BezpieczeństwoEnergetykaOnetOpinieOZEŚrodowiskoWykop

Perzyński: Niemcy chcą zmniejszyć, ale nie porzucić zależność od Chin przy okazji chroniąc klimat

Fot. Freepik

Niemiecko-chińskie konsultacje rządowe w Berlinie odbyły się w przyjaznym w tonie, ale negocjacje były twarde. Niemiecki rząd potrzebuje Państwa Środka jako głównego partnera handlowego, ale chcą też zminimalizować swoją zależność i jednocześnie zachęcić Pekin do zmniejszenia emisji – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Berlin był miejscem pierwszej wizyty zagranicznej premiera ChRL, Li Qianga, który wraz  z dziesięcioma ministrami swojego gabinetu został przyjęty przez prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. We wtorek spotkał się z kanclerzem Olafem Scholzem i dziewięcioma ministrami federalnymi.

Warto wspomnieć, że stosunki między Berlinem a Pekinem pogorszyły się w ostatnich latach. Powodem tego jest brak chińskiej presji na działania Putina w Ukrainie, rosnące napięcia w Cieśninie Tajwańskiej czy represje wobec mniejszości ujgurskiej w Xinjiangu. Napięcia zostały dodatkowo zintensyfikowane przez rywalizację geopolityczną między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.

Niemcy wyciągnęły nauczkę z relacji z Rosją 

Porzucenie importu rosyjskich surowców energetycznych było dla Niemiec ogromnym problemem, ale kraj ostatecznie potrafi funkcjonować bez rosyjskiego gazu. Naucza ta z pewnością była bolesna dla Berlina, ale zamierza on wyciągnąć wnioski w kontekście relacji z Państwem Środka i ewentualnych zagrożeń.

Rząd RFN 14 czerwca przedstawił Strategię Bezpieczeństwa Narodowego, która dotyczy kwestii obronności, surowców krytycznych i wielu innych. – Chiny stanowią rosnące zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa – wskazano.

W dokumencie strategicznym dosadnym językiem opisano Pekin, jako „agresywnie roszczący sobie prawo do dominacji w Azji i starający się wykorzystać swoją potęgę gospodarczą do osiągnięcia celów politycznych”.  Co ważne, jest to pierwsze oficjalne stwierdzenie niemieckiego rządu, które pokazuje, że Berlin dostrzega ryzyko i zamierza prowadzić bardziej asertywną politykę.

Wymiana handlowa na rekordowym poziomie

Chiny są i pozostają najważniejszym partnerem handlowym dla RFN, wyprzedzając Stany Zjednoczone. W ciągu ostatnich 10 lat wymiana towarowa z Chinami  podwoiła się do około 300 miliardów euro.

W Państwie Środka działa ponad 5 tys. niemieckich firm zatrudniających 1,1 miliona pracowników. Oprócz wielkich koncernów, takich jak Volkswagen i BASF, działają tam również niezliczone firmy średniej wielkości. Wszyscy korzystają z taniej siły roboczej i ogromnego rynku wewnętrznego.

Co ważne, Unia Europejska opracowuje konkretne propozycje ostrzejszych działań przeciwko Chinom. Dla niemieckiej gospodarki brzmi to alarmująco, ale kanclerz stara się uspokoić liderów biznesu. Na ważnym spotkaniu w tym tygodniu podkreślił, że tylko transakcje biznesowe w dziedzinie obronności i zbrojeń będą musiały być bardzo dokładnie zbadane.

Berlin przeciwny całkowitemu rozłączeniu

– Tak dla zmniejszenie ryzyka. Nie dla decouplingu – powiedział Olaf Scholz, opisując swoje stanowisko, które podzielają największe gospodarki Zachodu. – Nie jesteśmy zainteresowani odcięciem gospodarczym od Chin – powtórzył Scholz po rozmowach z premierem Li Qiangiem we wtorek w Berlinie.

Niemcy są przeciw całkowitemu rozłączeniu z Chinami, gdyż skala wymiany handlowej między krajami jest ogromna. Co więcej, takiemu podejściu sprzeciwiają się krajowe koncerny motoryzacyjne, przemysłowe i chemiczne, które na przestrzeni lat ulokowały w Państwie Środka ogromne ilości kapitału i nie są zbyt chętni na przenoszenie swoich fabryk do Azji Południowo-Wschodniej.

