icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kardaś: Rosja coraz mocniej czuje sankcje naftowe Unii (ANALIZA)

– Rosja traci finansowo na wymuszonej sankcjami dywersyfikacji kierunków eksportu naftowego.  Choć Rosji udało zasadniczo znaleźć nowe rynki zbytu dla eksportu naftowego, to wpływy ze sprzedaży sa znacznie niższe – pisze dr Szymon Kardaś z European Council on Foreign Affairs w BiznesAlert.pl.

Wprowadzone w 2022 roku przez Unię Europejską bezprecedensowe sankcje na Rosję objęły m. in. strategiczny dla Moskwy sektor naftowy. W czerwcu 2022 roku państwa członkowskie UE zdecydowały się na wprowadzenie zakazu importu rosyjskiej ropy eksportowanej do UE drogą morską (ze skutkiem od grudnia 2022 roku) oraz zakaz importu większości produktów naftowych (ze skutkiem od lutego 20223 r.). W grudniu UE oraz państwa G7 wprowadziły tzw. pułap cenowy na rosyjską ropę, oznaczający m. in. zakaz świadczenia usług transportowych czy ubezpieczeniowych wobec podmiotów, które miałyby zamiar sprzedawać rosyjską ropę na rynkach zagranicznych po cenie wyższej niż 60 dolarów za baryłkę. W czerwcu 2023 roku w ramach jedenastego pakietu sankcyjnego rozszerzono z kolei embargo naftowe o import północną nitką ropociągu Drużba (magistrala wykorzystywana była do przesyłu rosyjskiej ropy do Niemiec i Polski). Spod reżimu sankcyjnego nadal wyłączone są dostawy ropy tzw. południową nitką Drużby (odbiorcami są Słowacja, Czechy, Węgry) oraz eksport ropy drogą morską do Bułgarii.

Z jednej strony rosyjski sektor naftowy wykazał zdolność adaptacji do działania w warunkach sankcyjnych. Choć od kwietnia 2022 roku  Rosja oficjalnie nie publikuje statystyk dotyczących sektora naftowego, to z danych publikowanych w źródłach branżowych wynika, że poziom wydobycia ropy w 2023 r. nieznacznie zmniejszył się w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku. Agregowane przez Vortexę dane dotyczące eksportu wskazują z kolei na nieznaczny wzrost eksportu rosyjskiej ropy w pierwszych czterech miesiącach br. w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku. W okresie styczeń – czerwiec 2023 roku nieznacznie, bo o niecałe 2 procent, spadł r/r eksport rosyjskich produktów naftowych.  Z pewnym dystansem należy także podchodzić do publikowanych regularnie przez rosyjskie ministerstwo finansów danych finansowych dotyczących spadku wpływów z sektora naftowo-gazowego do rosyjskiego budżetu, a szczególnie do wskaźników odnoszących się do komponentu naftowego. Co prawda w pierwszym półroczu br. spadek wpływów z sektora naftowego wyniósł ok. 50 procent w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku, jednak należy pamiętać, że punktem odniesienia jest rok, w którym ceny ropy kształtowały się na dużo wyższym poziomie niż obecnie. O ile średnia cena rosyjskiego URALsa wyniosła w 2022 roku 84 dolarów za baryłkę, o tyle w pierwszym półroczu 2023 roku kształtowała się na poziomie 52 dolarów za baryłkę, a w 2021 r. średnia jej wartość wyniosła 69 dolarów za baryłkę. Jeśli więc porównamy dane z pierwszego półrocza br. do pierwszego półrocza 2021 roku, to okaże się, że wpływy budżetowe z sektora naftowego są niższe o niecałe 11 procent.

Jednocześnie widocznych jest kilka negatywnych dla Rosji trendów, które są bezpośrednim lub pośrednim skutkiem sankcji naftowych. Rosja traci finansowo na wymuszonej sankcjami dywersyfikacji kierunków eksportu naftowego.  Choć Rosji udało zasadniczo znaleźć nowe rynki zbytu dla eksportu naftowego, to wpływy ze sprzedaży sa znacznie niższe. Opublikowane przez rosyjskie ministerstwo finansów dane za okres styczeń – czerwiec br. dotyczące wpływów z ceł eksportowych wskazują na ponad trzykrotny spadek ich wartości w odniesieniu do ropy surowej oraz produktów naftowych. Niższą wartość rosyjskiego eksportu surowcowego potwierdzają także dane publikowane regularnie przez CREA.

