Według ustaleń dziennika Handelsbaltt, niemiecka fundacja Stiftung Klimaschutz (Fundacja na rzecz Ochrony Klimatu) założona przez rząd Meklemburgii Pomorza Przedniego i współfinansowana przez operatora projektu Nord Stream 2 – spółkę Nord Stream 2 AG pomaga w budowie gazociągu Nord Stream 2 i pozwoliła uchronić statek pod jej kuratelą przed sankcjami USA.
Amerykanie kilka dni temu zaaktualizowali listę podmiotów objętych sankcjami w ramach ustawy PEESA o trzy podmioty, a w stosunku do jednego odstąpiono od ich nałożenia. Podmiotami ukaranymi, wymienionymi z nazwy, był statek badawczy Marlin oraz jego właściciel, cypryjska spółka Transadria, o czym informował BiznesAlert.pl. Trzecim statkiem, niewymienionym z nazwy była jednostka służąca do zwałowania materiału skalnego w celu jego stabilizacji, Blue Ship. Według Amerykanów, statek ten jest powiązany z władzami Niemiec poprzez fundację „klimatyczną”, dlatego nie został on obłożony restrykcjami.
Handelsblatt donosi, że Blue Ship jest własnością Fundacji na rzecz Ochrony Klimatu (Stiftung Klimaschutz) stworzonej w zeszłym roku, której nadrzędnym celem jest umożliwienie dokończenia budowy Nord Stream 2 pomimo nazwy. Fundacja ta została powołana przez rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego czyli landu, w którym Nord Stream 2 (i Nord Stream 1) wychodzi na ląd. Ta instytucja finansowana wspólnie przez rząd landu i spółkę Nord Stream 2 AG, miał dwa zadania: chronić podmioty zaangażowane w budowę przed sankcjami USA, bo w myśl ustawy PEESA, sankcjom nie podlegają podmioty związane z państwami sojuszniczymi, a także wspomagać budowę Nord Stream 2.
Okazuje się, że teraz fundacja realizuje kolejne zadanie polegające na dostarczeniu specjalistycznego statku potrzebnego dokończenia procesu następującego po ułożeniu rur. Statek ten ma ustabilizować gazociąg poprzez zwałowanie na niego materiału skalnego. To proces, który realizowany jest na wodach w okolicy Bornholmu w duńskiej WSE. Duńczycy wcześniej wydali zgodę na pracę prowadzone z wykorzystaniem Blue Ship.
Takie działanie Niemców powoduję niezadowolenie w Kongresie USA, który według Handelsblatt przygotowuje nowelizację ustawy PEESA pozwalającą nałożyć sankcje również na podmioty z państw uznawanych za sojuszników. Jednak sankcjom tego rodzaju przeciwstawiają się nawet Niemieccy Zieloni nastawieni krytycznie do projektu Nord Stream 2. Omid Nuripur, członek komisji Bundestagu ds. zagranicznych z partii Zielonych uznał, że nowe sankcje amerykańskie są niedopuszczalne, i nie rozumie jak w ten sposób Amerykanie chcą pozyskać przyjaciół.
Handelsbaltt/Kommiersant/Mariusz Marszałkowski