icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Elektromobilność w każdym domu? (RELACJA)

Uczestnicy panelu o elektromobilności na III Ogólnopolskiej Konferencji Energetycznej: Bezpieczeństwo energetyczne. Filary i perspektywa zastanawiali się nad systemowym podejściem do zjawiska elektromobilności. Jak ją rozwijać?

Jak transformować istniejące obiekty pod rozwój elektromobilności? Warto byłoby, aby w działaniach rządu ta kwestia była powiązana z energooszczędnością. To warto widzieć jako kwestię zintegrowaną – przekonywał Olgierd Dziekoński, doradca prezesa Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. – Mam przyjaciela posiadającego trzypiętrowy apartament. Zainstalował ładowarki elektryczne i od razu bardziej zamożni klienci zaczęli się interesować tą nieruchomością. Ładowarki przyciągają klienta, który zapłaci więcej – wskazał prof. Piotr Moncarz z University of Stanford. – Najtańsza energia to ta produkowana w domu – wtórował mu Dziekoński. Jego zdaniem energetyka rozproszona pozwoli elektromobilności rozwijać się na przedmieściach.

Artur Michalski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, mówił o związku elektromobilności z ochroną środowiska. – Fundusz Niskoemisyjnego Transportu to coś nowego. Ustawa ma trafić pod obrady Sejmu pod koniec kwietnia – ocenił. – Według szacunków przez 9-10 lat funkcjonowania przeznaczy środki sięgające 4,5 mld złotych. Kolejne tyle ma pochodzić z NFOŚiGW z opłat ekologicznych i kar. Są do tego środki wojewódzkie i szereg programów unijnych, co warto podkreślić, także związane z regionalnymi planami operacyjnymi. Będzie zatem nawet 10 mld złotych – dodał gość konferencji. – Nie wiemy za to kto ma budować stacje ładowania – wskazał Michalski.

– Efekt środowiskowy to jeden z mitów podnoszonych przez najbardziej zagorzałe zielone organizacje. Jeżeli byśmy mieli dostosować się do ich wymogów, to jedziemy samochodem elektrycznym we Francji, przesiadamy się na niskoemisyjne źródło w Niemczech i nie wiadomo co dalej – powiedział Krzysztof Bolesta z Polityki Insight. – Jeżeli spojrzeć na ślad węglowy i to, ile emisji usuwamy wsiadając do samochodu elektrycznego, to mamy 90 procent redukcji i efekt środowiskowy, który mamy od razu – dodał. – W całym cyklu życia źródła energii samochód elektryczny jest bardziej ekologiczny niż ten na ropę czy gaz. Ich wydobycie jest mało ekologiczne – podsumował Bolesta.

Uczestnicy panelu o elektromobilności na III Ogólnopolskiej Konferencji Energetycznej: Bezpieczeństwo energetyczne. Filary i perspektywa zastanawiali się nad systemowym podejściem do zjawiska elektromobilności. Jak ją rozwijać?

Jak transformować istniejące obiekty pod rozwój elektromobilności? Warto byłoby, aby w działaniach rządu ta kwestia była powiązana z energooszczędnością. To warto widzieć jako kwestię zintegrowaną – przekonywał Olgierd Dziekoński, doradca prezesa Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. – Mam przyjaciela posiadającego trzypiętrowy apartament. Zainstalował ładowarki elektryczne i od razu bardziej zamożni klienci zaczęli się interesować tą nieruchomością. Ładowarki przyciągają klienta, który zapłaci więcej – wskazał prof. Piotr Moncarz z University of Stanford. – Najtańsza energia to ta produkowana w domu – wtórował mu Dziekoński. Jego zdaniem energetyka rozproszona pozwoli elektromobilności rozwijać się na przedmieściach.

Artur Michalski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, mówił o związku elektromobilności z ochroną środowiska. – Fundusz Niskoemisyjnego Transportu to coś nowego. Ustawa ma trafić pod obrady Sejmu pod koniec kwietnia – ocenił. – Według szacunków przez 9-10 lat funkcjonowania przeznaczy środki sięgające 4,5 mld złotych. Kolejne tyle ma pochodzić z NFOŚiGW z opłat ekologicznych i kar. Są do tego środki wojewódzkie i szereg programów unijnych, co warto podkreślić, także związane z regionalnymi planami operacyjnymi. Będzie zatem nawet 10 mld złotych – dodał gość konferencji. – Nie wiemy za to kto ma budować stacje ładowania – wskazał Michalski.

– Efekt środowiskowy to jeden z mitów podnoszonych przez najbardziej zagorzałe zielone organizacje. Jeżeli byśmy mieli dostosować się do ich wymogów, to jedziemy samochodem elektrycznym we Francji, przesiadamy się na niskoemisyjne źródło w Niemczech i nie wiadomo co dalej – powiedział Krzysztof Bolesta z Polityki Insight. – Jeżeli spojrzeć na ślad węglowy i to, ile emisji usuwamy wsiadając do samochodu elektrycznego, to mamy 90 procent redukcji i efekt środowiskowy, który mamy od razu – dodał. – W całym cyklu życia źródła energii samochód elektryczny jest bardziej ekologiczny niż ten na ropę czy gaz. Ich wydobycie jest mało ekologiczne – podsumował Bolesta.

Najnowsze artykuły