icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Miks energetyczny na EuroPOWER (RELACJA)

Obrady drugiego dnia XXV Konferencji EuroPOWER otworzył panel poświęcony m.in. kształtowi polskiego miksu energetycznego.

– Potrzebujemy dyskusji o odpowiedzialności za środowisko. Czy emisja CO2 do środowiska to nie nasz problem? Czy może uznamy, że musimy mieć odpowiedzialność za przyszłe pokolenie i mieć własną politykę klimatyczną. Uważam, że tego potrzebujemy. Musimy się w tym kontekście zastanowić nad źródłami, które powinny wejść do miksu. Na pewno pomogłaby fotowoltaika. Długoterminowo powinniśmy wybrać taką technologię, która gwarantuje najwyższy wkład polskiego przemysłu – ocenił Jarosław Broda, wiceprezes Grupy Tauron. – Jeśli ma to być wiatr, albo atom, to powinniśmy to wykorzystać.

– Na poziomie kraju należy odpowiedzieć na kilka ważnych pytań. Jedno z nich to pytanie o wykorzystanie węgla brunatnego. To horyzont po roku 2035-40.Trzeba już dzisiaj myśleć o tym, czego chcemy. Budowa elektrowni i kopalni to długi proces. Jeśli podejmiemy o niewykorzystaniu dostępnych złóż, to zbliżamy się do decyzji o wykorzystaniu technologii, których w Polsce nadal nie ma jak atom czy OZE – wskazał Tomasz Dąbrowski z ministerstwa energii.

– Należy rozważyć decyzję o elektrowni jądrowej. To musi być w pełni świadoma decyzja, bo uwikła Polskę w technologię do której w ogóle obecnie nie mamy zaplecza – ostrzegł Dąbrowski. – W perspektywie dość odległej będziemy musieli pogodzić się z faktem, że dzisiaj wykorzystywane paliwa kopalne będą traciły na znaczeniu ale pozostaną podstawą naszego bilansu energetycznego – dodał. – Do tych zasobów będzie trzeba zaliczyć OZE i inaczej popatrzeć na integrację w systemie.

Prof. Waldemar Skomudek z Politechniki Opolskiej przekonywał, że jeśli technologie niskoemisyjne mają w przyszłości dominować w Polsce, to wśród nich należy szukać takich, które zastąpią źródła obecnie działające w podstawie.

– Energetyka wiatrowa jest dość chimeryczna. Może potrzebuje powiązania z magazynami. Fotowoltaika jest w podobnej sytuacji. Nie uciekniemy od trendów widocznych na całym świecie, nie tylko w Europie. Z punktu widzenia odejścia od energetyki węglowej, która działa w podstawie, to powinny ją zastąpić stabilne źródła. W najbliższych pięciu latach odpowiedź jest bardzo prosta. Oprócz energetyki konwencjonalnej mamy kogenerację. Jest tu miejsce dla gazu. Jesteśmy w stanie coś jeszcze uruchomić w energetyce odnawialnej – przekonywał naukowiec.

– Chcielibyśmy częściowo zredukować produkcję na węglu kamiennym. Musimy to zrobić w sposób bezpieczny – ocenił.

Jego zdaniem temat energetyki jądrowej jest kontrowersyjny. – Ale ona powinna pracować już dekadę lub kilkanaście lat temu. Nie ma co gdybać. Byłaby to jednak szansa na wprowadzenie nowej technologii w podstawę. To wpisuje się w przyszłościowy miks – przekonywał Skomudek.

– Magazyny energii to na razie bajka technologiczna – przekonywał Tomasz Wilczak, Członek Zarządu, Wiceprezes Zarządu ds. Technicznych, PGNiG Termika. – Czy będzie nas za to stać na energetykę jądrową? W Hinkley Point w Wielkiej Brytanii to cena około stu funtów za megawatogodzinę. IGCC, zgazowanie węgla brunatnego i kamiennego to szansa. Amerykanie odpalili blok 600 MW operujący na węglu w tej technologii. 7 mld złotych kosztuje taki blok. Czy nas na to stać? – zastanawiał się.

