Minister Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że rozważa wprowadzenie bonu energetycznego w przyszłym roku. Uznała jednak, że lepsze byłoby trwałe wsparcie potrzebujących. Stwierdziła też, że widzi przestrzeń na obniżki cen energii w przyszłym roku.
Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, na antenie radiowej Jedynki odniosła się do mrożenia cen energii i bonu energetycznego w przyszłym toku.
– W połowie roku, tak jak zakłada ustawa, zrobimy przegląd taryf. Wtedy zobaczymy, gdzie jesteśmy na rynku energii – powiedziała.
Minister powiedziała, że ceny hurtowe na rynku energii spadają i są o 20 procent niższe niż w ubiegłym roku.
– Rynek przewiduje dalsze spadki. Widzę na horyzoncie przestrzeń do obniżki cen dla gospodarstw domowych w taryfach poniżej 500 zł, ale to pewnie nie będzie jeszcze w przyszłym roku – zaznaczyła.
Minister Hennig-Kloska powiedziała, że nie wyklucza wprowadzenia bonu energetycznego w 2025 roku. Stwierdziła jednak, że lepsze byłoby rozwiązanie systemowe polegające na „trwałym wsparciu osób, które są w ubóstwie energetycznym”.
Bon energetyczny jest jednorazowym świadczeniem wypłacane w 2024 roku. Jego celem jest walka z ubóstwem energetycznym. Wyznaczono dwa progi, pierwszy dotyczył gospodarstw jednoosobowych i wynosił 2500 zł, drugi adresowany do wieloosobowych 1700 zł na osobę. Wysokość wypłacanego świadczenia wahała się od 300 do 600 złotych, w zależności od liczby osób w gospodarstwie. Kwota była też podwajana jeżeli wnioskujący do ogrzewania używał urządzeń zasilanych energią elektryczną.
PAP / Jedynka / Marcin Karwowski
Hennig-Kloska: Przerwa w „Czystym Powietrzu” może potrwać do końca marca