16 marca Komisja Europejska opublikowała aktualne założenia Europejskiego Banku Wodoru (European Hydrogen Bank, EHB), w ramach którego miałby zafunkcjonować nowy mechanizm wsparcia dla rozwoju rynku H2 w Europie. Koncepcja EHB zakłada organizację aukcji, w drodze których przyznawane byłyby stałe premie dla wytwórców wodoru w UE oraz docelowo – także dla producentów spoza Unii, pod kątem importu do Wspólnoty – pisze Mateusz Kubiak, partner zarządzający w Esperis.
Pierwsza pilotażowa aukcja dla wytwórców wew. UE miałaby odbyć się już jesienią br., w oparciu o budżet 800 mln EUR w ramach unijnego Innovation Fund. W ramach tejże aukcji konkurowaliby ze sobą producenci z całej Wspólnoty (a także Norwegii i Islandii), przy czym wsparcie przyznawane byłoby najtańszym projektom – tj. tym, które wymagają najmniejszej premii.
Przedmiotem konkurencji aukcyjnej byłoby stałe wsparcie przez okres 10 lat w ujęciu EUR/kg H2, rozliczane w uzależnieniu od faktycznego wytworzenia i skierowania na rynek określonych wolumenów. O premię mogliby ubiegać się wyłącznie wytwórcy wodoru odnawialnego, spełniającego kryteria określone w procedowanych aktualnie aktach delegowanych do dyrektywy RED (tzw. kryterium additionality). Dodatkowym wymogiem prekwalifikacyjnym ma być także posiadanie koniecznych zgód pod budowę instalacji wytwórczej (środowiskowe, budowlane) oraz zabezpieczenie listów intencyjnych na dostawy energii z OZE do elektrolizera i na odbiór wodoru przez rynek.
Taka logika systemu aukcyjnego w naturalny sposób grozi nierówną dystrybucją wsparcia pomiędzy poszczególne państwa – wygrywać będą ci wytwórcy, którzy operują w warunkach najtańszej energii z OZE. Mając świadomość tego problemu, Komisja Europejska proponuje, by po wyczerpaniu budżetu danej aukcji odbywała się swego rodzaju „druga runda”, tym razem w oparciu o budżety zgłaszane przez państwa członkowskie. W takim wypadku, dany budżet „krajowy” byłby rozdysponowywany wyłącznie pomiędzy projekty z tego właśnie samego państwa członkowskiego.
Prace nad Europejskim Bankiem Wodoru mają być jeszcze kontynuowane na przestrzeni kolejnych miesięcy. Z jednej strony jest dobry moment, by polscy interesariusze aktywnie uczestniczyli w procesie wykuwania finalnej koncepcji funkcjonowania Banku. Z drugiej natomiast strony, już teraz warto zastanawiać się nad synergiami, jakie przynieść może docelowo połączenie oferty Europejskiego Banku Wodoru z dodatkowym, stricte krajowym, mechanizmem wsparcia w Polsce (zwłaszcza, że prace nad takowym trwają już w ministerstwie klimatu i środowiska).
Można sobie wyobrazić, że Europejski Bank Wodoru (niezależnie od ewentualnych modyfikacji, które wciąż jeszcze powinny następować) będzie dedykowany przede wszystkim dużym spółkom, potrafiącym odnaleźć się w często skomplikowanym systemie unijnych mechanizmów wsparcia. W efekcie, mniejszym podmiotom (w tym samorządom chcącym posiadać własne źródła wytwórcze wodoru) warto zaoferować dodatkowy mechanizm na potrzeby krajowe.
Ponadto, należy mieć świadomość, że mechanizm Europejskiego Banku Wodoru ma być dedykowany jedynie projektom wodoru odnawialnego w rozumieniu kryteriów additionality. Oznacza to w praktyce, że wsparcia w ramach EHB nie uzyskają wszelkie projekty niskoemisyjnego wodoru, w tym niebieski wodór, wodór z odpadów czy biowodór. Dodatkowo przemawia to za uzupełnieniem koncepcji unijnej (niewątpliwie potrzebnej) przez dodatkowe rozwiązania krajowe na poziomie Polski.
Pełen raport Esperis pt. „Europejski Bank Wodoru: nowy instrument wsparcia gospodarki wodorowej) jest dostępny do pobrania pod następującym linkiem.
Smoleń: To rynek powinien zdecydować o powodzeniu paliw syntetycznych