KOMENTARZ
Kancelaria Sadkowski i Wspólnicy
20 maja b.r. Sejm uchwalił tzw. ustawę wiatrakową, która w fundamentalny sposób zmienia zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych. Konsekwencją wejścia w życie przepisów tej ustawy może być jednak zablokowanie na wiele lat zmiany planów miejscowych dla terenów, w pobliżu których istnieją elektrownie wiatrowe.
Zgodnie z uchwalaną ustawą niedopuszczalne będzie lokalizowanie budynków mieszkalnych oraz budynków z funkcją mieszkalną w odległości mniejszej niż 10 krotność wysokości elektrowni. Może to w niektórych sytuacjach doprowadzić do paradoksu. Mieszkańcy, którzy nieskutecznie przed kilkoma latami protestowali przeciwko budowie w ich sąsiedztwie elektrowni wiatrowych, obecnie nie będą mogli wybudować domów mieszkalnych, właśnie z uwagi na wybudowanie elektrowni wiatrowej. Tak będzie między innymi wówczas, gdy należące do nich nieruchomości nie są objęte planem miejscowym.
Ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych zawiera przepisy, które po jej wejściu w życie, w określonych sytuacjach, pozwolą na budowę domów jednorodzinnych, mimo niezachowania stosownych odległości. Będzie tak wówczas, gdy obowiązujący w dniu wejścia w życie ustawy plan miejscowy pozwala na danym terenie budować budynki mieszkalne. Wtedy, nawet gdy w bezpośrednim sąsiedztwie działki znajduje się elektrownia wiatrowa, ograniczenia te nie znajdą zastosowania i nadal możliwym będzie wybudowanie chociażby domu jednorodzinnego. Konsekwencją takiego zapisu będzie jednak to, że w sytuacji gdy gmina już w trakcie obowiązywania przepisów ustawy uchwali nowy plan miejscowy, nawet jeżeli w planie tym nie zmieni przeznaczenia gruntu i dopuści zabudowę mieszkaniową, organy architektoniczno- budowlane nie będą mogły wydać pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego zlokalizowanego w odległości mniejszej niż 10 krotna wysokość elektrowni wiatrowej – przekonuje Konrad Młynkiewicz, radca prawny, Dyrektor Działu Prawa Administracyjnego z Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.
Eksperci spodziewają się, że będzie to impuls dla gmin do rezygnacji z uchwalania nowych planów miejscowych dla obszarów, w pobliżu których znajdują się wiatraki w celu umożliwienia swoim mieszkańcom dalszej zabudowy mieszkaniowej ich nieruchomości.
W sytuacji, gdy dla danego terenu nie jest uchwalony plan miejscowy, aby zapewnić swoim mieszkańcom pełną możliwość korzystania z nieruchomości, w tym poprzez realizację obiektów mieszkalnych, gminy powinny dążyć do uchwalenia takich planów w najbliższym czasie. Przepisy przejściowe ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych w obecnym kształcie dają im taką możliwość. Dopuszczają bowiem uchwalenie planów miejscowych, przewidujących lokalizację budynków mieszkalnych na podstawie przepisów dotychczasowych, aczkolwiek ograniczają gminom taką możliwość do okresu 36 miesięcy od dnia wejścia w życie przepisów. Przy odpowiednim zaangażowaniu gminy powinno to jednak wystarczyć na przeprowadzenie procedury uchwalenia planu miejscowego – dodaje Konrad Młynkiewicz.
Źródło: CIRE.pl