Kryzys uderza w niemiecki papier toaletowy. Czy czas kupować bidety?
Podwyżki cen gazu nastręczają trudności dla europejskiego przemysłu, zmuszając niektóre zakłady do zamrażania produkcji i wpływając na wzrost cen produktów. W Niemczech kryzys właśnie uderzył w strategicznie ważny sektor gospodarki – produkcję papieru toaletowego. Konsekwencje zmniejszenia podaży tego produktu mogą być opłakane dla milionów Niemców.
![Papier toaletowy. Fot. Freepik.](https://biznesalert.pl/wp-content/uploads/2021/12/Papier-toaletowy-fot-Freepik.jpg)
Kryzys energetyczny wywiera silną presję na niemieckich producentów
Niemieckie uzależnienie od rosyjskiego gazu doprowadziło do najczarniejszego scenariusza. W wyniku podwyżek cen gazu krajowa produkcja papieru toaletowego chwieje się w posadach. Jak powszechnie wiadomo, papier toaletowy to istotny produkt , który w dobie kryzysu pierwszy znika ze sklepowych półek. Niemieccy producenci zostali postawieni pod silną presją. Niektórzy już zbankrutowali lub ograniczyli produkcję, a ekonomiści obawiają się szerszego wpływu na przemysł i wzrost.
– Z tego, co słyszymy, ten kryzys prawdopodobnie będzie bardziej dotkliwy dla przemysłu wytwórczego niż Covid – powiedział Carsten Rolle, szef polityki energetycznej i klimatycznej w stowarzyszeniu biznesowym BDI.
Czy Niemcy zachowają zimną krew w obliczu potencjalnych niedoborów?
Jedna z najbardziej znanych niemieckich marek papieru toaletowego, Hakle z Düsseldorfu, już złożyła wniosek o upadłość, obwiniając gwałtownie rosnące ceny energii, wysokie ceny pulpy, koszty transportu i siłę dolara. Zanim Hakle wynegocjował nową cenę ze swoimi partnerami detalicznymi, aby zaabsorbować wyższe koszty ogólne, ceny ponownie wzrosły.
W zakładzie w Mainz-Kostheim pulpa do produkcji papieru toaletowego jest ściskana i walcowana, a następnie umieszczana w gigantycznym, napędzanym przez gaz ziemny cylindrze grzewczym. Następnie się ją rozciąga Na początku przyszłego roku maszyna ma pracować dzięki LNG, który Niemcy planują importować z USA i Kataru. Stacja rozładunkowa i nowe rury, które mogą pomieścić zarówno LNG, jak i wodór, zostały już ułożone i będą zasilać maszynę papierniczą. Jednak nawet przy przejściu na alternatywne źródła energii branża papiernicza nadal obawia się, że firmy będą musiały wybrać, które linie produkcyjne są krytyczne dla systemu.
– Produkcja opakowań do ciastek czekoladowych może nie być konieczna, ale będzie konieczna produkcja papieru toaletowego – powiedział Gregor Geiger, rzecznik Die Papierindustrie, jak donosi Financial Times.
Papier toaletowy to tylko czubek góry lodowej
Rosja zamknęła gazociąg Nord Stream 1 będący jednym z głównych źródeł gazu w Europie. Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę ceny surowców energetycznych poszybowały w górę, powodując rekordową inflację w strefie euro. Wpływ kryzysu energetycznego na niemiecki przemysł pogłębił obawy, że kraj, który był niegdyś europejską potęgą gospodarczą, wkrótce wejdzie w recesję. Ekonomiści obniżyli swoje prognozy dla największej gospodarki Europy. Deutsche Bank przewiduje, że w przyszłym roku skurczy się ona o 3,5 procent.
– Kołem ratunkowym przemysłu jest energia, a jeśli koszty energii nie są zrównoważone, firmy i ludzie nie mogą sobie na wiele pozwolić – powiedział Henrik Follmann, dyrektor generalny Follmann Chemie, rodzinnej firmy chemicznej zaopatrującej producentów papieru toaletowego. – Przy obecnym poziomie cen będzie to oznaczać automatyczną dezindustrializację w Niemczech – dodał, wspominając, że główna fabryka jego firmy w Minden już przestała produkować w weekendy, donosi Financial Times.
Financial Times/Szymon Borowski
Gazprom śpi na gazie, którego pozbawił Europę, więc naukowcy wkraczają do akcji