icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Lotos musi inwestować by utrzymać wydobycie ropy (RELACJA)

Lotos inwestuje w bazę (surowcową) i nadbudowę (efektywność pracy) w celu wykorzystania korzystnych trendów rynkowych do utrzymania wydobycia ropy i wzmocnienia pozycji spółki w przyszłości – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl w relacji z wydarzenia Grupy Lotos.

7 marca w Warszawie Grupa Lotos podsumowała skonsolidowane wyniki finansowe za czwarty kwartał 2016 roku i cały 2016 rok. W konferencji wzięli udział przedstawiciele zarządu na czele z prezesem Marcinem Jastrzębskim. Lotos podał w informacji prasowej, że osiągnął w zeszłym roku najlepsze wyniki w historii. Wzrost EBITDA w porównaniu lat 2015 i 2016 wyniósł 20 procent z 2,156 do 2,589 mld zł.

Lotos zamierza zmniejszyć wydatki operacyjne o 300 mln złotych w 2017 roku.

Baza

Spółki wydobywcze w okresie kryzysu cen ropy naftowej mają tendencje do ograniczania inwestycji w poszukiwanie i wydobycie. Według Międzynarodowej Agencji Energii grozi to spadkiem podaży ropy naftowej w następnej dekadzie przez niedoinwestowanie sektora upstream. Grupa Lotos chce uniknąć takiego scenariusza.

– Pracujemy nad powołaniem spółki dedykowanej do upstreamu i posiadania koncesji. Chcemy rozdzielić funkcje czysto produkcyjne od usług serwisowych. Dziś Lotos spełnia obie te role i nie jest to najbardziej efektywny sposób – zapowiedział Marcin Jastrzębski. – Chcemy spróbować wejść na część brytyjską Morza Północnego – zadeklarował. Poinformował o wzbogaceniu kadr o brytyjskiego geologa, który pomoże w pracach na koncesjach Wielkiej Brytanii.

Grupa Lotos zwiększyła w analizowanym okresie swoje rezerwy. Wzrosły z 66,8 do 72,7 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. – Będziemy się starali znaleźć i kupić dobre projekty, abyśmy nie mieli w przyszłości do czynienia ze spadkiem produkcji – powiedział Jastrzębski.

Prezes Jastrzębski poinformował, że w tym roku może zapaść decyzja w sprawie złoża Yme, w którym Lotos Norge jest 20-procentowymu udziałowcem. Zapowiedział, że oferta publiczna zostanie złożona w tym roku i wtedy zapadnie decyzja inwestycyjna czy sprzedać czy pozostać na koncesji. – Biorąc pod uwagę politykę Statoila na Morzu Północnym spodziewamy się, że zostaną oni na złożu – dodał. Lotos informuje, że zasoby wydobywalne w złożu (przypisane udziałom LOTOS Norge) wynoszą blisko 13 mln baryłek ropy naftowej. Ich wartość przy aktualnych notowaniach cen surowca i kursie USD/PLN szacowany jest na blisko 2,4 mld zł.

– Musimy dokonać akwizycji, aby w kolejnych latach nie odnotować spadku produkcji – ostrzegł Jastrzębski. Bez zmian portfela upstream nie będzie możliwe jego zdaniem utrzymanie produkcji.

Jeżeli na złożu pozostanie Statoil, to być może będzie to sygnał za pozostaniem Lotosu. Obserwowany jest trend powrotu do odwiertów na Morzu Północnym możliwy dzięki wzroście cen ropy naftowej i większemu optymizmowi branży wydobywczej.

Jastrzębski odniósł się do pytania dziennikarza BiznesAlert.pl o dostawy Lotosu przez planowany gazociąg Baltic Pipe. – Mamy złoża i dostęp do hubów gazowych. Po zbudowaniu tego gazociągu będzie techniczna możliwość dostarczenia surowca Lotosu. PGNiG planuje sprowadzać gaz ze złóż dalej na północ od naszych, więc technicznie będziemy mogli też dostarczać, ale nie podjęliśmy w tym zakresie jeszcze decyzji.

