Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (19.04-25.04.2025 roku).
„Wróg się uczy i ma nieskończony potencjał” – ukraiński oficer o sytuacji na froncie
Na całej linii frontu toczą się ciężkie walki; Rosjanie prowadzą działania w duchu tzw. taktyki „tysiąca cięć” – zamiast jednego dużego uderzenia, wykonują wiele małych, wyczerpujących ataków – opowiada w rozmowie z Biznes Alert starszy porucznik pod pseudonimem „Ticher”, zastępca dowódcy batalionu przeciwpancernego 3. Brygady Szturmowej na kierunku charkowskim.
Problemy niemieckiej farmacji. Zwolnienia i wojna cenowa
Dla świeżo doinwestowanego zakładu farmaceutycznego w niemieckim Ulm jest to szok. W ostatnich dniach załoga dostaje maile od kierownictwa i rady zakładowej o zwolnieniach, których realizacja ma rozpocząć się już w czerwcu 2025 roku. Media lokalne wskazują na zwolnienia 40 do 50 pracowników w Ulm.
Polityka Trumpa wzmocniła postawy antyamerykańskie na Ukrainie
– Polityka Donalda Trumpa względem Ukrainy gruntownie pogorszyła percepcję USA w społeczeństwie ukraińskim. Zakończenie przez Waszyngton izolacji Moskwy, oskarżenie Kijowa o wywołanie wojny, a prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o bycie „dyktatorem bez wyborów”, a także naciski na podpisanie niekorzystnej umowy surowcowej w ciągu kilku tygodni poderwały zaufanie Ukraińców do Stanów Zjednoczonych i wywołały powszechne rozczarowanie, a nawet nastroje antyamerykańskie – pisze Kacper Sienicki, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
Zwolniony z aresztu poseł PiS Dariusz Matecki podziękował m.in. telewizjom konserwatywnym: TV Republika, wPolsce24 i TV Trwam
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki wychodząc w piątek po południu z aresztu w Radomiu powiedział, że jest więźniem politycznym. Areszt określił mianem wydobywczego, bo – jak podkreślał Matecki – usiłowano go nakłonić do obciążenia zarzutami Zbigniewa Ziobry. Poseł Matecki podziękował mediom konserwatywnym, m.in. TV Republice, wPolsce24 i TV Trwam.
Media konserwatywne szeroko relacjonowały wyjście z radomskiego aresztu posła PiS Dariusza Mateckiego. Był więziony od 7 marca br., kiedy to służby specjalne zatrzymały go na warszawskiej ulicy jadącego do prokuratury.
Zarzuty i areszt
Sam parlamentarzysta PiS, jego prawnicy i politycy opozycji podkreślają, że zarzuty po jego adresem są sfingowane przez urzędników ministerstwa sprawiedliwości.
Prokuratura Krajowa prowadząca śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości postawiła Mateckiemu zarzuty, które tak opisano: „(…) działając w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości w okresie, gdy kierował nim Zbigniew Ziobro, uczestniczył w ustawianiu konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia”. Do tego śledczy dodają zarzuty związane z – jak to określają – nielegalnym pobieraniem przez Mateckiego wynagrodzenia z Lasów Państwowych.
Zemsta ministra sprawiedliwości
Dariusz Matecki od miesięcy powtarza, że prokuratura, na zlecenie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara próbuje go ścigać realizując polityczną zemstę rządu Donalda Tuska na opozycji. Jak podkreślił w piątek Matecki rządzący nie są w stanie go złamać poprzez represje i zaniechanie leczenia nękających posła zmian nowotworowych, których nie można skutecznie leczyć w więziennym szpitalu. „Co trzeba mieć w głowie, w sercu, żeby przez dwa miesiące, pomimo takich informacji, w żaden sposób nie dopuścić do operacji usunięcia tych polipów, którą miałem mieć, wiedząc – to przekazywałem – że to się może przerodzić w groźniejszą postać nowotworu ” – pytał poseł przed aresztem w Radomiu.
Dariusz Matecki mówiąc o zarzutach, które spowodowały jego aresztowanie, ujawnił, że śledczy od 7 marca nie przeprowadzili z jego udziałem czynności śledczych, takich jak przesłuchanie. „Przez prawie dwa miesiące aresztu ani razu mnie tu nie przesłuchano” – mówił przed więzieniem w Radomiu parlamentarzysta.
Podziękowania dla mediów konserwatywnych
Aby opuścić areszt bliscy i przyjaciele posła musieli wpłacić pół miliona złotych poręczenia, co było warunkiem wyjścia Mateckiego na wolność.
Tuż po opuszczeniu murów aresztu, parlamentarzysta podziękował mediom konserwatywnym, m.in. TV Republika, wPolsce24 i TV Trwam, które – jak relacjonował – na przemian oglądał w celi. „Wielkie podziękowania dla Telewizji Republika. To co robicie, to jest niesamowite. To jest oaza wolności” – mówił Matecki. Wielkie podziękowania dla telewizji wPolsce24, naprawdę tak akcja w Wielkanoc, w czas, który powinno się spędzać z rodziną, oglądałem cały Szymonie twój pobyt i za to bardzo dziękuję [reporter wPolsce24 Szymon Szereda chciał odwiedzić ze święconką posła Mateckiego, nie został jednak wpuszczony – rep.]” – podkreślił. „Wielkie podziękowania dla Telewizji Trwam i całej Rodziny Radia Maryja” – mówił Matecki dodają, że mając dostęp do tych konserwatywnych stacji nie czuł się samotny.
Więziony od 7 marca br. Matecki w emocjonalnym wystąpieniu przed aresztem w Radomiu podziękował również m.in. protestującym przez cały czas przeciwko jego uwięzieniu, klubowi PiS, w szczególności posłowi Mariuszowi Goskowi oraz posłom Konfederacji, którzy go wspierali i przede wszystkim ludziom przesyłającym mu wyrazy solidarności.
W tym czasie, kiedy media konserwatywne relacjonowały wyście z aresztu i wystąpienie posła Mateckiego, media tzw. głównego nurtu ograniczały się tylko do informacji o wypuszczeniu na wolność parlamentarzysty i powtarzały zarzuty wobec niego.
hub/ MA – BA/ TV Republika/ wPolsce24/ X/ FB
Trump uważa, że Iran nie będzie mieć swojej broni nuklearnej
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że Iran nie będzie mieć swojej broni jądrowej. W wywiadzie dla magazynu „Time” amerykański przywódca obarczył swego poprzednika na stanowisku prezydenta odpowiedzialnością za rozwój irańskiego programu jądrowego.
Państwo powinno zrezygnować z monopolu w hazardzie i przejść na model licencyjny
Państwo powinno zrezygnować z monopolu w grach hazardowych na rzecz systemu licencyjnego – zgodnie uznali eksperci podczas debaty na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Debata odbyła się pod patronatem Totalizatora Sportowego i stowarzyszenia „Graj Legalnie”.
Branża hazardowa upomina się o zmianę przepisów, bo twierdzi, że państwo nie nadąża za rozwojem tego rynku. Szczególnie w odniesieniu do przeobrażeń następujących w internecie, który pozwala na bezkarne łamanie monopolu i dostęp do szarej strefy. Stąd właśnie postulat zniesienia monopolu państwa w hazardzie i zastąpienie go system licencyjnym.
Co na to patron debaty czyli Totalizator Sportowy, państwowa spółka, która ten monopol nadzoruje? Argumentuje, że można mieć monopol i radzić sobie z szarą strefą – choćby skupić się na blokowaniu adresów IP, pod którymi są oferowane dziś nielegalne w Polsce gry. Albo blokować rachunki bankowe pośredników finansowych, którzy szarą strefę obsługują.
Monopol jest anachronizmem
Innego zdania był drugi patron tej debaty Stowarzyszenie „Graj Legalnie”. Jego prezes Zdzisław Kostrubała uważa, że we współczesnym internecie nie ma możliwości blokowania wszystkich stron, które służą do hazardu. Konieczna jest zmiana przepisów.
„Monopol jest dziś anachronizmem; 1 kwietnia tego roku minęło równe 8 lat od wejścia w życie przepisów ustawy o grach hazardowych. Jej głównym celem zapisanym w uzasadnieniu było ograniczenie szarej strefy i poprawienie skuteczności egzekwowania prawa. Tymczasem Ministerstwo Finansów publikuje dziś blisko 50 tysięcy domen, na których były i nadal są organizowane nielegalne gry, w tym kasynowe” – powiedział Kostrubała.
Ekspert z Warsaw Enterprise Institut Piotr Palutkiewicz podkreślił, że system monopolu nie nadąża za technologią, a doświadczenia krajów Unii Europejskiej pokazują, że prawie wszystkie kraje w Unii wprowadziły już system licencyjny.
Szara strefa to 65 mld zł rocznie
Dzisiaj TS odpowiada za ok. 60 procent rynku. Reszta rynku znajduje się w rękach podmiotów, które działają poza polską jurysdykcją, oferując gry z Malty, z Gibraltaru, czy z Curacao. Takie dane zaprezentował były prezes Totalizatora Sportowego, a obecnie przewodniczący Rady UN Global Compact Network Poland Wojciech Szpil.
Jakie to pieniądze ujawnił inny były prezes TS Olgierd Cieślik. Przychody legalnego rynku za zeszły rok to 67 mld zł. Nielegalnego – 65 mld zł.
„Według H2GC, czyli jednak potentata w badaniu rynku, w przeciągu kolejnych pięciu lat zdobędziemy około 4-5 proc. legalnego rynku. To jest za mało. Zdecydowanie za mało (…). Ale to zostało już powiedziane tutaj i na to warto zwrócić uwagę: obrót, jeśli chodzi o przychody legalnego rynku za zeszły rok, to jest około 67 miliardów złotych. Nielegalnego, tego offshore’owego, to jest 65 miliardów złotych. I to rośnie zdecydowanie” – powiedział Cieślik.
Totalizator skupi się na blokowaniu
TS nie widzi potrzeby głębszych, postulowanych zmian. Wystarczy blokować dostęp do reklam nielegalnych kasyn oraz płatności, powiązanych z nielegalnym hazardem.
„Są przykłady z rynków zagranicznych, które trwają w monopolu, ale starają się radzić z szarą strefą na inne sposoby. Można się skupić na blokowaniu IP. Można mówić o zakazanych rachunkach bankowych, które obsługują szarą strefę. Norwegia chociażby włączyła pośredników płatności w swój system legislacyjny. I w sytuacji kiedy pośrednik płatności chce obsługiwać nielegalny hazard w Norwegii, tak naprawdę jest narażony na to, że w ogóle nie będzie działał na tym rynku. Więc są przykłady na to, że można to robić w sposób efektywny bez narażania graczy” – powiedział dyrektor Departamentu Strategii, Innowacji i Współpracy Międzynarodowej w Totalizatorze Sportowym Mariusz Rzeczkowski.
Totalizator Sportowy to spółka w pełni należąca do Skarbu Państwa. Na koniec ubiegłego roku jej sieć punktów sprzedaży wyniosła ponad 26,4 tys. lokalizacji, w tym ponad 1,7 tys. salonów gier na automatach. Prowadzi także jedyne legalne kasyno internetowe w Polsce – Total Casino.
cpb/pap
Rada Przedsiębiorców apeluje do Prezydenta RP o podpisanie ustawy zmniejszającej składkę zdrowotną
Prezes Rady Przedsiębiorców, Adam Abramowicz wystąpił do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o podpisanie ustawy o składce zdrowotnej płaconej przez osoby wykonujące pozarolniczą działalność gospodarczą. Abramowicz podkreślił, że ustawa ta w realny sposób poprawi sytuację około 2 milionów mikro i małych firm.
„To właśnie sektor MŚP najdotkliwiej ucierpiał na drastycznym podniesieniu wysokości składki zdrowotnej dla przedsiębiorców w 2022 roku. W latach 2022–2023 zamknęło lub zawiesiło działalność blisko 600 tysięcy firm. Było to w ogromnej mierze konsekwencją dotkliwych i niesprawiedliwych dla przedsiębiorców zmian dotyczących składki zdrowotnej”
– przypomniał w liście Adam Abramowicz, były rzecznik MŚP, obecnie prezes Organizacji Pracodawców Rada Przedsiębiorców.
Przed Polskim Ładem przedsiębiorcy płacili rocznie 9 mld zł składki zdrowotnej, po jego wprowadzeniu płacą aż 19 mld zł.
„Pan Prezydent wielokrotnie podkreślał, jak ważny jest sektor MŚP i jak pilnie trzeba poprawiać warunki funkcjonowania polskich firm rodzinnych. Podpisanie przez Pana Prezydenta ustawy nowelizującej zasady naliczania składki zdrowotnej będzie potwierdzeniem tych słów. Przyczyni się także do rozwoju sektora MŚP i wzrostu jego konkurencyjności w tak trudnej obecnie sytuacji gospodarczej” – dodał w liście Abramowicz.
Fałszywe argumenty
Kilkanaście dni temu z prezydentem Andrzejem Dudą spotkali się przedstawiciele środowisk lewicowych, którzy apelowali o zawetowanie tej ustawy, argumentując, iż obniżenie składki zdrowotnej dla mikro i małych firm pociągnie za sobą uszczerbek w budżecie NFZ, a tym samym negatywnie odbije się na jakości publicznej służby zdrowia.
– To nieprawdziwy argument. Minister finansów wielokrotnie podkreślał, że ubytek ten uzupełniony zostanie z budżetu państwa – podkreśla prezes Rady Przedsiębiorców.
– Tak samo fałszywym argumentem jest ten, że uchwalone przez Sejm zmiany doprowadzą do wzrostu liczby osób pracujących na B2B. Ustawa ta nie poprawia warunków prowadzenia B2B w porównaniu do stanu prawnego sprzed Polskiego Ładu, a jedynie ułatwia prowadzenie działalności małym firmom o dochodach mniejszych niż 1,5 średniej krajowej – zauważa z kolei Robert Bodendorf, wiceprezes Organizacji Pracodawców Rada Przedsiębiorców.
Obietnice wyborcze
Autorzy listu do prezydenta przypominają, że obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców było zarówno obietnicą przedwyborczą partii tworzących dzisiejszą koalicję rządową, jak i deklaracją ze strony Prezesa Prawa i Sprawiedliwości, który zmiany wprowadzone przez Polski Ład uznał za błąd.
– Prezes Jarosław Kaczyński publicznie zapowiedział, że po powrocie PiS do władzy przywrócone zostaną przepisy obowiązujące przed Polskim Ładem. Nie były to obietnice gołosłowne, ponieważ rok temu klub parlamentarny PiS złożył projekt przewidujący obniżenie składki na ubezpieczenia zdrowotne dla przedsiębiorców i możliwość odliczenia jej od podatku. Co prawda projekt ten został odrzucony, ale jego wysunięcie było równoznaczne z uznaniem obowiązujących obecnie przepisów za szkodliwe dla gospodarki i zagrażające nie tylko konkurencyjności, ale wręcz istnieniu wielu małych firm – zaznacza Adam Abramowicz.
Za obniżeniem
Z sondażu IBRIS dla dziennika „Rzeczpospolita” przeprowadzonego w listopadzie ubiegłego roku wynika, że aż 73 proc. Polaków opowiada się za obniżeniem składki zdrowotnej dla mikroprzedsiębiorców i osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. To kolejny dowód na to, jak duża część opinii publicznej zdaje sobie sprawę, że obecny system jest niesprawiedliwy i szkodliwy dla polskich przedsiębiorców.
– Przewidziane przez ustawę obniżenie składki zdrowotnej jest co prawda zdecydowanie skromniejsze niż zapowiadane w kampanii przez ówczesne partie opozycyjne, niemniej przepisy obniżają składkę i upraszczają sposób jej wyliczenia dla 2 milionów przedsiębiorców o dochodach mniejszych niż 1,5 średniej krajowej, czyli dla właścicieli mikro i małych firm. Dlatego przekonujemy Pana Prezydenta, że warto tę ustawę podpisać – podkreśla Robert Bodendorf.
Na wtorek 6 maja na godz. 13.00 przedstawiciele Organizacji Pracodawców Rada Przedsiębiorców zapowiadają zorganizowanie pikiety przed Pałacem Prezydenckim.
– Przedsiębiorcy, jeżeli chcecie płacić w przyszłym roku mniej i rozliczać się prostym sposobem z NFZ-em, przyjdźcie tego dnia przed Pałac Prezydencki przy Krakowskim Przedmieściu, aby wspólnie z nami przekonać prezydenta Andrzeja Dudę do podpisania tej ustawy – apeluje Adam Abramowicz.
Polska Grupa Energetyczna otrzyma ponad 2 miliardy złotych kredytu od Europejskiego Banku Inwestycyjnego
Europejski Bank Inwestycyjny udzieli ponad 2,2 miliarda złotych kredytu dla Polskiej Grupy Energetycznej na finansowanie modernizacji elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar oraz na budowę farm fotowoltaicznych – poinformowała w piątek spółka energetyczna. Środki mają być przekazywane w transzach.
Trump nie pozostawia wątpliwości: Krym zostanie przy Rosji
Krym zostanie przy Rosji – powiedział prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla magazynu „Time”. Rozmowę opublikowano w piątek z okazji zbliżających się stu dni drugiej prezydentury Trumpa.