16 września br. Grupa PKP poinformowała, że do sądu trafił wniosek o stwierdzenie nieważności prywatyzacji firmy PKP Energetyka. Minister Andrzej Adamczyk w komentarzu do tej decyzji poinformował, że zespół, który badał prywatyzację przygotował opinię, według której sprzedaż PKP Energetyki była niezgodna z prawem i doszło tam do karygodnych uchybień.
Warto zauważyć, że sprawa prywatyzacji spółki było już przedmiotem badań i analiz prokuratury oraz NIK, które nie stwierdziły zastrzeżeń co do legalności transakcji. Izba w swoim raporcie potwierdziła, że w świetle fundamentalnej w tym zakresie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” sprzedaż PKP Energetyki funduszowi CVC była legalna. Dodatkowo zastrzeżenia Narodowej Izby Kontroli dotyczące ryzyka sprzedaży spółki przez fundusz podmiotowi z różnych względów niepożądanemu z punktu widzenia polskiego rynku przewozów kolejowych lub rynku energetycznego zostały rozwiązane przez wpisanie PKP Energetyki na listę podmiotów chronionych ustalonej przez Radę Ministrów na podstawie ustawy o kontroli niektórych inwestycji, która daje władzom prawo sprzeciwu wobec, upraszczając, sprzedaży firm chronionych. Obecnie nie istnieje żadna – upubliczniona – opinia rządowej instytucji, która dawałaby przesłanki do unieważnienia transakcji.
W drugiej połowie lipca Instytut Staszica wydał stanowisko w sprawie rozpoczęcia procesu cofnięcia certyfikatu spółce PKP Energetyki przez Urząd Transportu Kolejowego. W stanowisku zauważono, że działania wymierzone w fundusz inwestycyjny CVC Capital Partners, który jest właścicielem PKP Energetyki, mimo podstaw merytorycznych mogą zostać uznane przez opinię publiczną za „działania polityczne”, co z kolei przełoży się na zmniejszenie atrakcyjności Polski dla inwestorów zagranicznych.
Złożenie wniosku do sądu o stwierdzenie nieważności prywatyzacji firmy w oczach mediów polskich oraz zagranicznych może zostać uznane za próbę nacisku na fundusz CVC, który kupił spółkę. To z kolei może wpłynąć na klimat inwestycyjny w Polsce. Komisja Europejska nie stwierdziła przeciwwskazań dla sprzedaży firmy PKP Energetyka funduszowi CVC Capital Partners, dlatego warto przywołać uprawnienia inwestorów wynikających z regulacji prawno-międzynarodowych dotyczących ochrony inwestycji, które zawarte są w umowach BIT (bilateral investment treaty). Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że państwa najczęściej przegrywają arbitraże, ponieważ umowy o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji chronią interesy inwestorów, a dodatkowo muszą zapłacić odszkodowanie. Dodatkowo zostałby wysłany negatywny sygnał do inwestorów zagranicznych, co mogłoby ułatwić na arenie międzynarodowej dyskredytowanie Polski jako kraju rzekomo nieprzewidywalnego dla zagranicznych inwestorów.
Zgodnie ze Strategią Odpowiedzialnego Rozwoju obecność w naszej gospodarce inwestorów zagranicznych jest ważna i pożądana, dlatego negatywny wpływ różnych czynników na obecną wysoką atrakcyjność Polski dla inwestorów zagranicznych może nieść poważne negatywne skutki dla gospodarki. W ocenie ekspertów Instytutu Staszica wszelkie sporne kwestie wokół PKP Energetyka powinny zostać wyjaśnione i rozwiązane na drodze rozmów i negocjacji, bez ryzyka sądowej porażki, wpływającej negatywnie na prestiż polskiego państwa.
Źródło: Instytut Staszica