Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka przyznał, że walka z koronawirusem odcisnęła widoczny ślad na światowej i europejskiej gospodarce. – Ważne, by stworzyć wspólną strategię, która pozwoli nam wyjść z tego kryzysu – powiedział podczas tegorocznej edycji konferencji energetycznej EuroPOWER & OZE POWER.
Skala wyzwań i bezpieczeństwo energetyczne
Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka podczas EuroPOWER 2021 podkreślił, że skala wyzwań, z którymi Polska musi się dzisiaj mierzyć, jest bezprecedensowa. – Polska w ostatnim czasie uczyniła milowy krok naprzód jeżeli chodzi o to, jak chcemy przeprowadzić transformację energetyczną, która jest jednym z głównych wyzwań o których mówimy. W tym kontekście naszym kompasem jest przyjęta przez rząd Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku, która jasno wskazuje w jakim kierunku będzie zmierzać sektor energetyczny, a za nim gospodarka. W tym kontekście stoimy przed wyzwaniem zbudowania zupełnie nowego sytemu energetycznego w ciągu najbliższych 20 lat. Nie tylko dlatego, że wymaga tego zielona transformacja, ale także dlatego, że gospodarka musi mieć stabilne źródło energii elektrycznej, także w trakcie takich dni kiedy nie wieje wiatr, albo nie ma słonecznej pogody – zaznaczył.
Jego zdaniem, bezpieczeństwo dostaw energii stanowi jeden z podstawowych filarów zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, a szerzej bezpieczeństwa i suwerenności państwa. – Niezwykle ważnym elementem transformacji energetycznej jest realizowana już teraz rozbudowa źródeł wytwórczych wykorzystujących odnawialne źródła energii, co będzie konsekwentnym trendem w całym okresie transformacji. Pamiętamy, że Polska przystępuje do procesu zmian z innego punktu początkowego niż inne państwa. Obecnie, nieco mniej niż 70 procent produkowanej w naszym kraju energii pochodzi z węgla, ale mamy świadomość, że z każdym rokiem ten odsetek będzie coraz mniejszy – powiedział.
Kurtyka zaznaczył, że Polacy muszą postrzegać energetykę jako system, który będzie zapewniał przewidywalne dostawy energii po akceptowalnej cenie przez społeczeństwo. – Chcemy dokonać takiego nowego otwarcia i zmienić myślenie o energetyce. Jesteśmy gotowi na to, aby z tej zielonej energii, zeroemisyjnej uczynić podstawę polskiego systemu energetycznego. Jego częścią będą oczywiście również niskoemisyjne źródła wytwórcze. Dzięki tym zmianom w ciągu najbliższych 10 lat 1 na 3 MW wyprodukowanej w Polsce i konsumowanej energii będzie pochodziła z jednostek odnawialnych. W 2040 roku z kolei połowę mocy zainstalowanych będą stanowić źródła zeroemisyjne – przyznał.
