Neutralność klimatyczna to wielkie wyzwanie, przed którym stoi nie tylko Polska, ale i cała Europa. Toczy się wiele dyskusji wewnątrz rządu. Mamy świadomość, że w wielu państwach Unii istnieją bardzo duże oczekiwania polityczne i społeczne. Musimy jednak uwzględnić wiele wyzwań, jakie przed nami stoją – powiedział podczas konferencji prasowej Michał Kurtyka, wiceminister środowiska i prezydent COP24.
Kurtyka zwrócił uwagę na różnicę zaopatrzenia w bogactwa naturalne. – Jeżeli zmierzamy w kierunku rozwoju zeroemisyjnej energetyki czy OZE, a za sobą pozostawiamy piece czy elektrownie gazowe, to musimy wziąć pod uwagę kilka kwestii. O ile w elektrowni gazowej spalany jest gaz, to jednak do jej obsługi potrzebny jest człowiek. W przypadku np. paneli fotowoltaicznych to są one niemal bezobsługowe. Odchodzimy od energetyki praco-surowcochłonnej w kierunku kapitałochłonnej. Musimy to odzwierciedlić w naszych ambicjach – stwierdził.
Według przewodniczącego COP24, należy pochylić się nad kwestią poziomu rozwoju poszczególnych państw. – Ten czynnik również powinien zostać uwzględniony w rozmowach. Musimy również odpowiedzieć na pytanie, do jakiego stopnia neutralność klimatyczna wpływa na rozwiązania całej planety. Jeżeli mówimy, że państwa UE przestaną być emisyjne, ale nie spowodujemy sposobu konsumpcji, to towary będą produkowane tam gdzie przepisy środowiskowe będą mniej rygorystyczne – mówił wiceminister Kurtyka.