icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

NIK: sprzedaż PKP Energetyki rodzi obawy o dostawy energii dla kolei w przyszłości

(Gazeta Wyborcza/CIRE)

„Gazeta Wyborcza” dotarła do wstępnego raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego sprzedaż spółki PKP Energetyka.

Według NIK proces sprzedaży spółki został przeprowadzony wprawdzie zgodnie z prawem, ale transakcja rodzi obawy o dostawy energii dla kolei w przyszłości. Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że prawo zabrania wprawdzie sprzedaży mienia wchodzącego w skład linii kolejowych o państwowym znaczeniu, ale „nie stawia przeszkód do sprzedaży całości akcji podmiotu, którego własnością jest mienie wchodzące w skład takich linii”. Wskazano również, że transakcja została zaakceptowana przez Komisję Europejską. Również kwotę, za jaką sprzedano kolejową spółkę NIK uznał jako „godziwą” – czytamy w „Wyborczej.biz”.

Kontrolerzy Izby wskazali, że zapisy umów zawartych z CVC Capital Partners zabezpieczają wprawdzie interesy państwa gwarantując dostawy energii elektrycznej dla trakcji o państwowym znaczeniu, ale gwarancja ta obejmuje tylko cztery lata. NIK wskazał w swoim raporcie na potencjalne ryzyko, że ewentualny kolejny właściciel spółki „może być podmiotem niepożądanym z punktu widzenia polskiego rynku przewozów kolejowych” – podaje „Wyborcza.biz”.
Według NIK nowy właściciel może nie być zainteresowany długoterminowym i jakościowym rozwojem usług świadczonych przez PKP Energetykę. Kontrolerzy Izby zwracają uwagę, że w przyszłości oferta spółki może zacząć rozmijać się z potrzebami innych spółek Grupy PKP.

Serwis przypomina, że PKP sprzedała spółkę PKP Energetykę we wrześniu ubiegłego roku luksemburskiemu funduszowi CVC Capital Partners za 1,41 mld zł. Transakcji sprzeciwiali się posłowie PiS według których zagrażała ona bezpieczeństwu energetycznemu państwa.

(Gazeta Wyborcza/CIRE)

„Gazeta Wyborcza” dotarła do wstępnego raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego sprzedaż spółki PKP Energetyka.

Według NIK proces sprzedaży spółki został przeprowadzony wprawdzie zgodnie z prawem, ale transakcja rodzi obawy o dostawy energii dla kolei w przyszłości. Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że prawo zabrania wprawdzie sprzedaży mienia wchodzącego w skład linii kolejowych o państwowym znaczeniu, ale „nie stawia przeszkód do sprzedaży całości akcji podmiotu, którego własnością jest mienie wchodzące w skład takich linii”. Wskazano również, że transakcja została zaakceptowana przez Komisję Europejską. Również kwotę, za jaką sprzedano kolejową spółkę NIK uznał jako „godziwą” – czytamy w „Wyborczej.biz”.

Kontrolerzy Izby wskazali, że zapisy umów zawartych z CVC Capital Partners zabezpieczają wprawdzie interesy państwa gwarantując dostawy energii elektrycznej dla trakcji o państwowym znaczeniu, ale gwarancja ta obejmuje tylko cztery lata. NIK wskazał w swoim raporcie na potencjalne ryzyko, że ewentualny kolejny właściciel spółki „może być podmiotem niepożądanym z punktu widzenia polskiego rynku przewozów kolejowych” – podaje „Wyborcza.biz”.
Według NIK nowy właściciel może nie być zainteresowany długoterminowym i jakościowym rozwojem usług świadczonych przez PKP Energetykę. Kontrolerzy Izby zwracają uwagę, że w przyszłości oferta spółki może zacząć rozmijać się z potrzebami innych spółek Grupy PKP.

Serwis przypomina, że PKP sprzedała spółkę PKP Energetykę we wrześniu ubiegłego roku luksemburskiemu funduszowi CVC Capital Partners za 1,41 mld zł. Transakcji sprzeciwiali się posłowie PiS według których zagrażała ona bezpieczeństwu energetycznemu państwa.

Najnowsze artykuły