Francja i Hiszpania przekonały Grecję, Rumunię i Czechy do podpisania stanowiska w sprawie odpowiedzi na kryzys wywołany rekordowymi cenami energii i gazu. Jeden z punktów zakłada stworzenie rezerwy strategicznej gazu. Inny to propozycja rewizji systemu handlu emisjami CO2. Polska wcześniej proponowała rozwiązania tego typu.
Francuzi zaproponowali w liście podpisanym przez ministrów finansów z wymienionych krajów, aby zbadać zagadkowy wzrost cen gazu w Europie, stan kontraktów długoterminowych i stworzyć regulacje o obowiązku magazynowania tego paliwa w celu zmniejszenia ekspozycji na wahanie cen.
Kolejny pomysł zaaprobowany przez powyższe kraje zakłada reformę rynku energii w sposób, który da przewidywalność cen emisji CO2 w ramach systemu handlu emisjami. Obecnie ceny rosną niestabilnie zagrażając inwestycjom niezbędnym do transformacji sektora energetycznego. To ryzyko dla energetyki, ale także innych branż przemysłu i odbiorców końcowych, a więc obywateli.
Hiszpania proponowała także rozmowę o europejskiej interwencji w ceny energii w celu ulżenia najuboższym. Ten temat może także paść na Radzie UE zaplanowanej na 21-22 października.
Polska proponowała w przeszłości reformę systemu handlu emisjami CO2 EU ETS i utrzymuje zapasy gazu na mocy specjalnej regulacji wprowadzonej ze względu na bezpieczeństwo energetyczne. Propozycje przedstawione przez kraje podpisane pod apelem Francji są zbieżne z jej interesami. Polacy zainterweniowali także w ceny energii poprzez ustawę z 2018 roku i przygotowują wymierzone rekompensaty dla najuboższych.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Ceny energii 40 plus? Kryzys energetyczny to wyrok polityczny