Uderzenie dronów w rafinerie rosyjskie w sposób widoczny zmniejsza podaż benzyny zagrażając jej niedoborami, ale Rosjanie mają więcej petrodolarów przez niewystarczającą efektywność sankcji Zachodu.
Przerób w rafineriach rosyjskich spadł o 12 procent w ostatnim tygodniu marca. Powód to ataki dronów Ukrainy. Uszkodzone instalacje mają wrócić do pracy na przełomie kwietnia i maja o ile nie staną się celem kolejnych ataków. Rosjanie zużywają rezerwy i zwiększają import benzyny z Białorusi, który sięgnął 100-150 tysięcy ton wracając do poziomu niewidzianego od 2013-14 roku.
Mają jednak więcej petrodolarów do dyspozycji. Przychody budżetu rosyjskiego ze sprzedaży gazu i ropy sięgnęły w marcu 1,308 bln rubli i były o 40 procent wyższe niż w lutym, kiedy sięgały 946 mld. Powód to większe przychody z podatku od wydobycia przez dodatkową opłatę wnoszoną przez producentów kwartalnie wartą 587,5 mld rubli.
Po jej odjęciu wychodzi 720,5 mld rubli. Baza budżetowa uzależniona od wartości baryłki w wysokości 60 dolarów to w marcu 983 mld rubli. Przychody są drugi miesiąc z rzędu powyżej tej bazy i pozwalają Rosji kupować waluty, by uzupełniała rezerwy. Co ciekawe, przywrócenie dopłat do sprzedaży paliw na stacjach rosyjskich podnosi obciążenia budżetowe. Dopłata kosztowała w lutym 128 mld rubli, a w marcu już 164 mld rubli. Subsydia rafinerii kosztowały odpowiednio 132 i 133 mld rubli.
Mimo to skarb rosyjski spodziewa się dodatkowych przychodów ze sprzedaży węglowodorów w kwietniu i ogłasza wykup walut oraz złota za 235,3 mld rubli między piątym kwietnia a siódmym maja dając 11,2 mld rubli dziennie. Warto jednak podkreślić, że rosnące wydatki z Funduszu Bogactwa Narodowego planowane na 11,8 mld rubli spowodują, że netto dojdzie do wyprzedaży walut z rezerw w ilości 0,6 mld rubli dziennie.
Trwa dyskusja o usuwaniu luk sankcji Zachodu wobec Rosji w celu dalszego ograniczenia jej przychodów ze sprzedaży gazu i ropy. Rozważana jest obniżka ceny maksymalnej eksportu w wysokości 60 dolarów za baryłkę Urals oraz zacieśnienie kontroli tak zwanej floty widmo, czyli tankowców używanych przez Rosjan do omijania pułapu cenowego.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Dronopad Ukrainy w Rosji to forma łatania sankcji Zachodu (ANALIZA)