Według raportu stowarzyszenia przemysłu energetycznego Eurelectric „Szlaki dekarbonizacji” pełna dekarbonizacja energetyki europejskiej jest możliwa do 2050 roku.
W tym samym okresie co najmniej 60 proc. gospodarki UE należy oprzeć na energii elektrycznej, aby zredukować emisję gazów cieplarnianych (GHG) o 95 proc. w porównaniu do poziomów z 1990 roku. Dekarbonizacja odbywać się zatem będzie w warunkach rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną. Aby sprostać temu wyzwaniu należy zwiększyć inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE). Do dekarbonizacji energetyki i innych sektorów gospodarki UE, takich jak transport, budownictwo czy przemysł, niezbędne będą nakłady rzędu 89–111 miliardów euro rocznie.
Do zrealizowania porozumienia paryskiego konieczne będzie spełnienie czterech elementów: dostarczanie energii pochodzącej w 80 proc. z OZE, dywersyfikacja źródeł energii, wyłącznie uzupełniające i redukowane korzystanie z energii konwencjonalnej oraz rozwój technologii offsetu węglowego i Power to Gas. Osiągnięcie planowanego miksu energetycznego będzie możliwe dzięki rozbudowaniu połączeń międzysystemowych, wzmocnieniu i digitalizacji sieci dystrybucyjnych oraz zwiększeniu skali systemów magazynowania energii i reagowania na zmiany popytu. Na szczęście, dzięki rosnącej konkurencji cenowej w OZE, całkowite koszty dekarbonizacji powinny okazać się niższe niż oczekiwano. Do 2045 roku hurtowe ceny energii sięgną prawdopodobnie 70–75 euro za MWh, czyli znacznie poniżej 105 euro za MWh, szacowanych przez Komisję Europejską. Kristian Ruby, sekretarz generalny Eurelectric, zwraca uwagę, na różną sytuację wyjściową poszczególnych państw UE oraz na potrzebę współpracy międzysektorowej i racjonalnej pomocy ze strony Unii celem minimalizacji trudności transformacyjnych.
Eurelectric/Ewa Czyżewska