów oraz firm.
Podczas sesji Szczytu, kiedy prezentowano deklarację, Premier RP Matusz Morawiecki poinformował, że Polska wraz z Bankiem Światowym powołuje do życia fundusz na rzecz rozwoju tego typu transportu. Fundusz Powierniczy Mobilności i Logistyki ma finansować wdrożenia partnerstwa lokalnego i regionalnego. Polska na uruchomienie funduszu przeznaczy w pierwszym okresie 2 mln dolarów. Jak zapowiedział premier Morawiecki, Polska w przeciągu 10 lat wyda na rozwój elektromobilności i czystego transportu 3-4 mld euro.
Tego samego dnia w Pawilonie Polskim przyznano nagrody i wyróżnienia Lider Elektrombilności. Ranking organizowało Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych we współpracy z firmą konsultingową PwC.
Podczas wręczania nagród głos zabrali Minister Technologii i Przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz oraz Minister Energii Krzysztof Tchórzewski. Jak powiedziała minister Emilewicz, przełom, który następuje w elektromobilności daje szansę na stworzenie polskiego samochodu elektrycznego, a rodzimi przedsiębiorcy mogą w nim uczestniczyć. – W tym roku zarejestrowano 1100 pojazdów elektrycznych, może się wydawać, że to niewiele, jednak w porównaniu z rokiem ubiegłym notujemy wzrost o 300% – dodała. Jak podaje raport PSPA, w kolejnych latach można się spodziewać stuprocentowego wzrostu. Przypomniała, ze premier Morawiecki mówił, iż jesteśmy gotowi na obniżanie akcyzy na pojazdy elektryczne.
– Nasz rząd przygotował kompletną legislację dotyczącą elektromobilności. Rozwiązania prawne dotyczą m.in. zasad wsparcia finansowego, udzielanego przez Fundusz Niskoemisyjnego Transportu, ładowania pojazdów zeroemisyjnych czy budowy takich pojazdów. Do 2020 roku będziemy starać się rozdysponować fundusze w taki sposób, aby powstała sieć stacji ładowania. Zostaną one rozbudowane w dużych miastach, na trasach przelotowych i w mniejszych miejscowościach – powiedział z kolei minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Innowacje
Czwarty dzień Szczytu Klimatycznego na polskim stanowisku zdominował temat gospodarki o obiegu zamkniętym czy innowacjach, takich jak wodór. Jak powiedziała minister Emilewicz, resort Przedsiębiorczości i Technologii zakończył prace nad strategicznym dokumentem – mapą drogową, prowadzącą do transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Ma ona nakładać na producentów wymagania, tak aby wydłużyć cykl życia produktów i sprawić, aby odpad stał się surowcem.
Gospodarka o obiegu zamkniętym, zdaniem resortu, oznacza rezygnację z tradycyjnego życia produktu zamykającego się w łańcuchu, zakupu, użytkowania i wyrzucenia. Surowce w takim modelu żyją dłużej, a ich wartość jest maksymalizowana poprzez przedłużenie ich żywotności.
Z kolei, jak pochwaliła się Grupa Lotos, podczas szczytu COP24, stacje do tankowania wodoru zostaną wybudowane przez spółkę do końca 2021 roku w Warszawie i Gdańsku. Podczas oficjalnego ogłoszenia informacji obecni byli przedstawiciele polskiego rządu, którzy wspierają projekt Pure H2, czyli dwa stanowiska razem z instalacją do oczyszczania i dystrybucji wodoru.
Ma on zostać zrealizowany przy 20-procentowym udziale środków unijnych. Umowa na finansowanie inwestycji wartej 10 mln euro zostanie podpisana jeszcze w Katowicach. Stacje powstaną w ramach Niebieskiego Szlaku – projektu rozbudowy sieci ładowarek pojazdów elektrycznych. Rafineria w Gdańsku produkuje obecnie ok. 13 t wodoru na godzinę, a po zakończeniu projektu EFRA będzie to ponad 16,5t/h, przeciętny pojazd zużywa z kolei 1 kg wodoru na 100 km. Produkcja wodoru w Polsce wynosi 1 mln ton rocznie, a na świecie to 55 mln ton rocznie.
Jak powiedział goszczący na konferencji w tej sprawie wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, rozpowszechnienie wodoru może przyczynić się do rozwoju zeroemisyjnego transportu i redukcji gazów i pyłów, a tym samym do poprawy jakości życia w miastach. Można go wykorzystać zarówno w transporcie, jak i energetyce, jako element niskoemisyjnej gospodarki. Wciąż jednak trwają badania, jak możliwie najefektywniej spożytkować go do produkcji energii, po to, by iść w stronę innowacji.
https://biznesalert.pl/lotos-wodor-cop24/
Z kolei minister Emilewicz powiedziała, że szansą może tu być wodór, jako paliwo przyszłości. Wydajność silnika wodorowego wynosi ponad 50%, a elektrycznego 20-30%. Dla przykładu jedna instalacja Grupy Lotos jest w stanie dostarczyć wodór dla autobusów wodorowych w Polsce. – Mam nadzieję, że Lotos i Jastrzębska Spółka Węglowa, a więc koncerny energetyczne, mogą w przyszłości stworzyć bazę do rozwoju zeroemisyjnego transportu – dodała minister.Tego samego dnia Polski Komitet Energii Elektrycznej zaprezentował raport „Energetyka na drodze innowacji”. Raport ten wskazał, że w 2014 roku polski sektor energetyczny wydawał na innowacje ok. 40% średnich nakładów na ten cel dla całej gospodarki. Dziś tylko cztery największe polskie firmy energetyczne deklarują budżety na badania i rozwój na poziomie niemal 200% średniej dla gospodarki (w przeliczeniu na pracownika).
