W nocy z poniedziałku na wtorek grupa aktywistów Greenpeace wspięła się na ponad stumetrową betonową wieżę znajdującą się na placu budowy Elektrowni Ostrołęka C. Aktywiści umieścili na pylonach transparent z napisem “Węgiel, gaz, kryzys klimatyczny”. Do protestu ustosunkował się prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Właściciele projektu Energa i Enea, a także nowy partner PKN Orlen podjęli decyzje aby zastąpić węgiel mniej emisyjnym gazem. To paliwo jest traktowane przez spółki energetyczne jako przejściowe w drodze niskoemisyjnej gospodarki.
Zdaniem organizacji ekologicznej, w dobie kryzysu klimatycznego budowa elektrowni na paliwa kopalne – zarówno węgiel, jak i gaz ziemny to działanie nieracjonalne. Zdaniem Pawła Szypulskiego, dyrektor Greenpeace Polska wielu skutków zmiany klimatu nie da się już uniknąć, ale wciąż można zatrzymać katastrofę. Wiadomo jak to zrobić i są do tego narzędzia, takie jak rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej, ograniczenie zużycia energii i bardziej efektywne zarządzanie nią.
Zdaniem organizacji alternatywą powinna być OZE. – Rząd od lat nie potrafi wprowadzić przepisów niezbędnych do budowy farm wiatrowych na morzu. Ciągle obowiązują też uchwalone pięć lat temu przepisy blokujące budowę turbin wiatrowych na lądzie. Elektrownie słoneczne natomiast rozwijają się głównie dzięki determinacji obywateli, którzy chcą korzystać z czystej energii. Równocześnie rządzący bardzo aktywnie promują inwestycje w węgiel i gaz. – czytamy w komunikacie.
Orlen, Energa i Enea podpisały na początku czerwca porozumienie dotyczące warunków budowy bloku energetycznego w Ostrołęce opalanego gazem. Dotychczas realizowany projekt zakładał wykorzystanie technologii opartej na węglu. Wnioski z przeprowadzonych analiz nie uzasadniały jednak „kontynuowania realizacji projektu w dotychczasowej formie”.
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen pytany podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami w siedzibie PKN Orlen w Płocku o protest Greenpeace, podkreślił, że spółka ta i jej grupa kapitałowa „bardzo mocno inwestuje w nisko i zeroemisyjne źródła wytwarzania”. – Zdajemy sobie sprawę, że niskoemisyjne źródła wytwarzania są formą przejściową do zeroemisyjnych źródeł wytwarzania – dodał. Zaznaczył, iż Grupa Orlen jest „liderem, jeżeli chodzi o bloki gazowe”. Nawiązał zarazem do niedawnego przejęcia kapitałowego przez płocki koncern Grupy Energa i planów z tym związanych, dotyczących elektrowni Ostrołęka C.
– Kupiliśmy Energę, gdzie była budowana elektrownia, która miała być oparta o węgiel. I my właśnie, jako Orlen podjęliśmy tę decyzję, że zamiast węgla będzie tam blok gazowy. To była bardzo odpowiedzialna, mądra decyzja – oświadczył prezes PKN Orlen. Zwrócił przy tym uwagę na pozytywne reakcje rynku po decyzji płockiego koncernu w sprawie przyszłości elektrowni w Ostrołęce.
– Nie wyobrażam sobie by w Polsce nie istniały elektrownie węglowe, które istnieją, ani nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie mieli generalnie elektrowni przejściowych, niskoemisyjnych – oświadczył Obajtek.
Greenpeace/BiznesAlert.pl/Polska Agencja Prasowa