Dywersyfikując kierunki eksportu Rosja uzależniła się znacząco od wąskiej grupy odbiorców. O ile w 2022 r. portfel państw importujących rosyjską ropę surową był szeroki i bardzo zróżnicowany geograficznie (z dominującym udziałem UE), o tyle w 2023 roku Rosja uzależniła się znacząco od dwóch krajowych rynków. Według danych statystycznych za pierwsze cztery miesiące br. prawie 90 procent rosyjskiego eksportu przypadło na dwóch odbiorców: Indie (49,8 procent) i Chiny (40,1 procent). Trzecim odbiorcą, o nieporównywalnie mniejszym znaczeniu, jest Turcja (4,3 procent). Tak wysoki poziom uzależnienia może skutkować tym, że chińscy czy indyjscy kontrahenci będą trudnymi partnerami w negocjacjach, wymuszającymi kolejne zniżki lub inne preferencyjne warunki dostaw. Co więcej, przekierowanie eksportu ropy marki URALs z Europy na rynki azjatyckie zwiększa koszty rosyjskich firm w zakresie transportu surowca. Poza tym Rosja jest nadal w dużym stopniu uzależniona od zachodniej floty i zachodnich firm ubezpieczających eksport ropy i produktów naftowych. Według danych CREA ze stycznia 2023 roku zależność Moskwy od państw UE i G7 w tym zakresie kształtowała się na poziomie ok. 2/3.

Choć dane z pierwszych miesięcy br. wskazują na to, że Rosja utrzymuje wskaźniki dotyczące produkcji, eksportu, przetwórstwa na porównywalnym poziomie do analogicznego okresu w 2022 roku, to nawet rosyjskie władze prognozują, że w skali rocznej wydobycie ropy w Rosji spadnie w 2023 roku o ok. 20 mln ton r/r. Takie sygnały pojawiały się już w lutym br., a ich potwierdzeniem jest oświadczenie wicepremiera Rosji Aleksandra Nowaka z początku czerwca br., w którym zapowiedział, że w ramach współpracy w formacie OPEC+ Rosja dodatkowo zmniejszy wydobycie ropy o 0,5 mln b/d w horyzoncie czasowym do końca 2024 roku (redukcja ma być liczona od kwoty wydobycia przyjętej dla Rosji na 2024 roku, która po uwzględnieniu uzgodnień z czerwca br. wynosi 9,828 mln b/d). Zmniejszenie produkcji ropy w Rosji w skali całego roku jest tym bardziej prawdopodobne, że w maju wydobycie spadło do 9,45 mln b/d i już jest znacząco niższe od maksymalnej kwoty wydobycia ustalonej dla Rosji na 2023 r. w ramach OPEC + (10,478 mln b/d).

Negatywnym zjawiskiem dla Rosji, wynikającym zarówno z sankcji (nie tylko naftowych), ale także z działań rosyjskich władz, jest wzrost uzależnienia rosyjskich finansów od wpływów z sektora naftowego. Drastyczne ograniczenie przez Rosję dostaw gazu do Europy w 2022 i 2023 roku oraz spadek cen tego surowca na europejskim rynku skutkuje tym, że znacząco zmniejszył się udział sektora gazowego w generowaniu wpływów budżetowych. Konsekwencją tego jest z kolei wzrost udziału sektora naftowego (dochodu z podatku od wydobycia, ceł eksportowych dotyczących eksportu ropy surowej i produktów naftowych) we wpływach naftowo-gazowych do rosyjskiego budżetu. O ile w pierwszych sześciu miesiącach 2021 i 2022 kształtował się on na poziomie odpowiednio 81 i 67 procent, o tyle w pierwszym półroczu 2023 roku wzrósł do 87 procent.

Reasumując, wprowadzone wobec Rosji restrykcje dotyczące eksportu naftowego zaczynają przynosić pożądane efekty. Zmuszona do dywersyfikacji kierunków eksportu Rosja zarabia mniej na eksporcie ropy i produktów naftowych, a jednocześnie nadal wydobywa i przetwarza na tyle duże ilości surowca, że sytuacja na globalnym rynku naftowym jest względnie stabilna.

