Gazprom chce ugody z Ukrainą, bo jego gaz drożeje

22 grudnia 2016, 11:15 Alert

Rosyjski Gazprom zadeklarował gotowość do wymiany listów gwarancyjnych z ukraińskim Naftogazem. Mają one zapewnić stabilne dostawy gazu nad Dniepr w okresie zimowym. W ten sposób Rosjanie chcą uniknąć podpisywania aneksu do umowy gazowej.

– Naftogaz naciska na porozumienie o dostawach, podczas gdy Gazprom jest mu całkowicie przeciwny. Wspieramy stanowisko firmy. Gazprom proponuję wymianę listów gwarancyjnych z Naftogazem, aby uspokoić obawy ukraińskiej firmy o przedpłaty – powiedział minister energetyki Rosji Aleksander Nowak.

Logo Gazpromu. Fot. Gazprom
Logo Gazpromu. Fot. Gazprom

Ukraińcy obawiają się, że bez aneksu do umowy gazowej dającej prawo do przedpłat, przekazane przez nich pieniądze mogą zostać policzone na poczet długu wobec Gazpromu i nie zagwarantują dostaw.

Wzajemne roszczenia firm, które ma rozstrzygnąć Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie sięgają dziesiątek miliardów dolarów. Naftogaz domaga się 14,23 mld, a Gazprom żąda obecnie 31,4 mld dolarów, ale ze względu na klauzulę take or pay, która nalicza zobowiązania na minimalny wolumen bez względu na jego sprowadzenie, ta kwota może wzrosnąć do 2020 roku do około 60 mld.

Pomimo arbitrażu Komisji Europejskiej strony nie doszły do porozumienia w sprawie aneksu do umowy gazowej. Ukraina chce przetrwać zimę bez gazu z Rosji, chociaż prognozy pogody zapowiadają srogą zimę, która może oznaczać zwiększone zapotrzebowanie na surowiec nad Dnieprem.

Nowak przyznał, że ze względu na wzrost cen baryłki ropy naftowej w pierwszym kwartale 2017 roku cena dostaw w umowie z Naftogazem może „delikatnie wzrosnąć”. Sprawi to, że oferta giełdowa, z której korzystają Ukraińcy sprowadzając gaz przez rewersy może być bardziej atrakcyjna, jako mniej zależna od ceny baryłki. Może to skłaniać Gazprom do ustępstw na korzyść strony ukraińskiej.

W przeszłości dwukrotnie doszło do podpisania tzw. pakietu zimowego, czyli suplementu do umowy gazowej Gazprom-Naftogaz, który gwarantował zawieszenie klauzuli take or pay i zamawianie wolumenu według potrzeb strony ukraińskiej, a także rabat cenowy. Tej zimy nie doszło do porozumienia podczas rozmów KE-Ukraina-Rosja.