AlertEnergetykaGaz.

Norwedzy nie opuszczają całkiem Nord Stream 2, ale mogą uniemożliwić jego ukończenie

Cuma z portem Mukran w tle. Fot. Agata Skrzypczyk

Cuma z portem Mukran w tle. Fot. Agata Skrzypczyk

Norweska firma certyfikująca nie wycofuje się całkiem z projektu Nord Stream 2, ale nie wesprze statków odpowiedzialnych za jego ukończenie, które bez tego może być niemożliwe.

Norweska DNV GL nie wycofała się z procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, ale z usług na rzecz statków zaangażowanych w jego budowę. Takie informacje przekazał dziennik RBK. Akademik Czerski opuścił Niemcy i trafi do Obwodu Królewieckiego w sobotę, 28 listopada. Wcześniej informowaliśmy o wycofaniu DNV GL z projektu Nord Stream 2.

DNV GL zaangażowane także w polsko-duński projekt Baltic Pipe poinformowało, że wycofało się z usług dla statków jak Czerski ze względu na obawy przed poszerzeniem sankcji USA. To największa spółka certyfikująca na świecie. Informuje, że nie podjęła jeszcze decyzji o odmowie certyfikacji Nord Stream 2, spornego gazociągu z Rosji do Niemiec objętego sankcjami amerykańskimi, które mogą zostać poszerzone. Analiza tych regulacji przez Norwegów doprowadziła ich do wniosku, że ich przedmiotem byłaby weryfikacja statków i jego sprzętu na potrzeby projektu i dlatego zaprzestaną świadczenia takich usług.

Operator projektu Nord Stream 2 zatrudnił DNV GL do oceny bezpieczeństwa i gotowości do pracy tego gazociągu, nadzoru nad testami i przygotowaniem sprzętu wykorzystywanego do budowy. Ta firma ma także przedstawić certyfikat zgodności Nord Stream 2 ze standardami po jego ukończeniu, bez którego nie będzie mógł rozpocząć pracy. Sankcje USA mają zostać poszerzone według jednego z projektów znajdujących się w parlamencie amerykańskim o nazwie PEESA (Protecting European Energy Security Act). Te, które obowiązują obecnie, zatrzymały budowę Nord Stream 2 w grudniu 2019 roku, od kiedy nie ruszyła naprzód.

RBK podaje, że statek odpowiedzialny za ukończenie Nord Stream 2 udał się do portu w Obwodzie Królewieckim i opuścił niemiecką bazę logistyczną w Mukran. On i statki pomocnicze (Finval, Umka i Baltic Explorer) stacjonujące w Niemczech mogłyby teoretycznie dokończyć Nord Stream 2, ale nie będą mogły tego zrobić bez certyfikatu DNV GL, które zrezygnowało z usług na ich rzecz. – Wypłynięcie Akademika do Obwodu Kaliningradzkiego może oznaczać, że projekt czeka teraz długa przerwa – sugeruje Neftegaz.ru.

RBK/Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Nord Stream 2 może ruszyć po Baltic Pipe


Powiązane artykuły

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Wielka Brytania daje zielone światło nowemu atomowi. Czekał na to 15 lat

Elektrownia jądrowa Sizewell C otrzymała decyzje inwestycyjną. Projekt otrzymał zagwarantowane finansowanie, w które zaangażował się rząd, kończą 15-letnie starania. Sizewell...

Giganci energetyczni odwracają się od grupy promującej net-zero

Shell, wraz z dwiema innymi firmami, opuściły grupę powołaną przez SBTi i pracującą nad nowym standardem dla branży wydobywczej, zmierzającym...

Udostępnij:

Facebook X X X