(Deutsche Welle/Piotr Stępiński)
Jak poinformował 5 września dziennik Deutsche Welle powołując się na coroczny raport Służby Bezpieczeństwa i Informacji Czech (BIS), czeski kontrwywiad odnotował na terytorium Czech wzmożoną aktywność służb rosyjskich.
Tak jak w poprzednich latach BIS informuje o dużej liczbie oficerów rosyjskiego wywiadu mieszkających i zajmujących się aktywną działalnością na terytorium Czech. W sferze interesów rosyjskich służb wymieniany jest czeski sektor energetyczny oraz naukowo-techniczny. Według autorów raportu Rosjanie są w szczególności zainteresowani planami budowy dwóch nowych reaktorów jądrowych. – Rosja nie uważa bitwy o czeski sektor jądrowy za zakończoną – czytamy w raporcie BIS.
Zdaniem czeskiego kontrwywiadu poważnym zagrożeniem staje się także wpływ na rosyjską społeczność w Czechach. W dokumencie zauważono, że w świetle kryzysu na Ukrainie, Rosja i jej zwolennicy zajmują się w Czechach białą, szarą oraz czarną propagandą, która działa w oparciu o wypróbowane metody sowieckie: ukrycie swoich działań i demonizacja Zachodu. Wykorzystywany jest szereg instrumentów: od ideologicznej manipulacji obywatelami, nieświadomie wspierających rosyjską agendę, do sprowadzania specjalistów pracujących z rosyjską mniejszością.
Jak przekonują autorzy dokumentu, rosyjska propaganda w Czechach oraz pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej jest skierowana nie tylko przeciwko integralności UE oraz NATO. Rosja stara się stworzyć w Europie strukturę analogiczną do utworzonego w 1919 roku w porewolucyjnej Moskwie Kominternu. Owa struktura miałaby bazować na ideologii rosyjskiego politologa Aleksandra Dugina i jego teorii euroazjatyzmu, która może okazać się interesująca dla szerokiego spektrum europejskich sił: od lewicowych ekstremistów po populistów ze skrajnej prawicy. – Obecna sytuacja międzynarodowa, polityczna i społeczna jest podobna do tej z 1930 roku czyli złotej ery Kominternu – stwierdzają autorzy opracowanego przez BIS dokumentu.
