Brytyjski minister ds. energii i zmian klimatu Ed Davey, apeluje o ambitną politykę klimatyczną na lata 2020-30.
– To jedyna szansa dla naszego pokolenia na zastąpienie starzejących się źródeł wytwórczych energii nowymi, czystymi i godnymi zaufania źródłami odnawialnymi – przekonuje Davey. Jego zdaniem ostatnim momentem na przeforsowanie odpowiednej polityki gwarantującej rozwój energetyki odnawialnej w Europie będzie szczyt klimatyczny w Paryżu w listopadzie 2015 roku.
– Dlatego Wielka Brytania będzie walczyć o ambitny cel redukcji emisji CO2 o 40 procent. Zgodziła się też na cel udziału OZE w miksie energetycznym na poziomie 27 procent – pisze na swoim blogu. – Musimy jednak wziąć pod uwagę wpływ wysokich cen energii na konkurencyjność. Musimy zwrócić uwagę na różnice w tych cenach między Europą a Stanami Zjednoczonymi.
Skąd biorą się różnice w cenach? Davey twierdzi, że wynikają z wysokiego poziomu importu drogiego gazu ziemnego w Europie i rozwój sektora gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych, gwarantujący dostęp do dużej ilości taniego surowca. – Niektórzy mówią, że odpowiedzią będzie europejski boom na gaz łupkowy a łupki będą ważnym elementem większej strategii. Ale to nie jest złoty środek. Geolodzy, ekonomiści i politycy dalej nie wiedzą jaka jest możliwość powtórzenia zmian z USA na Starym Kontynencie.
– Musimy współpracować z przemysłem na rzecz dekarbonizacji sektora ale jednocześnie wspierać nieefektywne energetycznie przedsiębiorstwa aby nie przeniosły się poza Europę – podkreśla Brytyjczyk. Pomoże także integracja rynku energii i dalsze wykorzystanie systemu handlu emisji (ETS).
Źródło: Departament Energii i Zmian Klimatu Wielkiej Brytanii