Obrady drugiego dnia XXV Konferencji EuroPOWER otworzył panel poświęcony m.in. kształtowi polskiego miksu energetycznego.

– Potrzebujemy dyskusji o odpowiedzialności za środowisko. Czy emisja CO2 do środowiska to nie nasz problem? Czy może uznamy, że musimy mieć odpowiedzialność za przyszłe pokolenie i mieć własną politykę klimatyczną. Uważam, że tego potrzebujemy. Musimy się w tym kontekście zastanowić nad źródłami, które powinny wejść do miksu. Na pewno pomogłaby fotowoltaika. Długoterminowo powinniśmy wybrać taką technologię, która gwarantuje najwyższy wkład polskiego przemysłu – ocenił Jarosław Broda, wiceprezes Grupy Tauron. – Jeśli ma to być wiatr, albo atom, to powinniśmy to wykorzystać.

– Na poziomie kraju należy odpowiedzieć na kilka ważnych pytań. Jedno z nich to pytanie o wykorzystanie węgla brunatnego. To horyzont po roku 2035-40.Trzeba już dzisiaj myśleć o tym, czego chcemy. Budowa elektrowni i kopalni to długi proces. Jeśli podejmiemy o niewykorzystaniu dostępnych złóż, to zbliżamy się do decyzji o wykorzystaniu technologii, których w Polsce nadal nie ma jak atom czy OZE – wskazał Tomasz Dąbrowski z ministerstwa energii.

– Należy rozważyć decyzję o elektrowni jądrowej. To musi być w pełni świadoma decyzja, bo uwikła Polskę w technologię do której w ogóle obecnie nie mamy zaplecza – ostrzegł Dąbrowski. – W perspektywie dość odległej będziemy musieli pogodzić się z faktem, że dzisiaj wykorzystywane paliwa kopalne będą traciły na znaczeniu ale pozostaną podstawą naszego bilansu energetycznego – dodał. – Do tych zasobów będzie trzeba zaliczyć OZE i inaczej popatrzeć na integrację w systemie.

Prof. Waldemar Skomudek z Politechniki Opolskiej przekonywał, że jeśli technologie niskoemisyjne mają w przyszłości dominować w Polsce, to wśród nich należy szukać takich, które zastąpią źródła obecnie działające w podstawie.

– Energetyka wiatrowa jest dość chimeryczna. Może potrzebuje powiązania z magazynami. Fotowoltaika jest w podobnej sytuacji. Nie uciekniemy od trendów widocznych na całym świecie, nie tylko w Europie. Z punktu widzenia odejścia od energetyki węglowej, która działa w podstawie, to powinny ją zastąpić stabilne źródła. W najbliższych pięciu latach odpowiedź jest bardzo prosta. Oprócz energetyki konwencjonalnej mamy kogenerację. Jest tu miejsce dla gazu. Jesteśmy w stanie coś jeszcze uruchomić w energetyce odnawialnej – przekonywał naukowiec.

– Chcielibyśmy częściowo zredukować produkcję na węglu kamiennym. Musimy to zrobić w sposób bezpieczny – ocenił.

Jego zdaniem temat energetyki jądrowej jest kontrowersyjny. – Ale ona powinna pracować już dekadę lub kilkanaście lat temu. Nie ma co gdybać. Byłaby to jednak szansa na wprowadzenie nowej technologii w podstawę. To wpisuje się w przyszłościowy miks – przekonywał Skomudek.

– Magazyny energii to na razie bajka technologiczna – przekonywał Tomasz Wilczak, Członek Zarządu, Wiceprezes Zarządu ds. Technicznych, PGNiG Termika. – Czy będzie nas za to stać na energetykę jądrową? W Hinkley Point w Wielkiej Brytanii to cena około stu funtów za megawatogodzinę. IGCC, zgazowanie węgla brunatnego i kamiennego to szansa. Amerykanie odpalili blok 600 MW operujący na węglu w tej technologii. 7 mld złotych kosztuje taki blok. Czy nas na to stać? – zastanawiał się.

Najnowsze artykuły