Kardaś: Został osiągnięty prawie idealny efekt sankcji, ale następna zima może być trudna (ROZMOWA)

– Rosja traci finansowo na wymuszonej sankcjami dywersyfikacji kierunków eksportu naftowego.  Choć Rosji udało zasadniczo znaleźć nowe rynki zbytu dla eksportu naftowego, to wpływy ze sprzedaży sa znacznie niższe – pisze dr Szymon Kardaś z European Council on Foreign Affairs w BiznesAlert.pl.

Wprowadzone w 2022 roku przez Unię Europejską bezprecedensowe sankcje na Rosję objęły m. in. strategiczny dla Moskwy sektor naftowy. W czerwcu 2022 roku państwa członkowskie UE zdecydowały się na wprowadzenie zakazu importu rosyjskiej ropy eksportowanej do UE drogą morską (ze skutkiem od grudnia 2022 roku) oraz zakaz importu większości produktów naftowych (ze skutkiem od lutego 20223 r.). W grudniu UE oraz państwa G7 wprowadziły tzw. pułap cenowy na rosyjską ropę, oznaczający m. in. zakaz świadczenia usług transportowych czy ubezpieczeniowych wobec podmiotów, które miałyby zamiar sprzedawać rosyjską ropę na rynkach zagranicznych po cenie wyższej niż 60 dolarów za baryłkę. W czerwcu 2023 roku w ramach jedenastego pakietu sankcyjnego rozszerzono z kolei embargo naftowe o import północną nitką ropociągu Drużba (magistrala wykorzystywana była do przesyłu rosyjskiej ropy do Niemiec i Polski). Spod reżimu sankcyjnego nadal wyłączone są dostawy ropy tzw. południową nitką Drużby (odbiorcami są Słowacja, Czechy, Węgry) oraz eksport ropy drogą morską do Bułgarii.

Z jednej strony rosyjski sektor naftowy wykazał zdolność adaptacji do działania w warunkach sankcyjnych. Choć od kwietnia 2022 roku  Rosja oficjalnie nie publikuje statystyk dotyczących sektora naftowego, to z danych publikowanych w źródłach branżowych wynika, że poziom wydobycia ropy w 2023 r. nieznacznie zmniejszył się w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku. Agregowane przez Vortexę dane dotyczące eksportu wskazują z kolei na nieznaczny wzrost eksportu rosyjskiej ropy w pierwszych czterech miesiącach br. w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku. W okresie styczeń – czerwiec 2023 roku nieznacznie, bo o niecałe 2 procent, spadł r/r eksport rosyjskich produktów naftowych.  Z pewnym dystansem należy także podchodzić do publikowanych regularnie przez rosyjskie ministerstwo finansów danych finansowych dotyczących spadku wpływów z sektora naftowo-gazowego do rosyjskiego budżetu, a szczególnie do wskaźników odnoszących się do komponentu naftowego. Co prawda w pierwszym półroczu br. spadek wpływów z sektora naftowego wyniósł ok. 50 procent w stosunku do analogicznego okresu w 2022 roku, jednak należy pamiętać, że punktem odniesienia jest rok, w którym ceny ropy kształtowały się na dużo wyższym poziomie niż obecnie. O ile średnia cena rosyjskiego URALsa wyniosła w 2022 roku 84 dolarów za baryłkę, o tyle w pierwszym półroczu 2023 roku kształtowała się na poziomie 52 dolarów za baryłkę, a w 2021 r. średnia jej wartość wyniosła 69 dolarów za baryłkę. Jeśli więc porównamy dane z pierwszego półrocza br. do pierwszego półrocza 2021 roku, to okaże się, że wpływy budżetowe z sektora naftowego są niższe o niecałe 11 procent.

Jednocześnie widocznych jest kilka negatywnych dla Rosji trendów, które są bezpośrednim lub pośrednim skutkiem sankcji naftowych. Rosja traci finansowo na wymuszonej sankcjami dywersyfikacji kierunków eksportu naftowego.  Choć Rosji udało zasadniczo znaleźć nowe rynki zbytu dla eksportu naftowego, to wpływy ze sprzedaży sa znacznie niższe. Opublikowane przez rosyjskie ministerstwo finansów dane za okres styczeń – czerwiec br. dotyczące wpływów z ceł eksportowych wskazują na ponad trzykrotny spadek ich wartości w odniesieniu do ropy surowej oraz produktów naftowych. Niższą wartość rosyjskiego eksportu surowcowego potwierdzają także dane publikowane regularnie przez CREA.