Berlin chce zmniejszyć zależność

Biorąc pod uwagę skalę wymiany handlowej, zależność Niemiec od Chin jest ogromna. Berlin jest jednak tego świadomy i zamierza zmniejszyć zależność od surowców krytycznych.

RFN w tym roku planuje utworzenie specjalnego funduszu o wartości 2,2 miliarda dolarów na wsparcie krajowej produkcji surowców, który pomoże krajowi zabezpieczyć więcej własnych towarów i zmniejszyć zależność od Państwa Środka.

Ponieważ wiele krajów na całym świecie rywalizuje o kluczowe materiały do produkcji pojazdów elektrycznych i półprzewodników, posunięcie Niemiec pomogłoby im stać się bardziej niezależnymi, biorąc pod uwagę, że ich produkcja opiera się na imporcie 90 procent kluczowych surowców, wynika z danych Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW Berlin).

Berlin przekonuje Pekin do obniżania emisji

W trakcie wizyty chińskiej delegacji niemiecka minister środowiska Steffi Lemke spotkała z chińskim ministerem ds. ochrony środowiska Huang Runqiu, które zakończyło się deklaracją o chęci pogłębienia współpracy w dziedzinie obrony klimatu i środowiska naturalnego.

Chiny są największym na świecie wytwórcą mocy z odnawialnych źródeł, jednak w ostatnim okresie pilnie rozbudowują elektrownie węglowe, w obawie przed falą upałów i ryzykiem blackoutów. Oprócz tego chińskie władze dążą do zapewnienia stabilnych dostaw, niezależnie od źródła energii, co wyraźnie zwiększa światowy poziom emisji i utrudni walkę ze zmianami klimatycznymi.

– Walka ze zmianami klimatu powinny być ważnym obszarem współpracy dla obu stron – powiedział Li Qiang, premier ChRL.

Niemcy i Chiny od dawna działają w tej dziedzinie klimatu i środowiska, a ich współpraca ma się teraz pogłębić. Oba kraje zamierzają wprowadzić nowy format „Dialogu na temat klimatu i transformacji”, będący płaszczyzną mają na celu prowadzenie działań przyjaznych dla klimatu poprzez dialog współpracę.

Podsumowując, Niemcy dostały nauczkę po doświadczeniach z uzależnieniem energetycznym z Rosją, jednak w relacjach z Chinami nie zamierzają popełnić tego samego błędu. Berlin zamierza zmniejszyć zależność w imporcie surowców krytycznych, jednak sprzeciwia się całkowitemu odłączeniu z gospodarką Państwa Środka.

Co ważne , dla niemieckiego rządu walka ze zmianami klimatu i obniżanie emisji to priorytet, a całkowite zerwanie więzi z Pekinem jedynie utrudniłoby realizację tych wyzwań, z uwagi na to, że w tym roku emisje w Chinach będą rekordowe.

Polityka Berlina wobec Pekinu wydaje się być racjonalna. Mimo coraz większych geopolitycznych napięć, nierozsądnym byłoby całkowite zerwanie więzi gospodarczych z Państwem Środka na tym etapie. Takie podejście spowodowałoby ogromny wstrząs dla zachodnich gospodarek.

Niemcy wyprzedziły Chiny, stając się drugim najbardziej atrakcyjnym krajem zielonych inwestycji


Powiązane artykuły

Orlen wybrał polskie firmy do zbadania dna pod nową farmę wiatrową

Koncern wybrał trzy polskie firmy do przeprowadzenia badań geologicznych w obszarze na którym powstanie morska farma wiatrowa Baltic East. Mają...

Orlen podpisał porozumienie z Naftogazem. Pomoże odbudować Ukrainę

Obie spółki podpisały porozumienie dotyczące wzmocnienia współpracy strategicznej. Wśród konkretnych sektorów wskazano m.in. współprace przy odbudowie infrastruktury zniszczonej przez rosyjskie...
Specjalny wysłannik USA na Ukrainę i Rosję, generał Keith Kellogg. Fot.: PAP / EPA / Boris Roessler

USA gotowe rozmawiać z Rosją o gwarancjach nierozszerzania NATO

Specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy, generał Keith Kellogg, poinformował, że Stany Zjednoczone są gotowe przedyskutować żądania Rosji dotyczące...

Udostępnij:

Facebook X X X