Potrzebujemy funduszu ochrony mórz, aby powstrzymać alarmujący spadek liczby gatunków w naszych oceanach. Zasada „kto zanieczyszcza, ten płaci” musi wreszcie obowiązywać także na naszych morzach – pisze niemiecka europosłanka z ramienia Zielonych/EFA Jutta Paulus.
Ochrona oceanów
– Przełowienie, zanieczyszczenia, odpady z tworzyw sztucznych i globalne ocieplenie prowadzą do wymierania gatunków w oceanach i wypierania organizmów morskich z ich siedlisk. Według Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) prawie wszystkie rodziny organizmów morskich na europejskich obszarach morskich są w złym stanie ochrony. Jednak tam, gdzie przez dziesięciolecia podejmowano kompleksowe, ukierunkowane środki ochronne, gatunki odradzają się – czytamy.
– Potrzebujemy funduszu ochrony mórz, aby powstrzymać alarmujący spadek liczby gatunków w naszych oceanach. Wzywam Komisję Europejską do przestrzegania żądań Parlamentu Europejskiego w jej wniosku dotyczącym przeglądu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami ETS i utworzenia funduszu finansowania morskich obszarów chronionych z pomocą Europejskiego Funduszu Morskiego, z którego będzie można finansować ukierunkowane środki ochrony różnorodności biologicznej, ale także promować technologie na rzecz czystej i przyjaznej dla klimatu żeglugi morskiej – pisze niemiecka europosłanka Jutta Paulus.
– Zasada „kto zanieczyszcza, ten płaci” musi wreszcie obowiązywać także na naszych morzach. Zdecydowanie zbyt długo żegluga oceaniczna nie była objęta żadnymi środkami ograniczania emisji. Włączenie żeglugi morskiej do systemu handlu uprawnieniami do emisji oraz utworzenie funduszu ochrony mórz finansowanego na tej podstawie może w znacznym stopniu przyczynić się do ochrony oceanów, a tym samym naszych źródeł utrzymania – argumentuje europosłanka.
Opracował Michał Perzyński
Paulus: Jeśli ktoś chce słać do Europy ropę i gaz, będzie musiał walczyć z emisją metanu