Energetyka
W piątym dniu Szczytu Klimatycznego w polskim pawilonie dominowała energetyka wielkoskalowa. Raport Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej przedstawiający przebieg zmian w polskiej energetyce w ciągu ostatnich 30 lat skomentowali Grzegorz Tobiszowski oraz Yvon Slingenberg z dyrektoriatu generalnego ds. klimatu przy Komisji Europejskiej. Tobiszowski powiedział, że redukcja nie dotyczy tylko CO2, ale też innych substancji i związków chemicznych, mających wpływ na jakość powietrza w Polsce. – Dotychczas osiągnięte rezultaty to zmniejszenie energochłonności o 30 procent, wzrost udziału OZE, niski wskaźnik zależności energetycznej oraz wzrost PKB, przy redukcji emisyjności. Ivon Slingenberg powiedziała, że zmiany klimatu zachodzą i to niezaprzeczalny fakt. – W niektórych częściach świata niektórzy to ignorują, ale nie tu w Europie. – Do 2030 roku chcemy zmniejszyć emisje o 40 procent w porównaniu do roku 1990. Musimy przyspieszyć zmiany i dążyć do gospodarki zeroemisyjnej w 2050, by zatrzymać wzrost globalnej temperatury na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza – mówiła.
Przedstawiciele Ministerstwa Energii wyrazili wówczas nadzieje związane z udziałem atomu, jako elementu obniżającego emisyjność energetyki. Ich nadzieje dotyczyły, poparcia udzielonego przez uczestników szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach dla rozwoju energetyki jądrowej, jako wartościowego narzędzia zmniejszania emisji dwutlenku węgla.
Podczas konferencji COP24 w Katowicach odbył się panel dotyczący energetyki jądrowej. Organizatorem wydarzenia było Ministerstwo Energii oraz państwa zrzeszone w inicjatywie Nuclear Innovation: Clean Energy Future (NICE Future), która promuje energetykę jądrową, jako czyste zeroemisyjne źródło energii elektrycznej.
Dyrektor departamentu energii jądrowej w Ministerstwie Energii Józef Sobolewski przeczytał list nieobecnego dziś na COP24 ministra Tchórzewskiego:
– Dwa tygodnie temu Polska opublikowała swoją strategię energetyczną na następne dekady. Jej głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, akceptowalnych cen i ograniczenie wpływu energetyki na środowisko. Pierwsza polska elektrownia jądrowa powstanie w 2033 roku i ma osiągnąć moc 1-1,5 GW do 2033 roku. W sumie ma powstać do 6 bloków jądrowych do 2043 roku, czyli łącznie 6-9 GW. Atom, jako źródło niskoemisyjne, przyczyni się do wypełnienia naszych celów klimatycznych. Mam nadzieję, że COP24 potwierdzi rolę atomu, jako niskoemisyjnego i stabilnego źródła energii w walce z globalnym ociepleniem.
https://biznesalert.pl/me-co24-atom/
Dyskusje o węglu
Podczas konferencji po drugim dniu Szczytu Klimatycznego, Prezydent RP Andrzej Duda przypominał, że Ministerstwo Energii przedstawiło Politykę Energetyczną Polski do 2040 roku.
– Przewidziano w niej stopniową zmianę tzw. miksu energetycznego poprzez zwiększanie ilości energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, a Ministerstwo Energii zakłada również „w perspektywie energetykę jądrową” oraz stopniową redukcję energetyki opartej na węglu. Powiedział jednak także, że węgiel jest naszym strategicznym surowcem. – Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z naszego surowca, dzięki któremu mamy zapewnioną suwerenność energetyczną, całkowicie zrezygnowali. Byłoby to z punktu widzenia polityki, jaką realizuje nasze państwo, dziwne” – oświadczył prezydent cytowany przez PAP
Inną perspektywę na węgiel przedstawił zaś Premier Mateusz Morawiecki. Wskazał, że 30 lat temu Polska była zależna od węgla „prawie w 100 proc.”. „Dzisiaj to jest 77-78 proc., a więc dokonaliśmy już ogromnego wysiłku (…) i pokazujemy w kolejnych dekadach, że ta nasza zależność maleje” – podkreślił Premier cytowany przez PAP.
Różne postrzeganie i komunikowanie ws. węgla rodzi pytania o skoordynowanie polskiego stanowiska na szczyt oraz wewnętrzną rywalizację polityczną w obozie rządzącym, ze szkodą dla polskiej strategii energetycznej omawianej na COP 24.