Austria i kraje Beneluksu stały się hubem rosyjskiego gazu do Niemiec

16 lutego 2024, 15:30 Alert

Po sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 jesienią 2022 roku gaz z Rosji nie dociera już bezpośrednio do Niemiec, ale takie kraje jak Austria, Belgia i Holandia dalej importują błękitne paliwo, a następnie je odsprzedają Niemcom. Proceder ten stawia skuteczność unijnych mechanizmów sankcyjnych pod wielkim znakiem zapytania – podaje niemiecki dziennik Berliner Zeitung.

Gazociąg zasilający. Fot. Energa

Po inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska odcięła się od dostaw rosyjskiego gazu, jednak dla niektórych krajów posunięcie to byłoby zbyt bolesne i dalej importują błękitne paliwo z kierunku wschodniego, choć w znacznie mniejszym stopniu i zamierzają całkowicie zrezygnować dostaw. Obecnie okazuje się, że surowiec z Rosji nadal jest obecny w Europie.

– Sąsiadująca z Niemcami Austria kupiła ostatnio ponad 90 procent swojego gazu z Rosji, a w grudniu aż 98 procent. W połączeniu ze spadkiem popytu krajowego doprowadziło to do tego, że Austria stała się eksporterem netto gazu – czytamy Berliner Zeitung.

Niemieckie ministerstwo gospodarki przyznaje, że krajowi dostawcy energii zaimportowali łącznie 601 GWh surowca z Austrii w ciągu ostatnich pięciu miesięcy od września, z czego większość w październiku (166 GWh) i listopadzie (273 GWh).

Co ważne, większe znaczenia ma niemiecki import gazu z Belgii i Holandii w wysokości od 400 do 700 GWh dziennie. Rząd w Berlinie nie wykluczył takiej możliwości, że mógł to być gaz rosyjski, który dociera tam jako LNG.

Należy wspomnieć, że całkowite zużycie gazu w Niemczech to łącznie 810 412 GWh. W 2023 roku Norwegia i Holandia stały się najważniejszymi dostawcami błękitnego paliwa do Niemiec.

Berliner Zeitung / Aleksandra Fedorska

Niemcy będą musiały ujawnić kulisy odejścia od atomu