Minister uważa, że szczególną rolę w całym procesie odegra wdrożenie do polskiego systemu elektroenergetycznego morskiej energetyki wiatrowej oraz uruchomienie bloków elektrowni jądrowych. – Będą to dwa strategiczne nowe obszary i gałęzie przemysłu, które zostaną zbudowane w Polsce. Oczekujemy, że w 2040 roku powstanie od 8 do 11 tysięcy MW mocy zainstalowanych w morskich farmach wiatrowych, co wiąże się z inwestycjami około 130 miliardów złotych. Morska energetyka wiatrowa charakteryzuje się wyższym współczynnikiem wykorzystania mocy. Jesteśmy przekonani, że wokół niej zostanie zbudowany przemysł i nowe miejsca pracy, cały potężny ekosystem nie tylko na wybrzeżu, ale w całej Polsce. Nasza ambicją jest, aby ten projekt cywilizacyjny dla rozwoju gospodarki był realizowany przy możliwie największym udziale polskich przedsiębiorców w całym łańcuchu dostaw. Polska ma szansę stać się liderem w rejonie Morza Bałtyckiego i na arenie unijnej w tym zakresie. Równocześnie powstanie od 6 do 9 tysięcy MW zainstalowanej mocy w jądrowych blokach wytwórczych. Na ten cel konieczne z kolei będzie poniesienie nakładów inwestycyjnych w wielkości około 150 miliardów złotych. Te źródła dostarczą duże ilości czystej i pewnej energii po racjonalnych kosztach ich wytworzenia. To również szansa na rozwój krajowego przemysłu, rozwój wyspecjalizowanych kompetencji kadrowych nie tylko w przemyśle jądrowym, ale dzięki tym standardom jakie narzuca przemysł jądrowy również w innych sektorach naszej gospodarki. To szansa na nowe wysokopłatne miejsca pracy i generowanie wartości dodanej dla całej gospodarki. To szansa, z której musimy skorzystać. Oczekujemy wzmożonej aktywności lokalnych przedsiębiorstw, które dostrzegą szansę na wykorzystanie swoich bieżących kompetencji, ale przede wszystkim do rozwoju nowych obszarów działania. Przewidujemy, że rozwój energetyki niskoemisyjnej wygeneruje w tym dwudziestoletnim okresie ponad 300 tysięcy miejsc pracy – powiedział.
Michał Kurtyka podkreślił, że konieczne są inwestycje wielkoskalowe w odnawialne źródła energii, takie jak wspomniane morskie farmy wiatrowe. – W przyszłości chcemy utrzymać wydajność naszego systemu energetycznego przy jednoczesnym zwiększonym zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Z drugiej strony to zwiększone zapotrzebowanie nie musi być pokrywane tylko przez duże jednostki wytwórcze. W tym kontekście przełom jaki nastąpił w ostatnim czasie w energetyce rozproszonej i prosumenckiej m.in. za sprawą programu Mój Prąd oraz przewidywalne dalsze trendy wzrostu odnawialnych źródeł energii uzasadniają konieczność wzmocnienia nacisku na lokalny wymiar produkcji energii, oddolne bezpieczeństwo energetyczne, a co za tym idzie również zwiększenie elastyczności systemu elektroenergetycznego – przyznał.
– Już dzisiaj w Polsce mamy blisko 500 tysięcy prosumentów. Warto mieć tę liczbę w głowie, kiedy porównujemy ją w grudniu 2015 roku z 4 tysiącami. Mamy w ciągu 5 lat stukrotny wzrost i z każdym dniem jest ich coraz więcej. Wymagać to będzie znaczących inwestycji w elastyczne jednostki rezerwowe, ale również dwukierunkową infrastrukturę dystrybucyjną i jej inteligentne, innowacyjne systemy sterowania wraz z magazynami energii. To kompletna zmiana dotychczasowego paradygmatu, w myśl którego wszystkie działania dokonywane były w takiej logice od góry do dołu. Teraz musimy uwzględnić ten oddolny wymiar i umieć poruszać się w tym zmienionym paradygmacie rynku energii i budować również nasze bezpieczeństwo i stabilność energetyczną tym oddolnym, demokratycznym ruchem, którego jesteśmy świadkiem – powiedział.
Minister stwierdził, że konieczność zapewnienia nieprzerwanych dostaw energii jest podstawą do określenia przyszłego kształtu przyszłego miksu energetycznego. – Jest ona warunkiem sprawnego funkcjonowania gospodarki kraju, w szczególności sektorów przemysłowych. Ten trudny punkt wyjścia i struktura miksu energetycznego sprawiają, że działania przejściowe są dużo bardziej wymagające niż w innych krajach Unii Europejskiej, dlatego naszym zdaniem konieczne jest wykorzystanie wszystkich dostępnych możliwości i technologii takich jak: energetyka atomowa, energii ze słońca, wiatru, wodór, by zbudować w ciągu 20 lat zeroemisyjny system energetycznych, o mocy porównywanej do obecnie funkcjonującego systemu konwencjonalnego – zaznaczył.
Opracowali Gabriela Cydejko i Jędrzej Stachura
Polska strategia wodorowa jest konserwatywna i nie tylko odnawialna. KE: „Trudno się przyczepić”