– Szelf norweski także jest interesujący. Chcielibyśmy rozwinąć nasze usługi na Morzu Północnym i doprowadzić do tego, abyśmy zostali operatorem. Chcielibyśmy wejść w rynek utylizacji infrastruktury w Wielkiej Brytanii, którego wartość jest szacowana na ponad 150 mld funtów. Biorąc pod uwagę doświadczenie Petrobalticu uważamy, że warto w tym uczestniczyć – dodał prezes Lotosu.

Nadbudowa

W celu bardziej efektywnej pracy Rafinerii Gdańskiej Lotos prowadzi modernizację obiektu w ramach projektu EFRA.

– Opłacalność przerobu rafinerii w ostatnim kwartale roku 2016 była bardzo dobra. Stąd wzrosło wykorzystanie mocy Rafinerii Gdańskiej. Przekroczyliśmy je nominalnie zużywając 103 procent mocy. To najwyższy wynik w historii naszej rafinerii – powiedział Jarosław Kawula, wiceprezes Grupy Lotos ds. produkcji.

Jednocześnie w marcu trwa postój remontowy. Będzie trwał sześć tygodni i obejmie remont 55 instalacji. Nie zatrzyma to pracy obiektu, ale ją ograniczy i zaangażuje dodatkowe 5 tysięcy pracowników.

– Będzie to oznaczało spadek o 9 procent przerobu oleju napędowego. Spółka w tym czasie praktycznie przestanie eksportować. Zaczniemy importować ropę, aby uzupełnić ten niedobór – powiedział wiceprezes Mariusz Machajewski ds. ekonomiczno-finansowych. – Od przyszłego roku będziemy dysponować 600-700 tysięcy ton dodatkowej produkcji olejów napędowych i myślę, że to powinno uspokoić naszych klientów.

Dzięki programowi Efektywnej Rafinacji (EFRA) Lotos zamierza w przyszłym roku uruchomić instalację opóźnionego koksowania wraz z instalacjami towarzyszącymi, która da oszczędności 2 dolarów na baryłkę przy przerobie ropy naftowej. – Nasza rafineria już dzisiaj jest jedną z najbardziej elastycznych na świecie, a instalacja koksowania jeszcze nam w tym pomoże. Będziemy mogli sprowadzać ropę z każdego kierunku na świecie – powiedział wiceprezes Kamuła.

– Także jeśli chodzi o bardzo ciężką ropę – dodał Jastrzębski. – Udało nam się sprowadzić ropę z Iranu. W okresie zimowym mieliśmy więcej ciężkich frakcji, które są wtedy niepożądane. Zdecydowaliśmy, że po remoncie przejdziemy przez negocjacje i kolejny ładunek, tym razem ciężkiej ropy naftowej z Iranu, planujemy kupić po zakończeniu remontu. Po wymianie katalizatorów chcemy zobaczyć jak nowe instalacje będą reagować na oba gatunki ropy, lekką i ciężką, które planujemy zakupić. To nam da odpowiedź. Nieustannie analizujemy możliwości na rynku, aby wyliczyć jaka mieszanka różnych rop, jakie gatunki będą dla nas najbardziej opłacalne po remoncie i zakończeniu projektu EFRA.

Działalności Lotosu, tak jak w przypadku innych spółek paliwowych, służy tańsza ropa i droższy dolar. Korzystny trend wzmaga także legislacja. Okazuje się, że Lotos podobnie jak bratni PKN Orlen, odczuwa skutek

– Mamy wzrost sprzedaży paliw we wszystkich segmentach. Osiągnęliśmy 6,1 mln ton w porównaniu do 5,3 mln w roku poprzednim. Oczywiście olej napędowy miał największy udział w sprzedaży, bo przecież mamy rafinerię – powiedział prezes Jastrzębski. – Lotos odczuł pozytywnie wprowadzenie pakietu paliwowego, który pomaga walczyć z szarą strefą – dodał.

Mariusz Machajewski, wiceprezes Grupy Lotos ds. ekonomiczno-finansowych powiedział o trendach, które pozwoliły poprawić wyniki firmy. Pierwszy to wzmocnienie dolara w stosunku do złotówki, drugi to tańsza ropa. Jednak w przekonaniu Machajewskiego największe znaczenie miała korzystna ustawa. – Najważniejszym czynnikiem jest wprowadzenie pakietu paliwowego. To zmieniło wyraźnie sytuację na polskim rynku paliw – powiedział menadżer.

Od 1 sierpnia obowiązuje tzw. pakiet paliwowy, czyli ustawa zapobiegająca wyłudzaniu podatku VAT w obrocie paliwami ciekłymi. Ma uniemożliwić obchodzenie koncesji Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na obrót paliwami z zagranicą.

Sejm informuje, że ustawa wprowadza zmiany m.in. w ustawie o podatku od towarów i usług. Zgodnie z nowelizacją obowiązek zapłaty podatku z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw płynnych będzie powstawał zasadniczo w ciągu 5 dni od momentu wprowadzenia paliwa do kraju a podstawą naliczania podatku będzie aktualna cena paliwa ogłaszana w Biuletynie Informacji Publicznej resortu finansów.

Jak podkreśla Sejm, nowelizacja wprowadza też nowe regulacje w ustawie Prawo energetyczne. Zwiększa wymagania dotyczące wiarygodności podmiotów wykonujących działalność koncesjonowaną oraz uprawnienia prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w procesie badania rzetelności podmiotów ubiegających się o koncesję na obrót paliwami płynnymi. Zgodnie z ustawą koncesje na obrót paliwami z zagranicą będą przyznawane wyłącznie podmiotom posiadającym siedzibę lub miejsce zamieszkania w Polsce albo przedsiębiorstwom zagranicznym, które zarejestrowały oddział w naszym kraju i za jego pośrednictwem będą wprowadzać do Polski paliwa płynne. Parlamentarne prace nad zmianami zostały zakończone 7 lipca 2016 r. 16 lipca br. nowelizację podpisał prezydent.

Dzięki działaniom na rzecz zapewnienia bazy surowcowej i zwiększenia efektywności Grupa Lotos zamierza zdyskontować korzystne trendy w celu zabezpieczenia się na przyszłość. Nie wiadomo jak zachowa się cena ropy naftowej za kilka lat. Analitycy co rusz mylą się w swoich przewidywaniach. Lotos przygotowuje się na nieznane.

Lotos inwestuje w bazę (surowcową) i nadbudowę (efektywność pracy) w celu wykorzystania korzystnych trendów rynkowych do utrzymania wydobycia ropy i wzmocnienia pozycji spółki w przyszłości – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl w relacji z wydarzenia Grupy Lotos.

7 marca w Warszawie Grupa Lotos podsumowała skonsolidowane wyniki finansowe za czwarty kwartał 2016 roku i cały 2016 rok. W konferencji wzięli udział przedstawiciele zarządu na czele z prezesem Marcinem Jastrzębskim. Lotos podał w informacji prasowej, że osiągnął w zeszłym roku najlepsze wyniki w historii. Wzrost EBITDA w porównaniu lat 2015 i 2016 wyniósł 20 procent z 2,156 do 2,589 mld zł.

Lotos zamierza zmniejszyć wydatki operacyjne o 300 mln złotych w 2017 roku.

Baza

Spółki wydobywcze w okresie kryzysu cen ropy naftowej mają tendencje do ograniczania inwestycji w poszukiwanie i wydobycie. Według Międzynarodowej Agencji Energii grozi to spadkiem podaży ropy naftowej w następnej dekadzie przez niedoinwestowanie sektora upstream. Grupa Lotos chce uniknąć takiego scenariusza.

– Pracujemy nad powołaniem spółki dedykowanej do upstreamu i posiadania koncesji. Chcemy rozdzielić funkcje czysto produkcyjne od usług serwisowych. Dziś Lotos spełnia obie te role i nie jest to najbardziej efektywny sposób – zapowiedział Marcin Jastrzębski. – Chcemy spróbować wejść na część brytyjską Morza Północnego – zadeklarował. Poinformował o wzbogaceniu kadr o brytyjskiego geologa, który pomoże w pracach na koncesjach Wielkiej Brytanii.

Grupa Lotos zwiększyła w analizowanym okresie swoje rezerwy. Wzrosły z 66,8 do 72,7 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. – Będziemy się starali znaleźć i kupić dobre projekty, abyśmy nie mieli w przyszłości do czynienia ze spadkiem produkcji – powiedział Jastrzębski.

Prezes Jastrzębski poinformował, że w tym roku może zapaść decyzja w sprawie złoża Yme, w którym Lotos Norge jest 20-procentowymu udziałowcem. Zapowiedział, że oferta publiczna zostanie złożona w tym roku i wtedy zapadnie decyzja inwestycyjna czy sprzedać czy pozostać na koncesji. – Biorąc pod uwagę politykę Statoila na Morzu Północnym spodziewamy się, że zostaną oni na złożu – dodał. Lotos informuje, że zasoby wydobywalne w złożu (przypisane udziałom LOTOS Norge) wynoszą blisko 13 mln baryłek ropy naftowej. Ich wartość przy aktualnych notowaniach cen surowca i kursie USD/PLN szacowany jest na blisko 2,4 mld zł.

– Musimy dokonać akwizycji, aby w kolejnych latach nie odnotować spadku produkcji – ostrzegł Jastrzębski. Bez zmian portfela upstream nie będzie możliwe jego zdaniem utrzymanie produkcji.

Jeżeli na złożu pozostanie Statoil, to być może będzie to sygnał za pozostaniem Lotosu. Obserwowany jest trend powrotu do odwiertów na Morzu Północnym możliwy dzięki wzroście cen ropy naftowej i większemu optymizmowi branży wydobywczej.

Jastrzębski odniósł się do pytania dziennikarza BiznesAlert.pl o dostawy Lotosu przez planowany gazociąg Baltic Pipe. – Mamy złoża i dostęp do hubów gazowych. Po zbudowaniu tego gazociągu będzie techniczna możliwość dostarczenia surowca Lotosu. PGNiG planuje sprowadzać gaz ze złóż dalej na północ od naszych, więc technicznie będziemy mogli też dostarczać, ale nie podjęliśmy w tym zakresie jeszcze decyzji.

– Szelf norweski także jest interesujący. Chcielibyśmy rozwinąć nasze usługi na Morzu Północnym i doprowadzić do tego, abyśmy zostali operatorem. Chcielibyśmy wejść w rynek utylizacji infrastruktury w Wielkiej Brytanii, którego wartość jest szacowana na ponad 150 mld funtów. Biorąc pod uwagę doświadczenie Petrobalticu uważamy, że warto w tym uczestniczyć – dodał prezes Lotosu.

Nadbudowa

W celu bardziej efektywnej pracy Rafinerii Gdańskiej Lotos prowadzi modernizację obiektu w ramach projektu EFRA.

– Opłacalność przerobu rafinerii w ostatnim kwartale roku 2016 była bardzo dobra. Stąd wzrosło wykorzystanie mocy Rafinerii Gdańskiej. Przekroczyliśmy je nominalnie zużywając 103 procent mocy. To najwyższy wynik w historii naszej rafinerii – powiedział Jarosław Kawula, wiceprezes Grupy Lotos ds. produkcji.

Jednocześnie w marcu trwa postój remontowy. Będzie trwał sześć tygodni i obejmie remont 55 instalacji. Nie zatrzyma to pracy obiektu, ale ją ograniczy i zaangażuje dodatkowe 5 tysięcy pracowników.

– Będzie to oznaczało spadek o 9 procent przerobu oleju napędowego. Spółka w tym czasie praktycznie przestanie eksportować. Zaczniemy importować ropę, aby uzupełnić ten niedobór – powiedział wiceprezes Mariusz Machajewski ds. ekonomiczno-finansowych. – Od przyszłego roku będziemy dysponować 600-700 tysięcy ton dodatkowej produkcji olejów napędowych i myślę, że to powinno uspokoić naszych klientów.

Dzięki programowi Efektywnej Rafinacji (EFRA) Lotos zamierza w przyszłym roku uruchomić instalację opóźnionego koksowania wraz z instalacjami towarzyszącymi, która da oszczędności 2 dolarów na baryłkę przy przerobie ropy naftowej. – Nasza rafineria już dzisiaj jest jedną z najbardziej elastycznych na świecie, a instalacja koksowania jeszcze nam w tym pomoże. Będziemy mogli sprowadzać ropę z każdego kierunku na świecie – powiedział wiceprezes Kamuła.

– Także jeśli chodzi o bardzo ciężką ropę – dodał Jastrzębski. – Udało nam się sprowadzić ropę z Iranu. W okresie zimowym mieliśmy więcej ciężkich frakcji, które są wtedy niepożądane. Zdecydowaliśmy, że po remoncie przejdziemy przez negocjacje i kolejny ładunek, tym razem ciężkiej ropy naftowej z Iranu, planujemy kupić po zakończeniu remontu. Po wymianie katalizatorów chcemy zobaczyć jak nowe instalacje będą reagować na oba gatunki ropy, lekką i ciężką, które planujemy zakupić. To nam da odpowiedź. Nieustannie analizujemy możliwości na rynku, aby wyliczyć jaka mieszanka różnych rop, jakie gatunki będą dla nas najbardziej opłacalne po remoncie i zakończeniu projektu EFRA.

Działalności Lotosu, tak jak w przypadku innych spółek paliwowych, służy tańsza ropa i droższy dolar. Korzystny trend wzmaga także legislacja. Okazuje się, że Lotos podobnie jak bratni PKN Orlen, odczuwa skutek

– Mamy wzrost sprzedaży paliw we wszystkich segmentach. Osiągnęliśmy 6,1 mln ton w porównaniu do 5,3 mln w roku poprzednim. Oczywiście olej napędowy miał największy udział w sprzedaży, bo przecież mamy rafinerię – powiedział prezes Jastrzębski. – Lotos odczuł pozytywnie wprowadzenie pakietu paliwowego, który pomaga walczyć z szarą strefą – dodał.

Mariusz Machajewski, wiceprezes Grupy Lotos ds. ekonomiczno-finansowych powiedział o trendach, które pozwoliły poprawić wyniki firmy. Pierwszy to wzmocnienie dolara w stosunku do złotówki, drugi to tańsza ropa. Jednak w przekonaniu Machajewskiego największe znaczenie miała korzystna ustawa. – Najważniejszym czynnikiem jest wprowadzenie pakietu paliwowego. To zmieniło wyraźnie sytuację na polskim rynku paliw – powiedział menadżer.

Od 1 sierpnia obowiązuje tzw. pakiet paliwowy, czyli ustawa zapobiegająca wyłudzaniu podatku VAT w obrocie paliwami ciekłymi. Ma uniemożliwić obchodzenie koncesji Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na obrót paliwami z zagranicą.

Sejm informuje, że ustawa wprowadza zmiany m.in. w ustawie o podatku od towarów i usług. Zgodnie z nowelizacją obowiązek zapłaty podatku z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw płynnych będzie powstawał zasadniczo w ciągu 5 dni od momentu wprowadzenia paliwa do kraju a podstawą naliczania podatku będzie aktualna cena paliwa ogłaszana w Biuletynie Informacji Publicznej resortu finansów.

Jak podkreśla Sejm, nowelizacja wprowadza też nowe regulacje w ustawie Prawo energetyczne. Zwiększa wymagania dotyczące wiarygodności podmiotów wykonujących działalność koncesjonowaną oraz uprawnienia prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w procesie badania rzetelności podmiotów ubiegających się o koncesję na obrót paliwami płynnymi. Zgodnie z ustawą koncesje na obrót paliwami z zagranicą będą przyznawane wyłącznie podmiotom posiadającym siedzibę lub miejsce zamieszkania w Polsce albo przedsiębiorstwom zagranicznym, które zarejestrowały oddział w naszym kraju i za jego pośrednictwem będą wprowadzać do Polski paliwa płynne. Parlamentarne prace nad zmianami zostały zakończone 7 lipca 2016 r. 16 lipca br. nowelizację podpisał prezydent.

Dzięki działaniom na rzecz zapewnienia bazy surowcowej i zwiększenia efektywności Grupa Lotos zamierza zdyskontować korzystne trendy w celu zabezpieczenia się na przyszłość. Nie wiadomo jak zachowa się cena ropy naftowej za kilka lat. Analitycy co rusz mylą się w swoich przewidywaniach. Lotos przygotowuje się na nieznane.

Najnowsze artykuły