Dywersyfikując kierunki eksportu Rosja uzależniła się znacząco od wąskiej grupy odbiorców. O ile w 2022 r. portfel państw importujących rosyjską ropę surową był szeroki i bardzo zróżnicowany geograficznie (z dominującym udziałem UE), o tyle w 2023 roku Rosja uzależniła się znacząco od dwóch krajowych rynków. Według danych statystycznych za pierwsze cztery miesiące br. prawie 90 procent rosyjskiego eksportu przypadło na dwóch odbiorców: Indie (49,8 procent) i Chiny (40,1 procent). Trzecim odbiorcą, o nieporównywalnie mniejszym znaczeniu, jest Turcja (4,3 procent). Tak wysoki poziom uzależnienia może skutkować tym, że chińscy czy indyjscy kontrahenci będą trudnymi partnerami w negocjacjach, wymuszającymi kolejne zniżki lub inne preferencyjne warunki dostaw. Co więcej, przekierowanie eksportu ropy marki URALs z Europy na rynki azjatyckie zwiększa koszty rosyjskich firm w zakresie transportu surowca. Poza tym Rosja jest nadal w dużym stopniu uzależniona od zachodniej floty i zachodnich firm ubezpieczających eksport ropy i produktów naftowych. Według danych CREA ze stycznia 2023 roku zależność Moskwy od państw UE i G7 w tym zakresie kształtowała się na poziomie ok. 2/3.

Choć dane z pierwszych miesięcy br. wskazują na to, że Rosja utrzymuje wskaźniki dotyczące produkcji, eksportu, przetwórstwa na porównywalnym poziomie do analogicznego okresu w 2022 roku, to nawet rosyjskie władze prognozują, że w skali rocznej wydobycie ropy w Rosji spadnie w 2023 roku o ok. 20 mln ton r/r. Takie sygnały pojawiały się już w lutym br., a ich potwierdzeniem jest oświadczenie wicepremiera Rosji Aleksandra Nowaka z początku czerwca br., w którym zapowiedział, że w ramach współpracy w formacie OPEC+ Rosja dodatkowo zmniejszy wydobycie ropy o 0,5 mln b/d w horyzoncie czasowym do końca 2024 roku (redukcja ma być liczona od kwoty wydobycia przyjętej dla Rosji na 2024 roku, która po uwzględnieniu uzgodnień z czerwca br. wynosi 9,828 mln b/d). Zmniejszenie produkcji ropy w Rosji w skali całego roku jest tym bardziej prawdopodobne, że w maju wydobycie spadło do 9,45 mln b/d i już jest znacząco niższe od maksymalnej kwoty wydobycia ustalonej dla Rosji na 2023 r. w ramach OPEC + (10,478 mln b/d).

Negatywnym zjawiskiem dla Rosji, wynikającym zarówno z sankcji (nie tylko naftowych), ale także z działań rosyjskich władz, jest wzrost uzależnienia rosyjskich finansów od wpływów z sektora naftowego. Drastyczne ograniczenie przez Rosję dostaw gazu do Europy w 2022 i 2023 roku oraz spadek cen tego surowca na europejskim rynku skutkuje tym, że znacząco zmniejszył się udział sektora gazowego w generowaniu wpływów budżetowych. Konsekwencją tego jest z kolei wzrost udziału sektora naftowego (dochodu z podatku od wydobycia, ceł eksportowych dotyczących eksportu ropy surowej i produktów naftowych) we wpływach naftowo-gazowych do rosyjskiego budżetu. O ile w pierwszych sześciu miesiącach 2021 i 2022 kształtował się on na poziomie odpowiednio 81 i 67 procent, o tyle w pierwszym półroczu 2023 roku wzrósł do 87 procent.

Reasumując, wprowadzone wobec Rosji restrykcje dotyczące eksportu naftowego zaczynają przynosić pożądane efekty. Zmuszona do dywersyfikacji kierunków eksportu Rosja zarabia mniej na eksporcie ropy i produktów naftowych, a jednocześnie nadal wydobywa i przetwarza na tyle duże ilości surowca, że sytuacja na globalnym rynku naftowym jest względnie stabilna.

Kardaś: Został osiągnięty prawie idealny efekt sankcji, ale następna zima może być trudna (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły