Nowakowski: Czas na Narodowy Projekt Rozwoju Morskich Farm Wiatrowych

20 września 2019, 10:00 Energetyka

– W Polsce, wzorem Danii, powinien powstać Narodowy Projekt Rozwoju Morskich Farm Wiatrowych, który pomógłby wytyczać kierunki pracy poszczególnych ministerstw. Najlepiej, aby udało się przekonać partie polityczne i społeczeństwo do tego rozwiązania tak, aby znalazło miejsce w wizji rozwoju i polityki energetycznej kraju – powiedział Remigiusz Nowakowski, prezes Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych, w komentarzu dla portalu BiznesAlert.pl.

Remigiusz Nowakowski. Fot. DISE
Remigiusz Nowakowski. Fot. DISE

Aukcje pomogą w realizacji celu OZE na 2020 rok

Remigiusz Nowakowski pytany o rolę tegorocznych aukcji dla systemu energetycznego podkreślił, że są one pozytywnym zjawiskiem. – Nowela OZE i ogłoszenie tegorocznych aukcji to krok w dobrą stronę dla polskiej energetyki. Jeśli popatrzymy na udział OZE w wytwarzaniu i energii elektrycznej w Polsce, to w 2018 roku było to ponad 14 procent. W 2017 roku było to ok. 12 procent, co oznacza spadek rok do roku. Teraz widzimy perspektywę powrotu na ścieżkę trendu wzrostowego, a nowe aukcje OZE, głównie w wietrze, mogą tylko poprawić ten współczynnik w kolejnych latach i doprowadzić Polskę do realizacji unijnego celu 15-procentowego udziału OZE w zużyciu energii pierwotnej do 2020 roku – powiedział prezes DISE. Dodał jednak, że trudno rozpatrywać ubiegłoroczną oraz tegoroczną aukcję jako przełom w zakresie redukcji emisyjności polskiej energetyki. Jego zdaniem jest to pozytywny sygnał, że od OZE nie ma odwrotu, a dyskusja toczy się raczej o tempie rozwoju. Podkreśla, że należy pamiętać, iż nowela OZE nie zmieniła zapisów tzw. ustawy odległościowej, która ogranicza rozwój nowych farm wiatrowych w Polsce.

Offshore to przełom

– Prawdziwym przełomem będą morskie farmy wiatrowe. Będzie to prawdopodobnie poziom rzędu 10 GW do 2040 roku, a więc zauważalny pod względem mocy i istotny dla polskiego systemu energetycznego – powiedział Nowakowski.

Pytany o ustawę offshore, która pierwotnie miała pojawić się jeszcze przed wyborami, a – według deklaracji – pojawi się bliżej końca tego roku, Nowakowski powiedział, że w przypadku legislacji, warto pamiętać o jej jakości i takim przygotowaniu przepisów, aby zapewnić skuteczność realizacji dużych inwestycji w OZE, które wynikają również z konieczności wymiany parku wytwórczego, na nowe moce. – Czas decyzji w sprawie starych bloków węglowych zbliża się nieubłaganie. Potrzebujemy więc sprawnych decyzji, które pozwolą, aby to m.in. offshore zastąpił w części wycofywane z eksploatacji bloki węglowe, które będziemy wyłączać w kolejnych latach. Ważne jest możliwie jak najszybsze uchwalenie nowych przepisów, ale z drugiej jednak strony pośpiech nie jest wskazany, bo powoduje ryzyko wad prawnych. Przyjmowanie kolejnych nowelizacji do ustawy offshore tylko dlatego, że przygotowano ją w pośpiechu może  negatywnie wpłynąć na branżę i jej rozwój. Jego zdaniem to dobrze, że ustawa o morskich farmach wiatrowych będzie miała prawdopodobnie formę specustawy. – Forma specustawy dla inwestycji linowych, takich jak sieci elektroenergetyczne, gazociągi i ropociągi, pokazują, że ona się sprawdza, a inwestycje są realizowane sprawnie. Bez specustawy, jak w elektroenergetyce pokazuje budowa sieci 110 kV, inwestycje napotykają duże trudności, co powoduje opóźnienia i pojawienie się dodatkowych problemów w ich realizacji na czas – wskazał rozmówca BiznesAlert.pl.

Sawicki: Specustawa dla offshore może przełamać niemoc na Bałtyku

Pytania o ustawę offshore

Nowakowski dodał, że wciąż do rozstrzygnięcia jest system wsparcia dla branży offshore. – Opcje, które są na stole to aukcje, mechanizm różnicowy lub umowy bilateralne typu PPA, ale raczej nie system certyfikatów. Kolejna ważna kwestia to udział Polskich Sieci Elektroenergetycznych w rozwoju infrastruktury przyłączeniowej. Chodzi o model podłączenia morskich farm do systemu i wyprowadzenie mocy do KSE: czy będzie to „hub przyłączeniowy” do wyprowadzenia mocy, do którego będą przyłączać się inwestorzy posiadający koncesje na różnych obszarach, czy przyłączenia będą realizowane przez inwestorów indywidualnie i to będzie leżeć w ich gestii – wyjaśnił prezes DISE. Dodał, że kalendarz wyborczy wpłynie na tempo prac nad tą ustawą.

Pytany o rolę portów przy rozwoju offshore i dostosowanie ich obsługi, Nowakowski powiedział, że specustawa powinna regulować także inwestycje w portach. – Im bardziej poszerzamy łańcuch wartości, aby zrealizować morskie farmy wiatrowe, tym lepiej dla samej branży i dla polskiej gospodarki. Usprawni i przyspieszy to inwestycje, także w portach obsługujących branżę offshore.

Sawicki: Rozwiązania dla offshore z ziemi duńskiej do Polski? Tylko częściowo

Pełnomocnik ds. offshore?

Podkreślił, że wiatraki na morzu potrzebują pewności inwestycyjnej, a tę może dać ponadpartyjna zgoda na realizację. – W Danii w ubiegłym roku wszystkie partie polityczne zgodziły się co do budowy nowych farm wiatrowych o mocy około 1GW, z planowanym przyłączeniem do sieci do 2030 roku. W Polsce, wzorem Danii, powinien powstać Narodowy Projekt Rozwoju Morskich Farm, który pomógłby wytyczać kierunki pracy poszczególnych ministerstw. Najlepiej, aby udało się przekonać partie polityczne i społeczeństwo do tego rozwiązania, tak aby znalazło miejsce w wizji rozwoju i polityki energetycznej kraju. Warto także rozważyć powołanie pełnomocnika ds. morskiej energetyki, który mógłby koordynować pracę nad rozwojem sektora na poziomie rządowym – zakończył.

Opracował Bartłomiej Sawicki

Czy koordynator przyspieszy rozwój offshore w Polsce? (RELACJA)