Jest porozumienie pomiędzy rządami Polski i Czech w sprawie Kopalni Turów. Poinformowali o tym premier Mateusz Morawiecki oraz minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Porozumienie o Kopalni Turów
– Otwieramy nowy rozdział w relacjach polsko-czeskich, z optymizmem patrząc w przyszłość. Negocjacje były długie, trudne i wymagające dla obu stron, ale po wielu miesiącach rozmów i jeszcze większej ilości medialnych – wskazał w czwartkowym wpisie na Twitterze szef polskiego rządu. Zapewnił, że Kopalnia Turów i elektrownia Turów „będą bez przeszkód funkcjonowały i dostarczały energię elektryczną dla kilku milionów mieszkańców Dolnego Śląska i reszty mieszkańców Polski”.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że ponad pół roku temu, ze względów społecznych i bezpieczeństwa energetycznego, „nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby wyłączyć z funkcjonowania kopalnię i elektrownię w Turowie”. Jak dodał, to kilka procent naszego systemu elektroenergetycznego i kilka tysięcy miejsc pracy. – Obroniliśmy te miejsca pracy, zapewniliśmy bezpieczeństwo energetyczne Polsce i będziemy również lepiej chronić środowisko naturalne – podkreślił.
Odnosząc się do podpisanej w czwartek umowy w sprawie kopalni odkrywkowej w Turowie stwierdził: – To wielki sukces polskiej dyplomacji!. Wskazał, że podpisanie tej umowy kończy okres zamrożenia bardzo dobrych relacji polsko-czeskich, „a przecież potrzebujemy teraz zgody jako państwa znajdujące się na wschodniej flance NATO i UE, gdy czarne chmury gromadzą się nad bezpieczeństwem naszych sąsiadów na wschodzie”. Szef rządu podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do czwartkowego „sukcesu, zwłaszcza premierowi Fiali za jego otwartość i elastyczność, minister Annie Moskwie z Ministerstwa Klimatu i Środowiska i panu Cezaremu Przybylskiemu – marszałkowi województwa dolnośląskiego, który był dobrym duchem negocjacji”.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej naliczył już 68,5 mln euro za niepodporządkowanie się Polski orzeczeniu o konieczności zamknięcia Kopalni Turów na czas sporu. To rozstrzygnięcie wywołało kontrowersje w rządzie polskim, który nie podporządkował się mu. Tymczasem ugoda z Czechami zakłada 45 mln euro w postaci 35 mln z budżetu Polski na konto Czech oraz 10 mln euro Fundacji PGE na rzecz województwa liberadzkiego.
Premier RP zapowiedział, że sprawa Czech przeciwko Polsce zostanie umorzona, więc nie będzie nowych kar. Nie jest jednak jasne co się stanie z naliczonymi zobowiązaniami. W przeszłości Komisja Europejska sugerowała, że w razie braku płatności potrąci te pieniądze ze środków unijnych.
Co zawiera umowa?
O szczegółowych ustaleniach poinformowało czeskie ministerstwo środowiska: – Strona polska zobowiązała się do utworzenia czterech całkowicie nowych studni wód podziemnych w celu monitorowania oraz włączenia zarówno tych nowych, jak i istniejących studni do wspólnej czesko-polskiej sieci monitoringu. W ten sposób będziemy mieli więcej informacji, aby móc ocenić wpływ wydobycia na tym obszarze. Wynegocjowaliśmy również inne warunki wykonania podziemnej bariery uszczelniającej zapobiegającej odpływowi wód gruntowych z terenu Czech, co jest tym samym kluczowym środkiem ochronnym zapobiegającym utracie wód gruntowych w Czechach. Umowa jasno określa warunki, na jakich barierę podziemną można uznać za funkcjonalną. Jeżeli po zakończeniu budowy przegrody podziemnej poziom wód gruntowych w wybranych studniach nie przestanie opadać w wyznaczonym terminie (najpóźniej do 30 czerwca 2023 roku), nie będzie możliwe wydobycie poza granicą zaplanowaną przez Polskę na 2023 rok.
Umowa obejmuje również dwustronną wymianę wszelkich informacji hydrogeologicznych w celu bieżącej oceny trwającego oddziaływania Kopalni Turów na wody podziemne, co ostatecznie doprowadziłoby do podjęcia dalszych działań minimalizujących wpływ wydobycia na wody podziemne w sąsiedztwie kopalni. Bez tych informacji strona czeska nie byłaby w stanie dostatecznie ocenić warunków hydrogeologicznych w Kopalni Turów i jej otoczeniu. W przypadku, gdy ocena wykaże, że Kopalnia Turów powoduje spadek poziomu wód gruntowych, strona polska podejmie dalsze działania (np. rozbudowę, dalsze uszczelnienie lub pogłębienie istniejącej bariery itp.). W przypadku spadku poziomu wód gruntowych w określonych studniach poniżej określonego limitu w określonym czasie strona polska będzie musiała natychmiast wstrzymać dotychczasowy zakres prac górniczych w Kopalni Turów w kierunku granicy czeskiej.
Zgodnie z postanowieniami, strona polska zbuduje dwie automatyczne stacje monitoringu zanieczyszczenia powietrza w północnym i południowym sąsiedztwie Kopalni Turów i będzie stale monitorować stężenie pyłów PM10 i PM2,5, prędkość i kierunek wiatru, temperaturę i wilgotność powietrza, a dane pomiarowe będą transmitowane online po stronie czeskiej i dostępne publicznie. Umożliwi to ocenę realnego wpływu działań związanych z eksploatacją kopalni na jakość powietrza na terenie Czech. Monitoring będzie prowadzony przez cały okres wydobywczy
Twitter/Polska Agencja Prasowa/Ministerstwo środowiska Czech/Wojciech Jakóbik/Michał Perzyński
AKTUALIZACJA: 3 lutego 2022 r., godz. 17.30 – zapisy mowy za czeskim ministerstwem środowiska