(Bloomberg/Bartłomiej Sawicki)
Pod koniec ubiegłego tygodnia we francuskiej Dunkierce rozpoczęto rozruch nowo wybudowanego terminala LNG. Ten jeden z największych tego typu obiektów w Europie przyjął pierwszą dostawę surowca z Nigerii. Nowy obiekt zwiększa konkurencję na północnym wybrzeżu kontynentu, gdzie funkcjonują już podobne w Holandii oraz w Belgii. Komercyjna eksploatacja powinna ruszyć jesienią.
Gazowiec Madrid Spirit dostarczył do francuskiego terminalu LNG w Dunkierce pierwszą, testową dostawę skroplonego gazu przeznaczoną na rozruch obiektu. W sierpniu przybędzie kolejny gazowiec, również z dostawą przeznaczoną na testy i schłodzenie instalacji. Na wrzesień zaplanowano komercyjną pracę obiektu. Nowy terminal jest już czwartą tego typu instalacją we Francji i jednocześnie czwartym pod względem możliwości odbioru surowca tego typu obiektem w Europie.
Otwarcie terminala Dunkerque LNG w pobliżu kanału La Manche, niedaleko Belgii następuje w czasie, kiedy producenci LNG poszukują nowych rynków zbytu w obliczu mniejszego niż zakładano wzrostu zapotrzebowania na skroplony surowiec w Azji. W zeszłym roku europejskie terminale wykorzystywały zaledwie 25 proc. swoich możliwości. W tym roku zgodnie z wyliczeniami analityków z Energy Aspects Ltd., import LNG do Europy ma wzrosnąć o 13 proc. i osiągnąć poziom 45 mln ton LNG. Z kolei oddział analityczny Bloomberga, Bloomberg New Energy Finance prognozuje, że w 2020 roku nierównowaga na rynku między popytem a podażą, osiągnie swoje maksimum. Wówczas podaż będzie przekraczać popyt aż o 29 proc. Rynek więc w jeszcze większym stopniu niż teraz będzie dyktował klient.
Terminal LNG w Dunkierce dysponuje zdolnościami regazyfikacyjnymi w wysokości 13 mld m3 gazu rocznie. Zarówno terminal w Rotterdamie, jak i w belgijskim Zeebrugge, są obiektami o mniejszych możliwościach odbioru surowca. Według danych największego udziałowca obiektu – firmy EDF – nowy terminal może zaspokoić 20 proc. rocznego zapotrzebowania na gaz we Francji i Belgii. Budowę obiektu rozpoczęto w 2011 roku, zaś partnerami koncernu EDF, który dysponuje 65 proc.w spółce Dunkerque LNG, są belgijski Fluxys SA (25 proc.) oraz innych francuski koncern Total SA (10 proc). Operatorem obiektu jest firma Gaz-Opale. Wspominana spółka Dunkerque LNG posiada 51 proc. udziałami w Gaz-Opale , zaś 49 proc. należy do Fluxys.
Obiekt ma połączenia gazowe do rynków zbytu we Francji oraz w Belgii. Udział doświadczonej belgijskiej firmy Fluxys może okazać się kluczowe dla uzyskania rentowności terminalu. – Udział Fluxys jest czynnikiem przyczyniającym się do rozwoju zintegrowanej europejskiej sieci przesyłowej, która ułatwia przepływ gazu i handlu tym surowcem pomiędzy państw członkowskich UE. Im większy poziom wzajemnych połączeń między krajowymi rynkami UE, tym łatwiej o przepływ i handem surowca między krajami. Efektem tych działań będzie większa płynność rynku – przekonuje w komunikacie firma EDF.
Grupa EDF nakreśliła ambitny program, który ma pomóc jej rozwinąć swoje możliwości sprzedaży gazu oraz zwiększenia palety oferowanych produktów tak, aby rozwijać swoją pozycję w sektorze LNG. Obecnie EDF sprzedaje swoje produkty do ok. 1 mln odbiorców oraz do ok. 3 mln klientów za granicą: we Włoszech, Belgii oraz w Wielkiej Brytanii.