icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

ONZ zaleca atom do redukcji emisji. Co na to UE?

Niemiecką politykę klimatyczną czeka zderzenie z rzeczywistością. Następnym problemem będzie pogodzenie walki z globalnym ociepleniem z zamykaniem elektrowni atomowych. Tymczasem ONZ opublikował raport, z którego wynika, że w ramach ograniczania wzrostu globalnej temperatury, rola atomu będzie rosnąć.

Merkel w klinczu

Po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima Niemcy ogłosiły, że zamkną swoje elektrownia atomowe do 2022 roku, a wiadomo też, że cel redukcji emisji CO2 na rok 2020 – 40 procent w stosunku do 1990 – będzie niemożliwy do osiągnięcia. Teraz jest mowa o 32 procent. Sprawia to, że Angela Merkel znalazła się w klinczu między ekologami, a przedstawicielami przemysłu. Akcje protestacyjne ekologów przeciwko węglowi są coraz częstsze, a koncerny motoryzacyjne naciskają na kanclerz, by przybrała bardziej asertywną postawę w rozmowach o klimacie w Brukseli.

Raport ONZ

ONZ tymczasem przedstawił naukowy raport, z którego wynika, że energetyka atomowa w dużej mierze może przyczynić się do osiągnięcia celów wyznaczonych w Porozumieniu paryskim. Dokument został entuzjastycznie przyjęty przez lobby atomowe. Naukowcy zastrzegają, że atom ma też poważne wady – budowa reaktora trwa od 10 do 19 lat, a lokalne społeczności często sprzeciwiają się budowie elektrowni atomowej w swojej okolicy w obawie przed wypadkami.

Francja nie zamknie elektrowni

Pomysł zamykania elektrowni atomowych jednak nie cieszy się w Europie popularnością. Emmanuel Macron szedł do wyborów z hasłem ograniczania atomu we francuskim miksie, teraz wycofuje się z tego postulatu: – Nie idealizuję energetyki atomowej. Moim priorytetem jest ograniczanie emisji dwutlenku węgla przez Francję i Europę – mówił w wywiadzie dla stacji telewizyjnej France 2 w grudniu zeszłego roku. – Co zrobili Niemcy, kiedy zdecydowali się zamknąć elektrownie atomowe? Przeorientowali się na źródła odnawialne w większym stopniu niż my, ale też zwiększyli inwestycje w węgiel, ze szkodą dla planety. Dlatego ja tego nie zrobię – mówił francuski prezydent.

Kto chce atomu

Atom będzie rozbudowywany w Finlandii, Bułgarii, Czechach, Rumunii i na Węgrzech. Polska również byłaby chętna na to źródło energii, ponieważ ceny emisji CO2 będą rosły, co sprawi, że energia z węgla będzie coraz mniej opłacalna. – Polska musi mieć atom – mówił minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Politico/Michał Perzyński

Niemiecką politykę klimatyczną czeka zderzenie z rzeczywistością. Następnym problemem będzie pogodzenie walki z globalnym ociepleniem z zamykaniem elektrowni atomowych. Tymczasem ONZ opublikował raport, z którego wynika, że w ramach ograniczania wzrostu globalnej temperatury, rola atomu będzie rosnąć.

Merkel w klinczu

Po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima Niemcy ogłosiły, że zamkną swoje elektrownia atomowe do 2022 roku, a wiadomo też, że cel redukcji emisji CO2 na rok 2020 – 40 procent w stosunku do 1990 – będzie niemożliwy do osiągnięcia. Teraz jest mowa o 32 procent. Sprawia to, że Angela Merkel znalazła się w klinczu między ekologami, a przedstawicielami przemysłu. Akcje protestacyjne ekologów przeciwko węglowi są coraz częstsze, a koncerny motoryzacyjne naciskają na kanclerz, by przybrała bardziej asertywną postawę w rozmowach o klimacie w Brukseli.

Raport ONZ

ONZ tymczasem przedstawił naukowy raport, z którego wynika, że energetyka atomowa w dużej mierze może przyczynić się do osiągnięcia celów wyznaczonych w Porozumieniu paryskim. Dokument został entuzjastycznie przyjęty przez lobby atomowe. Naukowcy zastrzegają, że atom ma też poważne wady – budowa reaktora trwa od 10 do 19 lat, a lokalne społeczności często sprzeciwiają się budowie elektrowni atomowej w swojej okolicy w obawie przed wypadkami.

Francja nie zamknie elektrowni

Pomysł zamykania elektrowni atomowych jednak nie cieszy się w Europie popularnością. Emmanuel Macron szedł do wyborów z hasłem ograniczania atomu we francuskim miksie, teraz wycofuje się z tego postulatu: – Nie idealizuję energetyki atomowej. Moim priorytetem jest ograniczanie emisji dwutlenku węgla przez Francję i Europę – mówił w wywiadzie dla stacji telewizyjnej France 2 w grudniu zeszłego roku. – Co zrobili Niemcy, kiedy zdecydowali się zamknąć elektrownie atomowe? Przeorientowali się na źródła odnawialne w większym stopniu niż my, ale też zwiększyli inwestycje w węgiel, ze szkodą dla planety. Dlatego ja tego nie zrobię – mówił francuski prezydent.

Kto chce atomu

Atom będzie rozbudowywany w Finlandii, Bułgarii, Czechach, Rumunii i na Węgrzech. Polska również byłaby chętna na to źródło energii, ponieważ ceny emisji CO2 będą rosły, co sprawi, że energia z węgla będzie coraz mniej opłacalna. – Polska musi mieć atom – mówił minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Politico/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły